Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Teren Prywatny Piotra Minty z Krotoszyna. Poznajcie naszego kolejnego pasjonatę z cyklu Ludzie z pasją

Karolina Andersz
Arch.prywatne
Piotr Minta gra w zespole Teren Prywatny od półtora roku. – Chłopaki grali wcześniej jako Green Eclipse, a chwilę po moim dołączeniu do zespołu nazwa została zmieniona. Gram na najpiękniejszym instrumencie na świecie – gitarze basowej, a od czasu do czasu mogę też się odezwać do mikrofonu aby zrobić chórki.

Aktualnie zespół składa się z czterech osób: Konrad Kuś – założyciel, frontman, wokalista i gitara rytmiczna; Mikołaj Wojt-czak – gitara solowa; Patryk Stasiak – perkusja – zaczyna Piotr Minta.
Muzycy chcieli nazywać się po polsku, bo w tym języku chcieli też grać swoją muzykę. Brakowało tylko pomysłu. – Kiedy mieliśmy zagrać jeden z utworów Oddziału Zamkniętego i jeden z nas przekręcił w jakiś sposób ich nazwę to do-szło do powstania tej naszej – wspomina Piotr.
Na początku zespół grał szeroko pojętego rocka z lat 60-90, w zasadzie wszystko co wpadło im do głowy. – Ktoś jechał autem i słuchał Foxy Lady. Napisał na facebooku: Ej, chłopaki gramy to? Reszta się zgodziła i graliśmy. Znalazły się wtedy u nas takie utwory jak „Nie Płacz Ewka” i „Ale wkoło jest wesoło” Perfectu, Bill Withers – „Ain’t No Sunshine”, Cream – „Sunshine of your love” i wiele innych, ale te najważniejsze to Tadeusz Nalepa „Ten o tobie film”, „Oni zaraz przyjdą tu” i Dżem „Czerwony jak cegła”. Te ostatnie mogą zdefiniować to co tworzymy teraz. Po za kilkoma balladowymi utworami, jest to szeroko pojęty blues – mówi Piotr Minta.
W pierwszej połowie zeszłego roku zespół miał dobry czas: wiele koncertów na terenie Ostrowa Wielkopolskiego, wyróżnienie na przeglądzie zespołów „Gitarownia”, zaczęły sie pojawiać ciekawe propozycje koncertów w pubach. Muzycy zadebiutowali ze swoim własnym utworem. Wtedy odszedł jednak perkusista. Dziś jednak już zespół znów go posiada, a plany ma szeroko zakrojone. – Chcemy wrócić z zespołem na scenę, pobić gitarowy rekord Guinessa we Wrocławiu, odwiedzić festiwale bluesowe: np. Las, woda & blues; Suwałki Blues Festiwal; gdzie tylko uda nam się być. Ja osobiście chcę również pojechać na Woodstock i nauczyć się grać na pianinie – mówi nasz muzyk.
Czym dla niego jest muzyka? – Jest ona w pewnym sensie moim przyjacielem. Na dobre i na złe. Kiedy jestem radosny – muzyka jest ze mną. Jestem smutny – muzyka wciąż jest ze mną. Wspiera mnie w każdej sytuacji i nastroju – kończy Piotr Minta.

źródło: telemagazyn.pl/x-news.pl.

center>

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto