Minister Marlena Maląg z wizytą w Krotoszynie: „My tej Polski Plus nie chcemy oddać" [ZDJĘCIA + FILM]

- Rodziny pieczy zastępczej z Krotoszyna i Kobylina przekazały minister kwiaty i podziękowania. -Staramy się trochę bardziej zauważyć rodziny i je wesprzeć. Teraz trochę bardziej. Z funduszu covid-owego przeznaczyliśmy 130 mln zł na sprzęt. Z Łukaszem, naszym wojewodą podpisałam na prawie 9 mln zł dla Wielkopolski, więc liczę, że to wsparcie dla naszej, Południowej Wielkopolski będzie. Przede wszystkim dziękuję i chylę czoła, za to co robicie, bo tak naprawdę na mapie Europy jesteśmy wyjątkiem, jeżeli chodzi o Polskę. Właśnie te instytucje takie rodzinne, one tworzone są w Polsce. W Europie wygląda to zupełnie inaczej - mówiła minister Marlena Maląg.

- 5 lat temu, kiedy wybory wygrał pan prezydent Andrzej Duda, rozpoczął się dobry czas dla Polski i dobry czas dla polskich rodzin. Budowanie Polski Plus i my tej Polski Plus nie chcemy oddać. Przede wszystkim chcemy pokazać, że te wszystkie działania, zarówno społeczne, inwestycyjne i gospodarcze, skupiają się wokół rodziny. Czy budujemy drogi, czy inwestujemy w inne ważne przedsięwzięcia, to zawsze korzystają z tego nasze, polskie rodziny. Kilka dni temu prezydent Andrzej Duda podpisał Kartę Rodziny, która patrzy na rodzinę bardzo szeroko, tak jak my chcemy na rodzinę patrzeć. Od rodziny z małymi dziećmi, poprzez rodziny z dziećmi niepełnosprawnymi, aż po naszych kochanych seniorów, za co im serdecznie dziękujemy - mówiła Marlena Maląg. Mówiła, że prezes Jarosław Kaczyński zebrał posłów i nakazał im ruszyć w Polskę, aby porozmawiali, przypomnieli sobie i zastanowili się, jakiego wyboru będą dokonywać 28 czerwca. - Jestem przekonana, że my tutaj zebrani żadnych dylematów nie mamy, ale chodzi o to, żeby tutaj siedzący porozmawiali ze swoimi znajomymi, przyjaciółmi oraz tymi, którzy nie do końca są przekonani i pokazali, to co przez te ostatnie 5 lat zostało zrobione - dodała.

- Jeżeli wrócilibyśmy pamięcią 8-12 lat wstecz, to jedną z podstawowych narracji obozu władzy, a więc PO-PSL było to, że Prawo i Sprawiedliwość nie potrafiło budować infrastruktury i dróg szybkiego ruchu. Dlaczego? Dlatego, że w latach 2006-2007 oddano do użytku nieco ponad 200 km dróg szybkiego ruchu, acz Polska potrzebuje więcej. Na koniec 2007 r. dróg szybkiego ruchu było ok. 1000 km.I oto w ciągu dwóch kadencji wybudowano po 1025 km średnio dróg szybkiego ruchu w Polsce, co daje nam rezultat 2050 km dróg przez osiem lat, a to daje nam w 2015 r. na koniec 3050 km dróg. Sporo. I jeszcze w 2016 r. usłyszałem w ramach komisji infrastruktury od pań i panów posłów z platformy, że Prawo i Sprawiedliwość nie potrafi budować dróg szybkiego ruchu. Już w 2017 r. to wyciszyło się, a w 2018 r. zupełnie do tematu nie wracano. Podczas kadencji 2015-2019 oddaliśmy do użytku ponad 1100 km dróg, czyli więcej niż średnia przeciętna z poprzednich kadencji, z tym, że jest to ten sam rząd wielkości. Teraz powstanie ich więcej. Natomiast tezą - jeżeli chodzi o inwestycje - Rafała Trzaskowskiego, jest to, że Polska jest przeinwestowana. Te drogi budowane w Polsce są niepotrzebne. Jest to coś absolutnie o 180 stopni odwrotnego, niż to co mówił i Rafał Trzaskowski, i jego koledzy i koleżanki przed kilkoma laty. Centralny Port Komunikacyjny nie jest Polsce potrzebny. Szybkie koleje nie są Polsce potrzebne. Z dróg szybkiego ruchu, no Via Carpatia nie jest aż potrzebna. Te pieniądze lepiej rozdać ludziom. Przez osiem lat byli u władzy i nie uruchomili takiego zakresu programów społecznych i pomocy społecznej, o jakiej mówiła tutaj moja szanowna koleżanka Marlena. Jeśli idzie o inne elementy infrastruktury, których przybywało w przyzwoitym tempie, to kolej była w zupełnej zapaści. Dysponuję danymi statystycznymi, lecz nie będę państwa nimi obciążał. Lotnictwo szło w dół, LOT miał być w pewnym momencie sprzedany, mimo że ruch lotniczy rósł, a zaczął rosnąć po 2015 r. w sposób znaczny. Stąd reakcją rządu PiS są problemy przemodelowania Polski jako kraju leżącego w Europie Środkowej, między Europą Północą a Bałkanami; między wschodem Europy i Azją a zachodem. My możemy stać się rzeczywiście w łańcuchach dostaw, w ruchu pasażerskim, wielkim centrum komunikacyjnym i stąd właśnie te inicjatywy - tłumaczył poseł Tomasz Ławniczak.

POLECAMY RÓWNIEŻ: