Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dla oskarżonej recytacja wierszy to forma terapii dla pacjentów

Wiesław Zdobylak
Wiesław Zdobylak
W poniedziałek 13 listopada po wielomiesięcznej przerwie udało się wreszcie wznowić proces oskarżonej o znęcanie się nad pielęgniarkami byłej ordynator oddziału rehabilitacji krotoszyńskiego SPZOZ w Koźminie Wielkopolskim Iwony P. Zeznawali głównie świadkowie obrony.

Oskarżona wreszcie w pełnej dyspozycji
Jak pamiętamy, 21 i 22 września nie doszła do skutku zapowiadana na dwie sesje seria przesłuchań ostatnich 16 świadków, przede wszystkim świadków obrony.
Iwona P. w przeddzień owych rozpraw przysłała na stosownym druku zwolnienie lekarskie, które wykluczyło ją z udziału w rozprawie w Krotoszynie, co jednocześnie nie przeszkodziło jej już kilkanaście dni później rozpocząć przed sądem w Kaliszu procesu przeciwko kierownictwu SPZOZ w Krotoszynie, które według przedłożonego sądowi pozwu miało ją zwolnić z pracy z naruszeniem prawa.
Manewr ów miał zirytować sędzię Dorotę Wojtkowiak-Mielicką, która zapowiedziała, że w przypadku powtórzenia się podobnych incydentów wyznaczy biegłego lekarza, który sporządzi dla krotoszyńskiego sądu niezależną ekspertyzę medyczną dotyczącą stanu zdrowia oskarżonej Iwony P.

Klub miłośników literatury pięknej, szczególnie wierszy
Za najważniejsze zeznanie obserwatorzy procesu uznali wystąpienie poruszającego się na wózku inwalidzkim byłego przedsiębiorcy z branży krawieckiej, który wielokrotnie był pacjentem koźmińskiego oddziału rehabilitacji. Stwierdził on , że nie sposób było “według jego norm” uznać, że pani ordynator źle odnosiła się do pracujących z nią pielęgniarek.
Ta odpowiedź padła w odpowiedzi na pytanie nowej obrończyni Iwony P. z kancelarii adwokackiej Romana Giertycha w Warszawie. Drugiego obrońcę wielokrotnie widzieliśmy w akcji podczas poprzednich odsłon tego bulwersującego procesu.
Spore poruszenie na sali wywołał ten fragment wypowiedzi świadka, w której stwierdził on, że Iwona P. jest osobą kulturalną . – Przypomniał sędzi, że jedną z technik terapeutycznych było recytowanie przez pacjentów krótkich wierszy, co miało wyraźnie poprawiać ich pamięć. Ale najbardziej rozbawiło mnie i nie tylko mnie stwierdzenie świadka, że pani ordynator zaraziła go miłością do literatury hiszpańskiej. Sędzia Wojtkowiak-Mielicka była zmuszona przerwać mu ten humanistyczny wywód przypominając, że przedmiotem rozprawy nie są przymioty osobiste pani ordynator ani jej pasje, lecz publiczne oskarżenie jej o znęcanie się nad podwładnymi – skomentowała wydarzenia na sali jedna z osób obserwująca z ław dla publiczności przebieg kolejnych rozpraw.
Dla porządku musimy dodać, że uwagę sędzi prowadzącej rozprawę, że tego typu komplementy, jakie wygłosił przed sądem świadek, powinny padać raczej na korytarzu, a nie na sali rozpraw, wyraźnie rozbawiły licznie zgromadzone na sali pielęgniarki, z których znakomita większość występuje nie jako zaangażowana lub po prostu ciekawska publiczność, lecz jako oskarżyciele posiłkowi.
Następna rozprawa również będzie polegała na przesłuchaniu świadków obrony.

+++

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto