Krotoszyn: Tłumy świętowały III urodziny Szkoły Rocka. Było wesoło i energetycznie

Artysta jest postacią nietuzinkową. Krotoszynianin to przede wszystkim gitarzysta, wydawca II albumów, które zyskały pozytywne recenzje krytyków. Dla niego muzyka jest miłością największą po rodzinie Dlatego kilka lat temu postanowił dzielić się swoją pasją i wiedzą na temat muzyki z innymi Ten zamiar stanął u źródeł powstania Szkoły Rocka.

Sobotni koncert był zwieńczeniem III lat pracy oraz jak to określił pomysłodawca inauguracją kolejnego roku. Ale Leciej postanowił zaskoczyć publiczność. Koncert był aranżowany, na sposób wizji artysta prowadzenia działalności edukacyjnej. –Szkoła rocka to miejsce pasji- powtarza. Nie dziwi wcale, że na koncert przybyły tłumy krotoszynian spragnione muzyki Zanim doszło do koncertu Leciej przypomniał pokrótce dlaczego taki projekt powstał.
Przypomniał, że szczególnie wdzięczny jest Pawłowi Świcy, który tam dzieli się z przedstawicielami młodego pokolenia umiejętnościami gry na perkusji. Leciej doskonali chętnych w grze na gitarze.

–Od roku w działalność szkoły zaangażowane są nasze żony. I to one tam teraz rządzą-

opowiadał, wywołując salwy śmiechu zgromadzonych Zresztą Leciej podczas występu zaprezentował swoje oblicze i wrażliwość. Koncert był też popisem jednego aktora. Nic, że zdarzały się problemy techniczne, przez co artyści musieli nawet zaczynać grę utworu od początku, krotoszynianin niczym wodzirej uwodził swoim głosem i umiejętnościami gry publiczność. Sam koncert był przedstawieniem coverów znanych piosenek zarówno zagranicznych jak i polskich. Uczniowie przed dużym audytorium popisywali się swoimi umiejętnościami z zakresu muzyki, wspierani grą Lecieja, Świcy i ich przyjaciół.

Nie dziwi zatem fakt, iż podczas wykonywania utworów z szerokiego spectrum odmian popu i rocka, publiczność świetnie się bawiła Niektórzy nawet śpiewali razem z artystami. Na scenie zaprezentowało się kilkadziesiąt młodych muzyków. Do tego Leciej zadbał o niespodzianki, wszak temu zwykle towarzyszy obchodzenie urodzin w gronie znajomych.

Kto zgłodniał mógł skorzystać z szerokiej oferty kulinarnej, bistra Także amatorzy złotego trunku nie czuli się zawiedzeni. Przede wszystkim chętni przybyli na rynek dla dobrej zabawy.