Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skąd ludzie starający się o budynki komunalne mają pieniądze na remonty?-Sławomir Panfil. –Panie prezesie jest coś takiego jak oszczędności

Paweł Krawulski
Paweł Krawulski
Podczas obrad sierpniowej Komisji Spraw Społecznych Rady Miasta doszło do ciekawego starcia na linii Sławomir Panfil- członek zarządu PGKiM-u, a radnym miejskim Mariuszem Urbaniakiem.

Pretekstem do dyskusji była udzielana corocznie informacja nt. funkcjonowania mieszkalnictwa komunalnego i socjalnego na terenie Miasta i Gminy Krotoszyn. Tu wyczerpującej informacje udzielił Panfil. Wspominał m.in. o stanie ilościowym budynków ich wyposażenia pomieszczeń należących do zasobu Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Krotoszynie. Długo opowiadał o zasadach najmu czy różnych projektach zaproponowanych przez władze centralne.

Z jego opowieści wyłaniał się obraz doskonale zarządzającej spółki, w którym najsłabszym elementem jest cześć mieszkańców, którzy z jakich powodów nie szanują przyznanym im mieszkań. Panfil tłumaczył tez kwestie sprzedaży mienia. Już w tym czasie rajca Urbaniak wskazywał, by władze spółki poważnie potraktowali propozycje części lokatorów, którzy oferują wykonanie remontów własnym sumptem, a potem liczą na ulgi podczas wykupu mieszkań. Jego zdanie poparł inny rajca Bartosz Kosiarski, wspominając iż trzeba takim inicjatywom przyklasnąć. Rajca Urbaniak wielokrotnie podczas sprawozdania zadawał pytania i wyczulał na delikatność materii, w której się obracają.
Panfil broni się, ze sprzedaż budynków z ulgami wpłynie na kondycje przedsiębiorstwa. –

Już obecnie zniżki w pewnych sytuacjach wynoszą nawet 95 proc wartości rynkowej nieruchomości. Wówczas nie ma mowy o żadnym zysku?

- argumentował.

Jednak na prawdziwą ripostę ze strony nauczyciela Zespołu Szkól Ponadpodstawowych nr 2 w Krotoszynie, natknął się wówczas, gdy wspomniał o nabyciu mieszkań komunalnych i socjalnych. –

Przede wszystkim by starać się o takie mieszkanie trzeba spełnił wiele kryteriów. Jednym z nich jest nieduży dochód. Obecnie kształtuje się on w granicach 1070 zł. na osobę-

Panfil był zatem zdziwiony skąd takie osoby stać na remonty. –

Powstaje pytanie czy te osoby widniejące na listach są uprawnione do tego, skoro stać ich na remont?-

pytał.

Ta ostania uwaga wywołała reakcję nauczyciela języka polskiego. –

Pyta Pan skąd ci ludzie posiadaj fundusze. Odpowiem istnieje cos takiego jak oszczędności. Wiele osób je ma-

odpowiadał. W dalszej wypowiedzi powołał się na swój osobisty przykład. Od wielu lat, jak mówił, tak organizuje swój domowy budżet, by część zarobków przeznaczać na oszczędności. Dodał, że podobnie postępuje wielu mieszkańców ziemi krotoszyńskiej. Poza tym istnieją kredyty, które można przeznaczyć na różne cele –

Co do bonifikat chcę w tym miejscu wyraźnie podkreślić. By doszło do tej sprzedaży za przysłowiowe 5 czy 10 proc. wartości, musi być spełnione szereg warunków Poza tym może się o to ubiegać najemna mieszkania i to nie każdy. Także proszę nie demonizować-

stwierdzał. Dodał ,iż należy poważnie zastanowić się nad innym działaniem. Tym jest budowa nowych mieszkań będących w zasobach miasta. Powoływał się na przykład innych ościennych miast typu Ostrów Wlkp. czy Pleszew, gdzie takie inicjatywy powstają.
Słysząc to Kosiarki złożył formalny wniosek o powołanie zespołu roboczo nazwanego do spraw mieszkaniowych. Wszyscy zgodzili się z tezą, iż tego typu mieszkań na terenie Krotoszyna jest za mało. Jednak by wypracować rozwiązania, potrzeba spokojnej, merytorycznej dyskusji w szerszym gronie.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto