Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zjazd Bliźniaków w Krotoszynie przed nami [ZDJĘCIA]

Redakcja
Serdecznie zapraszamy 2 września od godz. 10:00 na krotoszyński Rynek na IV Zjazd Bliźniaków! Teraz zobacz zdjęcia z poprzedniej edycji. Czy w tym roku padnie rekord frekwencji?

W ubiegłym roku na zaproszenie organizatorów odpowiedziało łącznie rekordowa ilość bliźniaków. Zjawiły się aż 104 pary bliźniaków z całej Wielkopolski, a nawet innych powiatów, w tym jedne trojaczki. Najstarsze bliźniaczki miały 89 lat, a najmłodsze prawie 4 miesiące. Na wszystkich czekało wiele atrakcji, o które zadbały organizatorki z dyrekcją przedszkola na czele. Dzieci zabawiała grupa Bzik Show. Były letnie przysmaki i napoje, a przede wszystkim wspólna integracja w gronie bliźniaków.

O idei bliźniaczych zjazdów rozmawialiśmy z panią Katarzyną Olgrzymek z Krotoszyna, która sama jest szczęśliwą mamą bliźniaczek. W 2014 roku wpadła na pomysł organizacji Zlotu Bliźniaków.

Jest Pani mamą bliźniaczek. Czy to trudna sztuka?
– Tak, jestem mamą bliźniaczek i starszej o trzy lata córki. Są cudowne, choć nie ukrywam, że czasami zapominam jak się nazywam, jaki jest dzień tygodnia… To jednak najwspanialszy dla mnie czas, dzieci tak szybko rosną, aż boje się, że coś przegapię. Uwielbiam weekendy, kiedy spędzamy całe dnie razem. Najczęściej wyjeżdżamy z dziećmi na wycieczki do ZOO, parki dinozaurów, kina, parki rozrywki itp.
Skąd pomysł na zlot bliźniaków?
– Kiedyś spotkałam się z koleżanką, również mamą bliźniaków i starszej córki i nagle ktoś rozumiał, co do niego mówię, że obiad musi być na takich samych talerzykach, te same sztućce, te same kubki, bo inaczej ….będzie się działo… Pewnego razu na placu zabaw jedna z mam, kiedy pakowałam już dzieci do domu, bo zbliżała się godzina kąpieli powiedziała „ nie przesadzaj masz tylko jedno dziecko więcej niż my” zabolało, ale nikt nie zrozumie nie mając bliźniąt, że to nie to samo, co dzieci rok po roku. Ale nie narzekam, cieszę się z każdej chwili spędzonej z nimi, kocham je nad życie. I tak po spotkaniu z inną mamą bliźniaków zrodził się w mojej głowie pomysł. I tak za zgodą i dużą aprobatą mojej dyrektor Zofii Walkowiak prze-szłam do działania. Mój mąż najbardziej mnie wspierał i pomagał w organizacji, szukaniu sponsorów, w promocji całego zdarzenia. Myślę też, że bez moich koleżanek i kolegi z pracy to by się nie udało.
Kiedy i gdzie odbyło się pierwsze spotkanie?
– I Zjazd Bliźniaków odbył się 4 października 2014 roku w Przedszkolu nr 5 „Wesoła Gromadka” w Krotoszynie. I zjazd to 29 par i jedne trojaczki. II Zjazd to 39 par. Więc myślę, że imprezy można zaliczyć do udanych.
Atrakcji nie brakowało?
– Prezentacja bliźniąt i dla każdego upominek oraz dyplom ucze-stnictwa. Konkursy z nagrodami, malowanie twarzy, dla najmłodszych specjalna sala do raczkowania, poczęstunek, możliwość skorzystania z porad specjalistów (pediatry, dietetyka, rehabilitanta, logopedy oraz psychologa) a także stoisko kosmetyczne.
Czy jest zainteresowanie tego typu spotkaniami?
– Tak i to wydaje mi się nawet, że bardzo duże. Widać zresztą to w tendencji wzrostowej uczestników.
Czy Pani zdaniem wychowywanie bliźniaków to wyzwanie dla mam?
– I to DUŻE. Pamiętam minę męża i jego przerażenie w oczach, jak po pierwszym USG dowiedzieliśmy się, że będą bliźniaki. Tym bardziej, że mieliśmy już 3-letnią córkę, której siostra bliźniaczka zmarła i strach, że sytuacja może się powtórzyć. Do tego mieszkaliśmy w wynajmowanym mieszkaniu. Szybko się pozbieraliśmy i do boju, kto da radę jak nie MY. I już w maju mieszkaliśmy na swoim (prawie – bankowym). Czas szybko przeleciał i 8 listopada 2012 roku o 18:35 i 18:36 przy-szły na świat nasze wspaniałe, cudowne i piękne córeczki Pola i Nina. Lenka była przeszczęśliwa w końcu została starszą siostrą. Na początku nie było tak źle, bo w nocy wstawaliśmy z mężem razem dokładnie, co 3 godziny. Dziewczynki rosły, rosły, rosły…. Wyzwanie to mało powiedziane, mówi się o nas w Internecie, że mamy super moce, bo potrafimy wszystko wykonywać podwójnie, a nawet potrójnie. Czasami myślę, że to prawda… Wyjść na spacer – wyzwanie, karmienie – wyzwanie, zakupy – potrzebne SUPER MOCE, choroby – równocześnie, ząbkowanie – razem. Co tu dużo pisać. Sporo obowiązków podwójnych.

*****
Anglicy mawiają: zjedz jedno jabłko dziennie, a lekarz nie będzie ci potrzebny. Jabłka to wyjątkowe owoce, które są dostępne cały rok. Oprócz wyjątkowego smaku skrywają w sobie mnóstwo dobra dla naszego zdrowia. Zawarty w jabłkach wapń wzmacnia zęby, włosy oraz paznokcie. Owoc ma też działanie moczopędne, dzięki czemu może zmniejszać obrzęk nóg.
Zdjęcia pochodzą z x-bank gallery.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto