Puchar Europy w Estonii. Nasi sumocy zdobyli cenne medale i pokazali prawdziwą klasę [ZDJĘCIA]

Pierwszy dzień to obowiązkowa waga i chwila aklimatyzacji. Zawodnicy mogli zwiedzić m.in ośrodek należący do mistrza sumo Ozakiego, który jednak był w tym czasie nieobecny bowiem przebywał w Japonii. Wszyscy mogli skorzystać z wielu regeneracyjnych możliwości tego ośrodka, w tym z basenu.
Wśród zawodników nasz powiat i krotoszyńskie sumo reprezentowała piątka przedstawicieli. Kolejno byli to: Aleksandra Rozum, Olimpia Robakowska, Mateusz Konieczny, Patryk Swora i Aron Rozum.
Najważniejsze były oczywiście walki, na które czekali wszyscy. Aleksandra Rozum w swojej koronnej wadze 65 kg pierwszą walkę wygrała z aktywną Estonką. Następnie uporała się z Ukrainką – Nikitiną, by w walce o brąz trafić na swoją rodaczkę – Monikę Skibę, której uległa. Ostatecznie tylko, albo aż – piąte miejsce.
O wiele lepiej poszło tej młodej zawodniczce w kategorii open, gdzie wprawiła wszystkich obecnych w osłupienie. Aleksandra mierzyła się z zawodniczkami cięższymi od siebie i to znacznie (średnia wagowa to 80 kg, a więc przynajmniej 15 kg więcej od naszej zawodniczki). – Nic nie zapowiadało brązowego medalu. Ola przegrała pierwszą walkę z Ukrainką i późniejszą triumfatorką open – Svetlaną Jaronką, by następnie wygrać z dwoma Rosjankami i Estonką i zapewnić sobie brązowy medal. To olbrzymi sukces tej utalentowanej zawodniczki – mówi Dariusz Rozum, prezes PZS.
Olimpia Robakowska w kat. 80 kg spisała się równie dobrze i zdobyła srebrny medal. – Ja osobiście, czuję niedosyt bowiem stać było Olimpię na wygraną z Rosjanką. O formę jednak tej zawodniczki jestem spokojny – dodaje prezes.
Słabsze walki dali Mateusz Konieczny i Patryk Swora. Ten pierwszy zajął ostatecznie piąte miejsce. Swora niestety odpadł z turnieju. – Uważam, że występ Koniecznego w kat. 85 kg i piąta lokata to duży sukces. Biorąc pod uwagę, że nie jest to kategoria Mateusza ten wynik cieszy. Patrykowi niestety nie poszczęściło się tym razem – mówi Dariusz Rozum.
Kolejny medal, w odcieniu srebra, wywalczył z kolei Aron Rozum w kat. 115 kg. To była ciężka przeprawa. Aron na drodze do medalu miał prawdziwych tytanów sumo. Pokonał kolejno Mycolę Kożuchova z Ukrainy i Romana Sviridova z Estonii by w finale ulec tylko kolejnemu ciężkiemu z Ukrainy – Vascha’emu Doravri’emu. ­
– Pod kątem naszych przygotowań do Mistrzostw Europy w Bułgarii i Mistrzostw Globu na Tajwanie był to bardzo dobry turniej. Zawodnicy pokazali, że liczą się w stawce – kończy Dariusz Rozum.

Źródło: tvn

center>