Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koźmin Wlkp. Świętowanie rocznicy Dnia Niepodległości we wspólnocie. Jarmark i wspólne śpiewanie na deser!

Paweł Krawulski
Paweł Krawulski
Dzień Niepodległości w Koźminie był urzeczywistnieniem idei tego święta. Obchody oraz wzrost postawy patriotycznej odbywał się we wspólnocie.

Po uroczystej Eucharystii odprawionej w kościele pw. św. Wawrzyńca, uformowano kolumnę i razem w takt muzyki orkiestry dętej, udano się pod pomnik Wolności. Tam delegacje złożyły kwiaty. Jedyny wyjątek stanowiła grupa prowadzana przez koźmińskiego radnego Marcina Borowczyka. Przewodniczący komisji rewizyjnej w miejscowym samorządzie postawił na inny znak pamięci- znicze. Gestem tym wszelkie delegacje, gdyż nie przewidziano przemów zaświadczyły, że pamięć o bohaterach nie jest dla nich przykrym obowiązkiem, ale odruchem serca.
Następnie wszyscy udali się na Stary Rynek. Tam odbywała się dalsza cześć uroczystości. Na początek główny organizator, którym był miejscowy Gminny Zespól Instytucji Kultury, zaproponował licznie zebranym mieszkańcom wspólne wykonanie hymnu państwowego, wykonywanego w samo południe. Mazurek Dąbrowskiego jeszcze bardziej scalił zebranych.

Nie był to koniec atrakcji. Po nim na scenę wkroczyła ,,Kapela znad Orli”, by dać koncert pieśni patriotycznych. Zresztą oni, jak i dziecięca grupa Do-Re-Mi postawiły na kontakt z publicznością. Zachęcali do śpiewu. Słyszeliśmy zatem wykonanie m.in. ,,Warszawianki 1831”, ,,Białych Róż” czy niezwykle popularnej pieśni ,,Przybyli ulani”. Oprócz tego uczestnicy wzięli udział w I Koźmińskim Jarmarku Marcińskim. Na straganach, przy których prezentowały swoje wyroby panie z kilku Kół Gospodyń Wiejskich z gminy, można było skosztować tradycyjnego wielkopolskiego przysmaku z okazji 11 listopada, a więc rogali świętomarcińskich.

GZIK pomyślał tez o przyjemnościach ducha. Przygotował warsztaty, na których można było zrobić swój własnoręczny kotylion. Stoisko to było szczególne oblegane przez najmłodszych. Tymczasem na rynku trwała zabawa w najlepsze. Ludzie zajadając słodkie co nieco i popijając je kawą lub herbatą, bawili się w najlepsze. Razem z wykonawcami wykonywali pieśni patriotyczne. Niektórzy przyszli z flagami. Tak uczynił to m.in. radny i znany koźmiński nauczyciel Robert Idkowiak. Zapytany o powody odpowiedział, że nie wyobraża sobie innego spędzenia tej uroczystości niż gdy z dumą może czcić biało-czerwone barwy i to jeszcze we wspólnocie.

–Staramy się z małżonką tak wychowywać nasze dzieci, by wiedziały gdzie są nasze korzenie. Niemniej dziś będąc ba rynku powiem górnolotnie. Serce mi rośnie. Nie dość, że pogoda dopisała, to jeszcze widok tylu ludzi zjednoczonych pod polskim sztandarem, napawa mnie nieskrywaną radością. Oby takich chwil było jak najwięcej-

tłumaczy. Dodaje przy tym, że tylko dialog pozwoli na pokojowe współistnienie i dalszy rozwój ojczyzny. Pod tym apelem o wypracowane jedności jako ogół społeczeństwa podpisujemy się jako Redakcja obiema rękami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto