Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z myślą o środowisku posprzątano wieś. -Skala zaśmiecenia mocno mnie zaskoczyła opowiada sołtys Jolanta Paszek

Paweł Krawulski
Paweł Krawulski
Jolanta Paszek, Sylwia Kusza
W sobotę, 2 października we wsi Wróżewy od rana czuć było wielkie poruszenie. To mieszkańcy wsi, wraz ze swoim sołtysem postanowili posprzątać ze śmieci drogę prowadząca do tej malowniczej miejscowości.

Akcja była nagłośniona. Dlatego w oznaczonym czasie pojawiło się 12 osób. Warto dodać, że miejscowość zamieszkuje ok. 140 mieszkańców. Cel przybyłych był jeden. Uporządkować zwłaszcza drogę prowadząca do wioski, szczególnie to, co znajduje się w rowie. –

Chcę podkreślić, iż inspiracją dla mnie była rozmowa z Sylwią Kuszą. Ta korzystając z drogi powiatowej i widząc, co się tam kryje, zaproponowała sprzątanie. Zgodziłam się-

mówi sołtys.

Chętnych poinformowała o tym przedsięwzięciu podczas zebrania o akcji i spokojnie czekała. Gdy w sobotę przyszli skłonni do pomocy, rozdała każdemu rękawiczki i worki z Eco-7. Zaczęło się penetrowanie rowu. Okazało się szybko, że można tam znaleźć wiele ,,,niespodzianek”. Natrafiono na tapczan, narożnik, różne części samochodowe, części od sprzętów AGD np. odkurzaczy. Był gruz. Najwięcej jednak znaleziono pustych butelek. Oczywiście w tym wszystkim pomagała Sylwia Kusza, która wzmocniła ze woja ekipą akcję. –

Samo przedsięwzięcie okazało się bardzo potrzebne. Wielość rzeczy spotkanych na drodze, nas mieszkańców wsi zdziwiła-

mówi Paszek. Dodaje, że zrozumiała, iż są to śmieci podrzucane przez podróżujących tamtą drogą obcych ludzi. To w tym jest najgorsze. Otóż widząc butelki i inne opakowana po rzeczach pierwszej potrzeby, była wstrząśnięta brakiem świadomości ludzkiej. –

Cóż powiedzieć. Wybrano sobie to miejsce jako składowisko, zamiast lasu. Kiedy dojrzejemy do tego, by wyrzucać je legalnie?

- pyta. Dlatego postanowiła kontynuować akcję w przyszłym roku.
Te śmieci zostały zebrane i zabezpieczone w workach. Wszelkie rzeczy ma odebrać i zbadać właściciel drogi, którym jest powiat. –Rozmawiałam z wicestarosta Pawłem Radojewskim. Zobowiązał się, że na początku tygodnia Krzysztof Jelinowski- szef PZD- przyp. red., wyśle podległych sobie pracowników i te rzeczy zebrane przez nas zostaną wywiezione. Chodzi przede wszystkim o gruz- tłumaczy.

Sama bardzo chwali mieszkańców. Ci, jak mówi, bardzo zaangażowali się w akcję nie szczędząc sił, by wybierać je z nieoczyszczonego rowu. –

To kolejny problem. Wycinanie poboczy odbywa się zbyt rzadko. Dlatego są one porośnięte, a to z kolei sprzyja wyrzuceniu niechcianych śmieci. I tak koło się zamyka.

Sama akcja trwała natomiast ponad 3 h. W tym czasie ubrani w kamizelki mieszkańcy mieli czas na integrację. Sołtys, jako dobry gospodarz, zaproponował w czasie pracy przerwę. Raczono się wówczas podanymi napojami. Najwyraźniejsze była jednak samopoczucie uczestników. Z ich ust, o czym wspomina w rozmowie włodarz wsi, nie schodził uśmiech.

Jak wspominają to uczestnicy? -

Znaleźliśmy dużo śmieci. Niemniej w przeszłości brałam udział w innych akcjach sprzątania świata. W tym przypadku nie byłam zszokowana, ani ilością, ani pomysłowością mieszkańców-

informuje Kusza.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto