Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zuzanna Krystek: „Wytrwale dążę do stawianych przez siebie celów" [ZDJĘCIA]

Marcin Szyndrowski
arch. Zuzanny Krystek
Szerokim echem odbił się w internecie artykuł pt. D. Rozum: „Hejt ze strony lekarza jest obrzydliwością". M. R. Hoffmann: „Najwyższy czas na zmiany personalne". Wypowiedź w obronie zawodniczki sumo radnego powiatowego na ostatniej sesji Rady Powiatu i odpowiedź lekarza rodzinnego podzieliła internautów. Tymczasem w całym tym dyskursie pojawia się ONA – Zuzanna Krystek.

Spis treści

Na ostatniej sesji Rady Powiatu Krotoszyńskiego 30 grudnia 2022 r. wiceszef tego gremium i aktywny działacz sumo Dariusz Rozum odniósł się do wpisu lekarza Macieja R. Hoffmanna dotyczącego wyglądu zawodniczki sumo mówiąc: „Protestuję przeciwko hejtowaniu i robieniu krzywdy jeden drugiemu i będę obnażał osobowość każdego takiego hejtera publicznie dopóki będę osobą publiczną". Lekarz skomentował publiczny wywód, że jest to „nieprofesjonalne", „szukanie tematów zastępczych" oraz, że: „najwyższy czas na zmiany personalne w składzie naszych władz samorządowych. I to zresztą zarówno powiatowych, jak i miejsko-gminnych".

D. Rozum: „Hejt ze strony lekarza jest obrzydliwością". M. R...

Sama dyskusja wzbudziła żywe zainteresowanie internautów. W całości dyskursu pojawia się jednak ONA. Zuzanna Krystek - brązowa medalistka Mistrzostw Świata Juniorek z 2019 roku z Japonii, tegoroczna srebrna medalistka Mistrzostw Europy i złota drużynowo; multimedalistka imprez ogólnopolskich - w tym Mistrzostw Polski i Pucharów Polski. Dla niej całość sprawy to trudny czas, który z pewnością chciałaby już mieć za sobą.

- Wydaje mi się, że warto się wypowiedzieć, ale tylko jeden raz, żeby nie dawać pożywki osobie, która to rozpoczęła i się tym żywi. Aktualnie mam dość czytania informacji na temat mojej osoby w Internecie. Wszystko co miałabym do powiedzenia już padło z ust Prezesa Klubu TAR Krotoszyn - Dariusza Rozuma i Prezesa Polskiego Związku Sumo - Kewina Rozuma. Osobiście uważam, że poziom wypowiedzi, która rozpoczęła ten temat sięga bruku – zaczyna Zuzanna Krystek, która czuje się komentarzem lekarza rodzinnego z Krotoszyna urażona, a jego ocenę traktuje niesprawiedliwie.

- Pan Hoffmann, lekarz z wykształcenia, od którego można byłoby się spodziewać, że tego typu słowa nie padną, jednak padły. Jest to bardzo przykre, że ktokolwiek potrafi oceniać człowieka po okładce, nie znając ani jego historii ani nie mając jakiejkolwiek wiedzy na temat tej osoby – informuje Kewin Rozum, z którego wyjaśnieniem w stu procentach zgadza się Zuzanna.

Wciąż spełnia swoje marzenia i dąży do własnych celów

Zuzanna to utalentowana zawodniczka, która wygrywa walki technicznie, jest szkolona pod okiem trenera Kadry Narodowej i ma świetne predyspozycje do uprawiania wielu sportów. Dziś to studentka AWF we Wrocławiu, która bierze udział we wszystkich zajęciach, biegach, grach zespołowych, gimnastyce itd. Ostatnio przeprowadzono u niej badania składu masy ciała, gdzie okazało się, że Zuzanna ma proporcje masy mięśni do tłuszczu równe przeciętnemu Kowalskiemu.

Poza tym, zawodniczka nie ukrywa, że prywatnie walczy ze swoją nadwagą, lecz jest to dla niej bardzo trudny i delikatny temat. Sport ratuje Zuzannie życie. Dzięki niemu spędza czas aktywnie, jeździ na rowerze, biega, ćwiczy na sali i na siłowni, dosłownie każdego dnia.

- Sumo trenuję już pięć lat. Wcześniej trenowałam pływanie i tajski boks. Kiedy poszłam do technikum mój nauczyciel Wychowania Fizycznego zaproponował mi treningi i poszłam zobaczyć z ciekawości. Tak zostało do dziś – mówi nasza medalistka.

Pytana o to, co daje jej trenowanie sumo odpowiada pewnie, że głównie samodyscyplinę, wytrwałość w dążeniu do wyznaczonych celów, rozwój fizyczny i psychiczny.

- Poznałam też wielu wartościowych ludzi, którzy teraz są dziś moimi przyjaciółmi, wspierają mnie na każdym kroku i cieszą się moim szczęściem – dodaje Zuzanna.

Jak już wspominaliśmy wcześniej to multimedalistka wielu imprez międzynarodowych i ogólnopolskich.

- Jako juniorka zdobyłam brązowy medal na Mistrzostwach Świata. Jednak to srebrny medal z Mistrzostw Europy seniorów daje mi największy powód do dumy. Aktualnie uczę się na Akademii Wychowania Fizycznego w Wrocławiu, a w planach mam aktywne przygotowania do najważniejszych imprez sportowych w tym roku – kończy Zuzanna Krystek.

Komentarze w sieci - współczesny problem

Niestety przykład komentarza, który pojawił się pod postem na portalu iKrotoszyn to dziś codzienność. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że wpisem może spowodować, że dana osoba może poczuć się źle. Skala problemu jest duża. Jaki wpływ może mieć taki komentarz na młodą osobę?

- Wpływ może być rozmaity. Od krzywdzącego i traumatyzującego poprzez uznanie i akceptację po obojętność na wzbudzeniu emocji typu złość, wstyd, a nawet śmiech. Wszystko zależy od osobowości, konstrukcji psychicznej, wrażliwości emocjonalnej, poczucia wartości, odporności na stres i innych cech danej osoby – mówi Artur Sokołowski, psycholog i nauczyciel akademicki na Uniwersytecie SWPS, którego poprosiliśmy o komentarz.

Jeszcze inaczej patrzy na całość sytuacji Halina Przybyło, psycholog z Ostrowa Wlkp. Jak twierdzi, treści zamieszczone w świecie wirtualnym mogą mieć konkretny wpływ na to, co dzieje się w świecie rzeczywistym. Taka informacja może mieć swój konkretny koszt. Atak internetowy w postaci destrukcyjnego hejtu nie miał skutku edukacyjnego; przypominał raczej motywację poprzez negatywne konsekwencje w stylu: „jeśli nie umyjesz zębów, to zaczną się psuć”, zamiast: „jeśli umyjesz zęby, to będziesz się cieszyć pięknym uśmiechem”.

- Tym oto sposobem zbudowano negatywną markę hejtowanej osobie. Można zadać sobie pytanie, czy ktoś chciał na tym hejcie zbudować swoją pozycję? A może ktoś chciał „wyleczyć” swoje kompleksy dezawuując drugą osobę? A może ktoś chciał podkreślić, że nie należy do tego obozu, grupy? Może hejt miał posłużyć usunięciu (pozbyciu się) swoich negatywnych emocji, by poradzić sobie z dysonansem…? Jednak to tak nie działa, bo hejtujący zamiast usuwać ból jedynie go przemieścił, co mogło dać chwilową poprawę samopoczucia – mówi pani Halina Przybyło.

Jak dodaje, istnieje jednak cienka granica między krytyką dyskredytującą, a krytyką konstruktywną i zależy ona od intencji. Intencja osoby krytykującej jest niejako odpowiedzialna za to, czy komunikat można uznać za hejterski. No i ostatni element: czy osoba hejtowana przyjmuje dany komunikat jako atak (wówczas krytykę będzie traktować wyłącznie w kategoriach hejtu), czy wyłącznie jako konstruktywną krytykę (wtedy uzna, że osoba uczyniła to wyłącznie z perspektywy altruistycznej. To od samego odbiorcy zależy to, czy treść tego komunikatu zostanie zdefiniowana jako hejterska, czy też nie; czy odbiorca uznaje komunikowane treści za prawdziwe, czy też nie, i jakie znaczniki emocjonalne nada tym treściom. To sama odbiorczyni dysponuje potencjalnymi narzędziami służącymi do tego, by sobie poradzić emocjonalnie i poznawczo z tym zjawiskiem lub ich posiada niewystarczająco.

- Zadaję pytanie, czy ta wypowiedź bazowała na określonych przekonaniach i emocjach, czyli była subiektywna, czy była to mowa nienawiści? Co, jeśli dany hejt będzie miał moc sprawczą, czyli wywoła negatywne reakcje emocjonalne u osoby zaatakowanej? Czy ten hejt był działaniem przemyślanym, obliczonym na osiągnięcie konkretnego efektu? Jeśli zbudował negatywną markę wokół osoby, to był. Pozostaje kwestią do rozstrzygnięcia, czy celem ataku była konkretna osoba, czy kategoria sportowa, którą ta osoba reprezentuje? – kończy Halina Przybyło.

Na zadane pytanie dotyczące wpływu na psychikę zawodniczki zdarzeń opisywanych w artykule nie jest w stanie dać jednoznacznej odpowiedzi pani Karina Bratborska, dyrektorka Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Krotoszynie.

- Nie uważam za właściwe z mojej strony teoretyzowanie na temat tego, co mogłoby być udziałem dziewczyny w kwestii jej odczuć, doznań czy też ewentualnych skutków opisywanych zdarzeń na jej zdrowie psychiczne. Mamy tu do czynienia z sytuacją dotyczącą konkretnej osoby - dziewczyny identyfikowanej w przestrzeni publicznej. Nie uważam zatem za właściwe dywagowanie na temat tego, co może odczuwać i jak to może odbijać się na Jej psychice. Nie wiem czy chciałaby, aby to co Jej dotyczy stało się przedmiotem psychologicznych rozważań prowadzonych publicznie. Cokolwiek mogło się wydarzyć w Jej osobistym przeżywaniu uważam, że powinno być chronione i właściwie zaopiekowane. Ze swojej strony deklaruję pomoc, jeśli taka potrzeba się pojawi – mówi Karina Bratborska.

Kiedy zaczyna się hejt

W przedstawionej sytuacji o typowym hejcie internetowym nie możemy jednak powiedzieć. Wielu internautów zauważa, że komentarz zamieszczony przez lekarza rodzinnego, nawet jeśli był tylko troską o stan zdrowia zawodniczki krotoszyńskiego klubu, nie powinien się pojawić bowiem nic na temat sportsmenki lekarz nie wiedział wcześniej.

Polskie prawo wciąż w materii hejtu nie jest egzekwowane tak jak np. w innych krajach europejskich. Świadomość jednak się zmienia bowiem nieuzasadniony hejt może doprowadzać do wielu tragicznych sytuacji, w tym samobójstw. Obraźliwe i poniżające komentarze zamieszczane pod adresem innej osoby w Internecie godzą w jej dobra osobiste, które chronione są przede wszystkim prawem cywilnym. Aktualnie hejter w Internecie może bowiem dopuścić się przestępstwa zniesławienia (art. 212 k. k.), przestępstwa zniewagi (art. 216 k. k.) albo obu tych przestępstw naraz.
Każdorazowo, oba te przestępstwa są ścigane z oskarżenia prywatnego, tzn. pokrzywdzony sam wnosi prywatny akt oskarżenia do sądu lub składa pisemną lub ustną skargę na policji. Jaka kara grozi hejterowi? Grzywna, kara ograniczenia wolności, a nawet kara pozbawienia wolności do 1 roku.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto