Konferencja Koalicji Obywatelskiej. Dariusz Rozum: „Naprawdę, tak źle jeszcze nie było"

W konferencji udział wzięli politycy Koalicji Obywatelskiej, czyli senator RP Ewa Matecka i poseł na Sejm RP Jarosław Urbaniak, którzy ubiegają się o reelekcję oraz kandydaci z Krotoszyna, czyli Sandra Dajewska i Dariusz Rozum.

- Te wybory to są najważniejsze wybory po 1989 r. To są wybory o to, w jakiej Polsce się obudzimy 16 października 2023 r. To są wybory, które zdecydują o tym, czy nadal będziemy w kręgu państw cywilizowanych w kręgu państw europejskich i prodemokratycznych. Pójdźmy na wybory 15 października. Zdecydujmy o przyszłym losie Polski. Liczymy na to, że te wybory wygramy, bo wygramy te wybory. Wygrają te wybory wszystkie partie prodemokratyczne, prouśmiechnięte, które optują za zmianą dla Polski i dla Polaków. Idźmy na wybory. Wszystkie notowania wskazują na to, że zjednoczona demokratyczna opozycja te wybory wygra i zdobędzie większość w sejmie, jak i w senacie i skończą się rządy Prawa i Sprawiedliwości. Liczymy na to, że zdobędziemy większość mandatów i liczymy na to, że utworzymy rząd - powiedziała senator Ewa Matecka.

- Mam takie wrażenie, że ta kampania, co ostatnio się dzieje cofnęła nas o 20 lat, bo to mamy znowu kłamstwa, manipulacje i 20 lat temu Polacy w kwestii tych kłamstw i manipulacji zdecydowali, czy Polska ma być elementem cywilizacji wschodu czy zachodu. Odpowiedziała w referendum europejskim, że cywilizacji zachodu. Dzisiaj, gdy rząd PiS już prawie jawnie wyprowadza nas z Unii Europejskiej, 15 października Polacy muszą znów zadecydować: czy chcą być częścią zachodu, czy chcą być częścią wschodu. Niestety nie ma Jana Pawła II wśród nas, który wtedy jednoznacznie wyprostował Polski kościół i powiedział, że miejsce Polski jest w Europie. Nie ma żadnego autorytetu, który by tę część społeczeństwa uświadomił, że jednak chrześcijaństwo ma korzenie na zachodzie, a nie na wschodzie - powiedział poseł Jarosław Urbaniak.

Jarosław Urbaniak był posłem w latach 2005-2010 oraz jest od 2015 r., a także był prezydentem Ostrowa Wielkopolskiego w latach 2010-2014. Ewa Matecka jest senatorem od 2019 r. Parlamentarzyści przyjechali wesprzeć kandydatów z Krotoszyna, którym później oddali głos.

Jako pierwsza z krotoszyńskich kandydatów głos zabrała Sandra Dajewska, która poinformowała zebranych, że pracuje w Środowiskowym Centrum Zdrowia Psychicznego.

- Na co dzień widzę, z jakimi problemami zmagają się rodziny, jak i dzieci. U nas w centrum jest ponad 1 tys. osób, 1 tys. pacjentów z powiatów krotoszyńskiego. Działamy niecałe 2 lata. Problem jest przede wszystkim dlatego, że jest bardzo ciężko dostać się do specjalistów. Jest naprawdę bardzo długi czas oczekiwań. Niestety są sytuacje, w których musimy reagować natychmiast i przede wszystkim chciałabym się skupić na tym, żeby ten dostęp do specjalistów był łatwiejszy - powiedziała Sandra Dajewska.

Później głos zabrał Dariusz Rozum. Warto nadmienić, że w latach 2002-2010 był on radnym Rady Miejskiej w Krotoszynie, a od 2014 r. jest radnym Rady Powiatu Krotoszyńskiego (w tej kadencji jest wiceprzewodniczącym).

- To nie jest przypadek, że akurat sam osobiście zabiegałem, żeby Sandra zgodziła się też kandydować, żeby to młode pokolenie Polaków miało swojego przedstawiciela w parlamencie. Jeśli się to powiedzie, to też z tego powodu będę bardzo szczęśliwym człowiekiem. Ja od 20 lat jestem samorządowcem, ale tak źle jeszcze nie było. Naprawdę tak źle jeszcze nie było. Tutaj zarówno pani senator, jak i kolega poseł mówili o tym, jak deprecjonuje się dzisiaj samorządy. Jak odbiera się im władztwo, jak odbiera się im pieniądze, jak odbiera się im, a właściwie nawet nakłada się, obowiązków, a zabiera możliwości i naprawdę, szanowni państwo, z tym trzeba raz na zawsze skończyć - mówił Dariusz Rozum.

Samorządowiec dodał, że trwa walka o władzę, o to, żeby tę Polskę uczynić lepszą. Dodał też, że widzi zmęczenie ludzi i przykre wydarzenia, które przyniosła ta kampania wyborcza.

- Mam nadzieję, że ta kampania nie przyniesie przez ten czas, który nam pozostał do wyborów, żadnych tragicznych sytuacji, a widzimy już napaści na parlamentarzystów, napaści na kandydatów i różne sytuacje, które tak naprawdę prowadzą do tragedii i apelowałbym do wszystkich, żeby to ten czas, który pozostał nam do 15 października, żeby unikać konfrontacji w taki sposób, żeby komuś się stała krzywda. Bo mi się wydaje, że poziom emocji już sięgnął zenitu i tak jak moje hasło, że "Szczęśliwej Polski już czas", to nie jest przypadek. Koalicja wyszła do Polaków z hasłem "Polska w naszych sercach". Myślę, że mamy "Polskę w naszych sercach", ale też już "szczęśliwej Polski przyszedł już czas" i o to apeluję, żeby ludzie w tym w swoim rozsądku, kiedy będą decydowali, na kogo oddadzą głos, żeby się zastanowili, czy Polsce jest potrzebna wojna polsko-polska czy Polsce jest potrzebny już pokój, spokój i normalność - mówił Dariusz Rozum.