Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krotoszyn: Wniosek zasadny. Władze Astry otrzymają 60 tys. zł. na funkcjonowanie I drużyny

Paweł Krawulski
Paweł Krawulski
Przybycie na obrady komisji Rady Miejskiej Krotoszyna prezesa Astry Krotoszyn, stało się pretekstem do snucia ważkich rozmów o finansowaniu lokalnego klubu.

Mariusz Ratajczak, prezes najstarszego klubu sportowego działającego w Krotoszynie, krotoszyńskiej Astry- przybył na spotkania komisji stałych rady miasta i gminy z jasnym przesłaniem. Tym było uzasadnienie wniosku, który skierował do radnych. Prosił w nich o wsparcie klubu funduszami w wysokości 60 tys. zl.

Krotoszynianin przypomniał w swoim wystąpieniu, iż przychodzi tu nie pierwszy raz. Poprzednio domagał się przywrócenia 40 tys. zł. które zostały wcześniej zabrane. Jak mówił dziś kondycja finansowa zespołu seniorów nie wygląda różowo. Wszystko przez ograniczony budżet. Obecnie, gdy Wielkopolski Związek Piłki Nożnej, kolejny raz zarządził reorganizację V ligi, krotoszyńska gwiazda zmuszona jest toczyć rywalizację, oprócz teamów z byłego województwa kaliskiego, także z tymi z leszczyńskiego. Po spadkach wielkopolskich zespołów z wyższych lig, Astrze pozostaje walka ze znanym markami takimi jak: Polonia 1912 Leszno, Rawia Rawicz czy Ostrowia 1909 Ostrów Wlkp. Wszystkie te zespól mają- co podkreślał Ratajczak o wiele zasobniejsze budżety na funkcjonowanie sekcji piłkarskich

Na szczecie Astrze pomagają sponsorzy. Część z nich wpłaca symbolicznie 100 zł miesięczne na potrzeby klubu. Są też chlubne wyjątki . Tym jest firma Stolrus.

–Wykonali dla nas w ostatnim czasie 3 szafki, w tym fundusze za 2 wzięli na swoje barki-

mówił Te gesty sprawiły, ze w działaczu budzi się power do dalszego działania.

Proszenie o pieniądze czeskim filmem?
Radni zatopili się w dyskusji. O głos poprosił Bartosz Kosiarski.

-Powiem krótko. Współczuję prezesowi, że musi przychodzić do nas prosić się o pieniądze

-rozpaczał. Dla niego sprawa jest prosta. Utrzymanie drużyny seniorów kosztuje dużo więcej niż kwota, o którą zabiega we wniosku działacz.

–To co się dzieje co rok uznaje za czeski film-

kontynuował. Zaapelował też do prezesa Centrum Spotu i Rekreacji ,,Wodnik” Tomasza Niciejewskiego, do którego przynależą obiekty sportowe o wzmożoną pomoc klubowi. Jako przykład podał sytuację z grą na stadionie miejskim. Wiadomo, że trwa jego rewitalizacja. Niemniej w przededniu rozgrywek-komisja odbywała się tuż przed startem ligi- przyp. red, nie było wiadomo czy będzie mogła rywalizować w roli gospodarza na płycie bocznej.

Z kolei inny rajca Roman Olejnik, na co dzień dyrektor Zespołu Szkol Ponadpodstawowych nr 2 w Krotoszynie, domaga się od działaczy bardziej działań marketingowych i promocyjnych drużyny. On sam jako lokalny patrioty wybierze się obserwować rodzimych zawodników. Niemniej wg jego wiedzy działacze bardziej muszą dbać o marketing klubu. Zdaje sobie doskonale sprawę, że praca społeczna nie gromadzi tłumów tylko zapaleńców, niemniej trzeba wdrożyć akcji promocyjnych, by ponownie Astra zaczęła być postrzegana jako marka.
Odpowiadając mu Ratajczak zauważył, że jest wiele problemów natury organizacyjnych. Otóż on sam w sierpniu nie wiedział, gdzie piłkarze zagrają swój pierwszy mecz w roli gospodarza 4 września. –

Trzeba zauważyć jedną rzecz. Jeśli podamy to do wiadomości związku zbyt późno –mniej niż 2 tygodnie przez spotkaniem, to zapłacimy z góry karę 150 zł. za zaniedbanie-

odpowiadał działacz. Co do działań promocyjnych klub chce zorganizować specjalny mecz, 12 października. Niestety by do niego doszło musi być spełniony podstawowy warunek. Murawa główna musi być oddana do użytku
.
Astra nie może przestać istnieć!!!

Człowiek sport rajca Grzegorz Majchszak dysputę sprowadził na inny kierunek. –

Nie wyobrażam sobie, by taki klub jak Astra z takimi tradycjami i historią zniknął z mamy wielkopolskich klubów piłkarskich. Ale by tak się stało trzeba współpracy 2 stron: klubu i samorządu.

Jego zdanie poparł Mariusz Urbaniak. On także wyraził chęć, by zaproponowaną we wniosku kwotę dać od razu. –Sportu bez pieniędzy nie ma- tłumaczył. Docenił lokalnych sponsorów. –

Chcę złożyć przedsiębiorcom, a zwłaszcza temu wymienionemu przez prezesa wielki ukłon. Tak jak ta firma bierze udział w sponsoringu i wspieraniu akcji charytatywnych zasługuje na uznanie-

tłumaczył. Dopytywał ile pieniędzy otrzymał klub od sponsorów.
Z racji niepełnych odpowiedzi, pałeczkę w dyskursie przejęła radna Sławomira Kalak –

Proszę zdradzić jacy sponsorzy finansują klub i w jakiej kwocie?

Słysząc sumy, doprecyzowała iż chodzi jej o największych sponsorów. –

Mamy na dzień dzisiejszy 3. To firma Stolrus, Intermarche i Bank Spółdzielczy-t

łumaczył prezes. Dodał, iż jest zwolennikiem pomysłu, który podsłuchał od kolegów z Ostrowa Wlkp. Otóż władze grodu nad Ołobokiem przyjęły zasadę. Mówi, ona że budżety klubów muszą być zasilane w kwocie przynajmniej 30 proc. przez sponsorów.
-Powiem tak. Widzę szansę na realną pomoc klubowi. Otóż my możemy wspierać klub w poszukiwaniu sponsora strategicznego i w rozmowach z nim. W Krotoszynie nie brakuje firm, które mogłyby wspomóc Astrę- dorzucił Urbaniak. Jego myśl poparł natychmiast Kosiarski.

Majchszak pokazał kolegom z rady z jakimi wyzwaniami boryka się zespół. -

Powiedz nam, zwrócił się do prezesa, ile klub płaci zawodnikom miesięczne za grę.

Gdy padła riposta, że większość dostaje za swoje występy symboliczną kwotę rzędu 300-400 zł i to tylko w przypadku wygranych, zapadła na krótko kłopotliwa cisza. Na tym okazuje się nie koniec problemów. Klub nie ma funduszy by płacić za rehabilitację oraz w przypadku odniesienia kontuzji zawodnika w czasie meczu.
Dyskusja trwała w najlepsze. Radni prześcigali się w pomysłach jakie idee należy wykonać, by ta sytuacji się nie powtarzała się w przyszłości. Nie padały jednak żadne konkretne pomysły. Z kłopotu wszystkich wybawiła nestorka rady Zofia Jamka.

Sumo ważniejsze od piłki?

Zastanawiam się nad jednym. Dyskutujemy nad tym punktem bardzo długo. A to powinno być załatwione krótko i szybko. Przypominam przy tym, że jak prezes Dariusz Rozum zwrócił się do miasta o przyznanie kwoty 200 tys. zł. to dyskusja trwała 5 minut i była zgoda. Tymczasem dziś męczycie prezesa pytaniami, chcąc od niego wymusić deklaracje-

przypominała. W dalszym przemówieniu dodała, że dla niej sprawa jest jasna. Skoro kadra klubu jest oparta na miejscowych zarodnikach, to nie ma możliwości, by nie wesprzeć jak to określiła ,,naszych chłopców”. Na uwagę z sali, że 200 tys. miało być przeznaczone na organizację wielkim imprezy, jakim są Mistrzostwa Świata w amatorskiej odmianie sumo, odparła, ze jest świadoma rangi wydarzenia. Niemniej trzyma się swojego zdania o pomocy przede wszystkim klubom na codzienne funkcjonowanie.

Jej stanowisko wyciszyło dyskusję. Głos w dyskusji zabrał tylko wiceburmistrz Ryszard Czuszke, który zapowiedział zmiany w finansowaniu klubów sportowych. Przystąpiono niezwłocznie po tym do głosowania Wszyscy radni byli za udzieleniem wsparcia w wysokości zawartej we wniosku- 60 tys. zł. przez team z ul Sportowej.


Na koniec informacja, która zaciekawi sympatyków piłkarskich. Otóż w sobotę, 4 września po wielu miesiącach gracze rozegrają mecz wreszcie w Krotoszynie na płycie bocznej. Początek spotkania z Orłem Mroczeń wyznaczono na godz. 15.00.**

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto