18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KROTOSZYN - Marzy o medalu mistrzostw świata seniorów w sumo. Wywiad z Aronem Rozumem

DB
Archiwum
Z Aronem Rozumem, największą nadzieją polskiego sumo, o najbliższych startach rozmawia Daniel Borski.

Skąd wzięło się Twoje zamiłowanie do sportów walki?
- To chyba rodzinne. Od dziecka interesowałem się różnymi sztukami walki. Trenowałem zapasy, judo oraz sumo. Doskonalenie każdej z wymienionych dziedzin pozwala na to, by ciągle uczyć się czegoś nowego.

Dlaczego wybrałeś właśnie sumo?

- Chyba wpada powiedzieć prawdę (śmiech). Po prostu w sumo osiągam zdecydowanie lepsze wyniki niż w pozostałych dyscyplinach.

Słyszałem, że jesteś przykładem ciężko pracującego sportowca. Jakie akcenty treningowe preferujesz?

- Zdecydowanie najbardziej lubię walki sparingowe. Poprzez bezpośredni kontakt z rywalem można nauczyć się najwięcej. Poza tym każda forma rywalizacji, nawet na treningu, procentuje podczas startu.

Jak wygląda wasza standardowa jednostka treningowa?
- Zajęcia trwają od 120 do 150 minut. Początek stanowi oczywiście rozgrzewka, po której szczególny nacisk kładziemy na pracę nóg. Tupanie i odpowiednie chodzenie zajmują nam sporo czasu. Następnie, na macie doskonalimy poszczególne kombinacje. Ćwiczymy technikę wejścia oraz ataku. Oczywiście dla rozluźnienia gramy w piłkę nożną bądź siatkówkę.

Czy podczas obozów przygotowawczych natężenie zajęć wzrasta?
- Oczywiście, bez solidnej dawki treningów, nie można przecież osiągać znaczących wyników. W trakcie trwania obozów mamy wiele zajęć siłowych oraz kondycyjnych. Dzięki temu nasza wydolność zwiększa się w istotny sposób. W najbardziej intensywnym okresie trenujemy trzy razy w ciągu dnia.

Przedstaw kibicom swój dzień startowy…

- Gdy mam walczyć o jakąś stawkę, wstaję wcześnie. Nie lubię długo czekać na pojedynki, dlatego też na obiekcie melduję się 1,5 godz. przed startem. Przed walką kilkakrotnie sparuję z partnerem i staram się być skoncentrowany wyłącznie na rywalizacji.

Czy Twoje nastawienie zmienia się w zależności od przeciwnika, z którym masz się zmierzyć?
- Absolutnie nie. Koncentruję się na sobie i własnych założeniach. Wielu zawodników jednak często patrzy na turniejową drabinkę, przez co niepotrzebnie wzrasta ich stres. Mnie nie interesuje z kim będę rywalizować. Chcę po prostu wygrywać...

Co jest Twoim największym atutem na dohyo?
- To pytanie nie do mnie. Uważam, że na ten temat powinni wypowiedzieć się inni.

Jak oceniasz pierwszy etap przygotowań do mistrzostw świata?
- Na dobrą sprawę, prawdziwy cykl dopiero przed nami. Obóz we Władysławowie był tylko przetarciem przed niezwykle ciężkimi treningami.

Czego spodziewasz się po występie w Poland Open?

- Trudno jeszcze wyrokować. Start w Świdwinie był pierwszym w nowym sezonie. Poland Open to kolejne wyzwanie, ale najważniejsze będą mistrzostwa świata. Obecnie zmagam się z urazem barku i wiele czasu spędzam w towarzystwie rehabilitanta. Mam jednak nadzieję, że stanę w Kobylinie na podium.

Ile medali mogą zdobyć podczas Poland Open zawodnicy TAR-u oraz Samsona Kobylin?

- O końcowe zwycięstwo powinien bić się Wojtek Poczta, który wystartuje w wadze do 115 kilogramów. W podium celować powinni również Marcin Rozum oraz Martin Alcer.

A z jakimi nadziejami udasz się do Warszawy, gdzie weźmiesz udział w mistrzostwach globu?

- Oczywiście marzy mi się medal wśród seniorów. Będzie jednak o to bardzo trudno, ponieważ kategoria do 85 kg, w jakiej startuję jest jedną z najsilniej obsadzonych. Każde miejsce w czołówce przyjmę z satysfakcją.

Na koniec troszkę Cię podpuszczę. Jak to możliwe, by tak utytułowany młody sportowiec przegrywał sparingi z własnym ojcem?
- Ciekawe skąd o tym wiesz. Po pierwsze był remis 4:4. Przede wszystkim jednak dałem go podbudować i dałem mu zwyciężyć w kilku starciach (śmiech).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto