Niezbędna korekta rozkładów jazdy MZK. Nie uwzględniają one potrzeb uczniów uczęszczających do wszelkich rodzajów szkól

Temat wywołał radny Jan Zych. Sołtys Benic przypominał, że od dłuższego czasu występuje dysonans między szkołami podstawowymi i ponadpodstawowymi. Jak opowiadał wiele trudnych spraw rozwiązanych byłoby, gdyby nastąpiła kosmetyczna nieraz korekta rozkładów jazdy na niektórych liniach. -Niestety słyszę, od władz MZK, iż nie ma na dziś możliwości korekty jazdy mówił, pytając o diagnozę.

Z wyjaśnieniami pospieszył przewodniczący komisji Darian Paszek. Ten rajca z Biadek przypomniał, że temat jest mu znany. Po zeszłorocznych sygnałach, zorganizowano spotkanie zainteresowanych stron. Spotkali się na nim dyrektorzy SP oraz szkół ponadpodstawowych. Zdiagnozowano na nim kilka problemów. Po pierwsze winę za taki stan ponosi wielość przewoźników w powiecie.

Miedzy innymi za przejazdy do Koźmina odpowiada firma Centrol. Po wtóre wreszcie podczas spotkania wyszły różnice między poszczególnymi dyrektorami. Generalnie rzecz ujmując włodarze podstawówek nie godzą się na niektóre rozwiązania zaproponowane przez dyrektorów szkół ponadpodstawowych. Niemniej wypracowano pewne rozwiązania np. w newralgicznych godzinach zwiększono ilość autobusów do Zdun przewożących młodzież.
Także przysłuchujący się obradom wiceburmistrz Ryszard Czuszke informował, iż odbył rozmowę z prezesem MZK Wiesławem Gałęskim. -Wniosek nie był optymistyczny. Trudno logistycznie pogodzić wszelkie oczekiwania placówek oświatowych. Niektóre wnioski można jednak uwzględnić, gdyż są zasadne. Jak dodał zmieniły się oczekiwania mieszkańców. Wielu chce by dziecko było odbierane niemalże spod domu lub z najbliższej okolicy. Tymczasem rozmieszczenie miejscowości w gminie jest jakie jest. Czuszke dodał, iż miejcie na korektę i dialog istnieje.

Zdanie wiceburmistrza poparł radny Kosiarski. Przyznał, że korekty powinny wejść w życie od listopada. Niedopuszczalna jest bowiem sytuacja jaką zastaje w szkole, której uczy SP nr 1 -przyp. red. -

Sam mam ucznia, który po zakończonych zajęciach musi czekać na powrót do domu 1,5 h.

-

I tu dochodzimy do sedna problemu. W rożnych szkołach są wyznaczane w różnym czasie przerwy. Gdyby je tak ujednolicić, zmniejszyłoby to skalę problemu-

wtrącił się kolejny nauczyciel i radny w jednej osobie Krzysztof Grzempowski. Kosiarski wytłumaczył jednak podając przykład, dlaczego to postulowane przez Grzempowskiego rozwiązanie jest niewykonalne. Otóż w bieżącym roku szkolnym wiele osób zamawia posiłki szkolne. Ujednolicenie przerw i skrócenie czasu ich trwania, spowoduje iż przed stołówką ustawią się tłumy. A to w czasie pandemii koronawirusa jest niewskazane.
Widząc, iż dyskusja przechodzi w dywagacje, o głos poprosił Zych. Skupił się na problemach szkoły ze swojej wsi. Jak przyznał problem, z dojazdem dzieci z Benic zwiększyły się, od czasu likwidacji szkoły w Wielowsi.
Dyskusję próbował podsumować radny Roman Olejnik. Na co dzień dyrektor Zespołu Szkół Ponadpodstawowych nr 2 w Krotoszynie zauważył.

Hasło współdziałamy nie dotyczy oświaty. Nie ma współpracy między szkołami podstawowymi a ponadpodstawowymi.

Jego radykalnej postawie przeciwstawił się Zych. Wnioskodawca zapewnił, iż rozwiązanie można wypracowywać. Ważne jest jednak posiadanie dobrej woli. On, jako życiowy optymista wierzy, iż ta kwestia zostanie rozwiązana. Sam zresztą wykonał ku temu pierwszy krok. Zwrócił się do MZK z wnioskiem o korektę rozkładu jazdy na linii nr 4 Krotoszyn -Wielowieś. Co więcej zaproponował rozwiązania podczas niektórych przejazdów.

Odpowiedz prezesa Gałęskiego nie napawa jednak zbytnim optymizmem. Co więcej przypomina, iż sprawa zmian w rozkładach jazdy jest wielowątkowa.-

Zarówno kurs o godz. 13:00 jak i o 14:50 jest dopasowany do czasu zakończenia zajęć lekcyjnych. Do plac6wki tej z sąsiednich wsi dojeżdża 84 uczniów. Opóźnienie odjazdów autobusu o 20 minut na każdym z wymienionych kursów pogorszy znacząco tej licznej grupie uczniów warunki odwozu po zakończonych lekcjach. W związku z Pana pismem, w dniu 22.09.202I r. zwróciłem się do dyrektor Szkoły Podstawowej w Benicach o wyrażenie opinii na temat proponowanych zmian w rozkładzie jazdy linii 4.

- można wyczytać z pisma. Gałęski wskazuje na fakt, by przezwyciężyć problem, potrzeba dialogu na linii dyrektorzy szkół podstawowych z ich odpowiednikami w placówkach średnich.