Karolina Zaborek-Kulawska chciałaby obniżki diet przewodniczącego rady z 1 300 zł na 500 zł, wiceprzewodniczącego rady z 1 200 zł na 350 zł, przewodniczącego komisji z 800 zł na 200 zł, członka dwóch komisji z 700 zł na 150 zł i członka jednej komisji z 600 zł na 100 zł. Łącznie zamiast rocznie wydawać na diety radnych 135 tys. 600 zł wyszłoby 31 tys. 800 zł. Do końca kadencji przyniosłoby to ok. 300 tys. zł oszczędności. Propozycja wypłynęła ze względu na epidemię i związane z tym niższe wpływy do budżetu miasta.
- Jak łatwo policzyć decyzja ta pociągnęłaby za sobą oszczędności w miejskiej kasie na poziomie około 104 tys. złotych rocznie. Gdyby proponowana przeze mnie obniżona wartość diet została zaakceptowana i następnie konsekwentnie utrzymana do końca bieżącej kadencji oznaczało by to oszczędności w kasie miejskiej na poziomie blisko 300tys. zł. Kwota niebagatelna. Byłby to bardzo konkretny zastrzyk finansowy, który ustabilizuje finanse miasta. Zakładam, że nowi radni mogliby przyjrzeć się merytorycznie stanowi finansów miasta i jeśli byłyby mocne obiektywne podstawy żeby stwierdzić, że sytuacja wróciła na bezpieczne tory to można oczywiście wtedy do tematu wysokości diet powrócić. Na ten czas jedynym moim zdaniem racjonalnym i możliwym do zaakceptowania z moralnego punktu widzenia wyjściem jest wyraźne tych diet obniżenie. Pragnę zauważyć, że kwoty zaproponowane przeze mnie spełniają funkcje diet, jako zwrotu kosztu działalności. Radni szczególnie w ostatnim czasie pracowali przede wszystkim zdalnie, przebywając w domu, a od początku kadencji dominują komisje wspólne. Ograniczona została w wielu aspektach działalność w ramach rozmaitych uroczystości i przedsięwzięć, gdzie radni się do tej pory włączali. To wszystko motywuje mnie do tego, żeby uczciwie spojrzeć prawdzie w oczy. Na ten trudny ekonomicznie dla gmin czas diety radnych miejskich w Sulmierzycach są zdecydowanie za wysokie. Kiedy sytuacja się poprawi, wpływy do budżetu staną się stabilne i przewidywalne, można porozmawiać o ponownej regulacji diet. Całe społeczeństwo ponosi koszty epidemii, a dzięki poparciu mojego projektu radni mają możliwość pokazać, że nie są na swoich funkcjach tylko dla pieniędzy i korzyści, ale przyświecają im też wyższe idee - uzasadniała we wniosku Karolina Zaborek-Kulawska.
Czy radni poprą ten wniosek? Przekonamy się na dzisiejszej zdalnej sesji Rady Miejskiej.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
