Jak tłumaczył Janusz Talaga z zespołu Talagaster koncert chodził mu po głowie już od kilku dobrych lat i w końcu znalazł się w realizacji, która przypadła własnie w sobotę 4 listopada. Na koncert przybyło sporo mieszkańców Koźmina, którzy mogli wysłuchać coverów m.in. Dżemu, Maanamu, Republiki i innych, których muzycy odeszli, ale pozostała po nich piękna muzyka, która przetrwa jeszcze wiele pokoleń.
POSŁUCHAJ FRAGMENTU KONCERTU
Udało nam się porozmawiać z założycielem zespołu Talagaster - Januszem Talagą, który okazał się bardzo ciepłym i przyswajalnym artystą. Opowiedział nam o idei koncertu, planach zespołu i wielu innych ciekawych rzeczach.
Zespół Talagaster to dość nowy zespół w powiecie? Skąd nazwa i co planujecie w przyszłości?
- Tak istniejemy od półtora roku, ale z muzyką związani jesteśmy od wielu, wielu lat. Nazwa pochodzi od niebieskiej gitary elektrycznej "telecastera" z elementem mojego nazwiska (śmiech). Aktualnie mamy już materiał na całą płytę, ale czekamy. Dopracowujemy wszystkie utwory tak żeby wejść do studia i ją nagrać bez problemów czy zbędnych poprawek.
Trzon zespołu na dzisiejszym koncercie to oczywiście Janusz Talaga na gitarze i wokalu, a oprócz niego?
- Tak ja jako założyciel, który pisze teksty i muzykę oraz gram i śpiewam.Na basie gra Wojciech Pluta. Na instrumentach klawiszowych gra Anna Balcerek. Gościnnie na koncercie na drugich klawiszach zagrał dziś ksiądz Andrzej Kmieciak. Na perkusji inny ksiądz Ryszard, proboszcz z Wojkowa. Na instrumentach perkusyjnych gra Mateusz Handke i Weronika Pieniężna, która już zaczyna fajnie koncertować m.in. w Warszawie.
Skąd idea koncertu pt. "Płomień Świecy"
- Pomysł chodził mi po głowie już od kilku lat. Już tak to jest, że ludzie umierają. Nawet ci znani muzycy. Taka jest kolej życia. Każdy z nas prędzej czy później umrze. Muzycy mają jednak to do siebie, że pozostawiają bardzo często po sobie muzykę, która w nas pozostaje. Stąd pomysł. Na koncercie usłyszymy wielu polskich i zagranicznych artystów, którzy pozostawili wieczną muzykę.
Na co dzień raczej nie gracie rockowo?
- Nie na co dzień gramy tzw. chrześcijańskiego rocka. Materiał na płytę jest własnie w tym stylu, ale chętnie z rockowymi piosenkami pokazujemy się i jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje.
Zwieńczeniem koncertu będzie autorska propozycja?
- Tak. To właśnie utwór pt. "Płomień świecy", który powstał specjalnie na ten koncert. Piosenka ta traktuje o tym, że ludzie odchodzą, ale nie powinniśmy się z tego powodu smucić bo taka jest kolej rzeczy. Natomiast trzeba o nich pamiętać. Zetrzeć tę łzę smutku i ruszyć dalej.
Jesteście zdeklarowanymi chrześcijanami i głośno o tym mówicie?
- Zdecydowanie tak.Nie wstydzimy się swojej wiary. Mi osobiście Bóg pomógł podnieść się z życiowego kryzysu za co jestem Mu wdzięczny i będę do końca życia.
Jakbyś zachęcił młodych ludzi do Boga?
- Ciężkie pytanie. Powiem przewrotnie. Przychodzą takie dni kiedy tylko w Bogu możemy znaleźć swoją przystań.
Na koniec nieco zabawne pytanie. Pomysł by w kościołach nie można było używać gitar i perkusji to chyba dla was spory problem?
- (śmiech). Nie rozumiem intencji tych zapisów. To tylko może spowodować, że młody człowiek będzie odchodził od wspólnoty, która miała mu do zaoferowania naprawdę coś ciekawego. W naszym zespole mamy dwóch księży także o nasze występy jestem spokojny.
Źródło: TVN Meteo
center>
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?