Czy w Krotoszynie grasują włamywacze? Policja uspokaja i uczula

W ostatnim czasie pojawia się sporo informacji nt. grasujących włamywaczy lub osób, które robią zdjęcia posesjom. Mieszkańcy wzajemnie się informują, jednak policja uspokaja.

- Jest to bardzo dobra czujność mieszkańców, natomiast my nie odnotowaliśmy czynów zabronionych, czy przestępczych powiązanych z tego typu jeżdżącymi, uchwyconymi przez inne aparaty telefoniczne osobami - uspokaja asp. Piotr Szczepaniak, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie.

Sytuacji "podejrzanych" w ostatnim czasie było bardzo dużo, a o wielu mieszkańcy informowali m.in. na portalu społecznościowym Facebook.

- Ludzie są troszeczkę bardzo przewrażliwieni, bo faktycznie doszło do włamania na ul. Krotoszyńskiej w Kobiernie jednak oprócz tego, nie mamy żadnego innego przestępstwa tego typu w naszym rejonie. Prosimy jednak o zachowanie czujności, ale też przymknięcia oka. Jeżdżą ludzie od fotowoltaiki, różni przedstawiciele handlowi, którzy szukają potencjalnych klientów - wyjaśnia zastępca rzecznika prasowego st. asp. Paulina Potarzycka.

Policja zwraca jednak uwagę, że w podejrzanych sytuacjach poza zgłoszeniem warto dostrzec szczegóły, takie jak marka i kolor samochodu, numery rejestracyjne, kto przychodzi, jak jest ubrany itd. W przypadku zrobienia zdjęć osobom i podejrzanym samochodom ważne jest uchwycenie takich szczegółów.

- Chodzi o szczegóły, żeby policjant miał nad czym pracować, bo określenie "był jakiś samochód" to nam nic nie daje - dodała st. asp. Paulina Potarzycka.

Sytuacja rozpoczęła się, gdy na fanpage stowarzyszenia Smoszew Nasza Wioska pojawiła się informacja od jednej z mieszkanek, że 18 grudnia doszło do włamania do jednego z domostwa przy ul. Krotoszyńskiej w Kobiernie. Podobnie miało się stać wcześniej przy ul. Jarzębinowej w Smoszewie (obie miejscowości w gminie Krotoszyn). Włamywacze mieli pod nieobecność właścicieli wchodzić do domów i plądrować je.

- Potwierdzam, mamy zgłoszone włamanie do domu jednorodzinnego w Kobiernie. Zdarzenie miało miejsce wczoraj [18 grudnia - red.]. Obecnie policjanci pracują nad ustaleniem sprawcy lub sprawców tego włamania. Nie potwierdzam włamania w Smoszewie - poinformował nas wówczas asp. sztab. Piotr Szczepaniak.

Już następnego dnia, czyli 19 grudnia na fanpage sołectwa Gorzupia w gminie Krotoszyn pojawiła się informacja: " Uwaga, mieszkańcy Gorzupi. Dzisiaj wieczorem nieznany mężczyzna chodzi/jeździ samochodem/ po Gorzupi i próbuje dostać się do mieszkania. Przedstawia się jako przedstawiciel firmy (fotowoltaicznych lub innych). Około 18 był na ulicy Kobierskiej, około 20 na ul. Rzemieślniczej i Spokojnej. Proszę nie otwierać drzwi i nie wdawać się w rozmowę. Jeśli był u kogoś proszę zgłosić sołtysowi. " Policja zweryfikowała tę informację i ustaliła, że była to faktycznie firma fotowoltaiczna.

Już 2 stycznia zaobserwowano samochód osobowy marki Audi na pleszewskich numerach rejestracyjnych, jednak w pełni nieczytelnych. W środku siedziały dwie osoby, które robiły zdjęcia posesji. Całość została uchwycona na kamerach monitoringu. Sprawa trafiła na policję, jednak jak nas wówczas poinformowała zastępca rzecznika st. asp. Paulina Potarzycka, nie doszło do żadnego wykroczenia czy przestępstwa. Było to zgłoszenie prewencyjne mające na celu uczulenie mieszkańców. Policja potwierdza też, że podobne zgłoszenie otrzymała z ul. Gorzupskiej w Krotoszynie.

Kolejna taka sytuacja miała miejsce w Smolicach. 9 stycznia sołtys Smolic Wiesław Skowroński opublikował na Facebooku dwa wpisy: " Otrzymałem informację od jednego z mieszkańców Smolic, że widywane jest auto, którego pasażerowie zaglądają na posesję. Nie jest to normalne zachowanie, więc proszę wzmożyć czujność " oraz " Jutro zgłaszam na posterunek, że samochód jeździ po Smolicach, a pasażerowie zaglądają na posesje i robią zdjęcia, by wzmożyli patrole ". (pisownia oryginalna) Policja potwierdziła, że sprawa została zgłoszona jednak ze względu na brak szczegółów jest niemożliwe to do zweryfikowania.

Do kolejnej sytuacji miało dojść na ul. Sikorskiego w Krotoszynie w miniony weekend w godzinach nocnych.

- Zgłaszająca będąc sama w domu zauważyła osobę na balkonie. Jak przyjechali policjanci to nikogo nie było, po chwili wyszedł na inny balkon sąsiad zgłaszającej i przekazał, że były 3 osoby i uciekły przed przybyciem policji. Opatrolowano przyległy teren, niestety nikogo nie napotkano. O wszystkim poinformowano zgłaszającego - powiedział nam asp. sztab. Piotr Szczepaniak, rzecznik krotoszyńskiej policji.

Wśród mieszkańców krąży wiele historii z ostatniego czasu. Jedna z nich mówi, że seniorka z ul. Koźmińskiej nie wpuściła mężczyzny z laską, który pukał do domu w godzinach nocnych. Inna z kolei mówi o tym, że ktoś szarpie za klamki celem sprawdzenia, czy dom jest zamknięty. Policja nie potwierdziła żadnych zgłoszeń tego typu, jednak jeśli ktoś zauważy taką informacje warto zwrócić uwagę na szczegóły i skontaktować się z Komendą Powiatową Policji w Krotoszynie.