Jedni uważają, że receptą na kryzys są cięcia wydatków i walka z inflacją. Drudzy twierdzą natomiast, że nie ma lepszego lekarstwa na kryzys jak dodrukowanie pieniędzy i wpompowanie ich w rynek. Że nie mają one pokrycia w produkcie krajowym, to dla nich sprawa drugorzędna.
Czytaj także: Krotoszyn - budżet z wielką dziurą
Prof. Balcerowicz porównuje taką metodę do leczenia chorego morfiną, która faktycznie nie leczy a tylko znieczula na ostrzegający nas przed niebezpieczeństwem ból. Sądząc po budżecie Krotoszyna burmistrz Julian Jokś jest wyznawcą keynesizmu. Na kryzys najlepsze lekarstwo to zwiększanie inwestycji i brnięcie w długi. A na brak pieniądza najlepszym rozwiązaniem jest ich dodrukowanie.
Czytaj także: Burmistrz lubi sporty ekstremalne
Niestety burmistrz nie ma własnej mennicy. Z odsieczą przyszedł mu więc krotoszyński jubiler oferując emisję monet o nazwie Juliany i Joksie. I choć nie jest to jeszcze obowiązująca waluta w naszym mieście, to już znalazła chętnych do zastąpienia nimi złotówek.
Czytaj także: Juliany i Joksie - nową walutą Krotoszyna?
Może takich inwestorów będzie coraz więcej, a miasto stanie się zieloną wyspą szczęśliwości? Oby tylko nie okazało się, że na tej wyspie wszyscy leczą się morfiną, a dla finansów miasta waluta „jokś” będzie jak „koks”.
Krotoszyn.naszemiasto.pl na Facebooku. Zebraliśmy całe miasto w jednym miejscu - dołącz do naszej społeczności!
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
