Astra Krotoszyn - Pogoń Nowe Skalmierzyce 0:1

Nikt przed meczem z Pogonią Nowe Skalmierzyce nie brał pod uwagę przegranej Astry, która weszła na murawę mocno zdeterminowana i głodna trzech punktów.

Od początku jednak to przyjezdni wykazywali więcej inicjatywy. Ich gra była bardziej zdecydowana, a akcje z pierwszej piłki skutecznie rozbijały środek pola naszego zespołu i pozwalały na akcje skrzydłami, gdzie uaktywniali się napastnicy Pogoni.

Astra bardziej skupiała się na kontratakach, z których jednak niewiele wychodziło. Brak pomysłu na konstrukcję jakiejkolwiek akcji mogło kosztować naszych stratę bramki już w pierwszej połowie spotkania. Dobrą robotę w bramce wykonywał jednak Wojtkowiak, który nie dał się zaskoczyć. Do przerwy bezbramkowo.

Po zmianie stron Astra ruszyła do bardziej zdecydowanych ataków. Szkoda tylko, że z zagrań nie wychodziła żadna konkretna akcja, a przysłowiowe granie na pamięć może gdyby było celniejsze przyniosłoby jakiś skutek, ale piłka najczęściej była za odległa do nadbiegających napastników, którzy mieli pełne prawo do irytacji.

Im dłużej trwał ten pojedynek, tym rywale słabli. Astra niestety nie potrafiła im zaszkodzić i zapowiadało się na remis, który naszą ekipę i tak satysfakcjonował. Niestety w doliczonym czasie gry do głosu doszedł niepilnowany Tomasz Kaczmarek, który wykorzystując prezent od kolegi z zespołu strzelił gola na miarę zwycięstwa. Astra przegrała 0:1.

– Mieliśmy swoje zmarnowane setki, których nie wykorzystaliśmy. Przegrywamy drugi z rzędu mecz ligowy i to w doliczonym czasie. Trzeba zapomnieć i skupić się na kolejnym. Wszystko jeszcze przed nami – spuentował Marcin Kałuża, trener krotoszyńskiej Astry.

Skład Astry:
Wojtkowiak – Jankowski, (33’ Sekula), Cu-bal, Olejnik, Pernak, Jańczak, Wronek, Gościniak, Ratyński, Marciniak, Staszewski, trener: Marcin Kałuża