Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostatnie pożegnanie śp. Krzysztofa Maciocha (1980-2021) cz. 2 [ZDJĘCIA]

Paweł Krawulski
Paweł Krawulski
W czwartek, 28 października na cmentarzu w Sulmierzycach, spoczęły doczesne szczątki śp. Krzysztofa Maciocha.

Tego wielkiego piewcę życia i pozytywnej energii, urodzonego 19 lutego 1980 r., znał niemal każdy krotoszynianin. Bo Macioch chwytał życie pośpiesznie, tak jakby przewidywał, że wiele czasu mu nie zostało na tej ziemi. Znany był przecież z wielu akcji. To on opiekował się Ptasim Bufetem znajdującym się w parku im. Wojska Polskiego w Krotoszynie. Angażował się w rozmaite akcje charytatywne. Pomoc każdemu w potrzebie, a szczególnie dziecku była mu bliska. I choć sam ich nie posiadał, wrażliwość na krzywdę ludzką miał wyrytą jakby w swym sercu.
Wielu krotoszynian odkryło go po przejściu metamorfozy. Postanowił zawalczyć o siebie. I to też mogło imponować, bo nie każdy w wieku blisko 40 lat, chce jeszcze walczyć o siebie. Zgubiwszy kilkadziesiąt kg. dzięki zmianie odżywiania i treningowi w Klubie Zdrowia 24, zyskał rozpoznawalność. Szacunek zdobył jednak dzięki autentyzmowi, szczerości, nieraz aż do bólu i błyszczącym oczom. One zawsze zapalały się kiedy można było włączyć się w akcję charytatywne i realne pomóc ludzkim.

Taki był. Dlatego w Sulmierzycach nie brakowało ludzi, którzy znali go z różnych form działalności. Był kibicem, którego serce biło dla 2 klubów: Polonii Bytom i Astry Krotoszyn. Nawet przed zmianą sylwetki był widoczny i słyszalny na stadionie miejskim, gdzie głośnym dopingiem dopingował graczy Asterki do boju. Nawet jeśli czynił to, spożywając w nadmiarze napoje wyskokowe- jego wielką słabość, to zawsze miał klasę. Podziwiał i zakochany był też w pięknie tego świata. Świadczą o tym jego amatorskie zdjęcia wykonywane za pomocą telefonu komórkowego.

Żyjąc szybko, wskazywał nieustanie drogę do drugiego człowieka. Fundamentem był wzajemny szacunek względem drugiego. Cecha obecnie nieczęsta w społeczeństwie. Wielokrotnie powtarzał. –

Nie interesuję się polityką, bo ona stygmatyzuje. Ale nie mogę zgodzić na polaryzację społeczeństwa.

Dlatego podczas Marszy Kobiet, czy w czasie manifestacji jedności dla idei Unii Europejskiej, wypowiadał niezrozumiale dla wielu słowa o szacunku czy wyciąganiu ręki do zgody. Poprzez swoje doświadczenie, z których tu kolejny cytat ,,nieraz osiągnąłem dno”, wskazywał szlak jak się podnieść i iść dalej, by być dalej dobrą pszczółką czy pracowitą mróweczką.

Dlatego w Sulmierzycach nie brakowało kolegów, przyjaciół, którzy w obecności rodziny nie wstydzili się uronić łez. Wielu wspominało jego uśmiechniętą twarz oraz niestygnący zapał. Nawet przewrotny los, który zgotował mu gwałtowną śmierć, umieli przekuć na sukces. Tym mają być dalsze przedsięwzięcia, które zamierzają za niego i wespół z nim patrzącym oraz kibicującym im z nieba czynić. W Internecie pojawiły się już zalążki tych zadań. Wierzymy, jako przedstawiciele Redakcji, że jego osoba obudziła wielu uśpionych krotoszynian do działania. Wystarczy przytoczyć w tym miejscu takie świadectwa.

Powiem szczerze. Nie mogę pogodzić się z jego odejściem do dziś. Straciłem w ostatnią niedzielę przyjaciela, autentycznego człowieka z krwi i kości, nie pozbawionego wad o ogromnym jednak sercu-

te słowa często padały podczas uroczystości pogrzebowych. Także kondukt, który uformował się z kaplicy cmentarnej do miejsca pochowku na miejscowym cmentarzy, niósł nadzieję na lepsze jutro. Szli w nim bowiem ludzie różnych specjalności, wykonujący rozmaite zajęcia. Często dzieliło ich wszystko, ale czuli jedność jako członkowie społeczeństwa.

Ta wielka wartość, o którą walczył Śp. Krzysztof, stała się w czwartek udziałem wszystkich obecnych na tej uroczystości. Czy to będzie trwałe? Czas pokaże. Zmarłemu jesteśmy winni teraz pamięć i modlitwę, do czego zachęcał proboszcz parafii Najświętszej Marii Panny Wniebowziętej w Sulmierzycach ks. prał. Jan Wolniak.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto