18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ze słomy można zrobić wiele

AGATA KAŹMIERCZAK
Mieszkaniec Trzemeszna (gm. Rozdrażew) ma niezwykły talent. Potrafi wykonać prawdziwe cuda z... No właśnie z czego?

Plecionkarstwo to jedna z najważniejszych i najwcześniejszych wynalezionych przez człowieka technik wytwórczych. Słoma stanowiła dla naszych przodków podstawowy budulec. Dziś artystów takich jak, pan Piotr można policzyć na palcach. Wiele jednak osób, które twierdzą, że ozdoby ze słomy są trudne do wykonania grubo się myli.

- W tworzeniu ozdób ze słomy nie ma żadnej filozofii – twierdzi Piotr Barańczak, który plecionkarstwa nauczył się od ojca Czesława. – To on pokazał mi podstawową plecionkę. Trochę go podpatrywałem, żeby opanować technikę. Ale on miał raczej styl gotycki, bogaty, ja postawiłem na eksponaty prostego typu – mówi Barańczak.

Żyrandole, lampy, obrazy, bombki, szopki, świeczniki, łańcuchy choinkowe.
- Zanim zrobię ozdobę, w głowie obmyślam sobie wzór, później siadam w ciepłym kącie i tak sobie dzióbię – śmieje się artysta.

Wszystkie ozdoby tworzone są z pasją. Czas, w którym powstaje ich najwięcej to okres zimowy od grudnia do kwietnia. Wtedy Pan Piotr ma swój ciepły kącik w domu i tam codziennie z jego rąk wychodzą różne cudeńka. Natchnieniem jest żona Maria. To ona pomaga mu i wspiera, bo co dwie głowy to nie jedna.

- Słomę zbieram w fazie tęczowania, wtedy mieni się 12 kolorami, później może być już za późno – mówi artysta. Trzeba trafić w ten najlepszy czas. Najlepsza jest słoma żytnia, cięta sierpem jeszcze przed żniwami. Następnie słomę się suszy i wycina: z podziałem na czubki bez kłosa i słomkę z „kolankiem”. Kiedy jest już wycięta - musi być posegregowana według grubości. Potem tylko prasowanie i materiał gotowy. W chwili obecnej matką wszystkich ozdób jest potrzeba. Wystarczy powiedzieć, co mam udziergać ze słomy a zabieram się do roboty.

Pan Piotr robi furorę na wszelakiego rodzaju festynach, estradach folkloru czy tragach sztuki ludowej.
– Najchętniej jadę tam, gdzie mnie zapraszają i nie każą płacić – śmieje się. Ale hobby i wielka pasja nie pozwalają mu siedzieć w domu. Na tragach nie tylko w Polsce obejrzeć można jego zbiory, także w Holandii czy Francji. Wszystkich zachęca i uczy wyplatać takie cudeńka, ale nic na siłę.

Twierdzi, że każdy ma talent, ale trzeba go z człowieka wydobyć. W tym wypadku najszybciej sztukę łapią młodzi ludzie.
– Młodzież jest pojętna, już po 15-minutowym kursie na jednym z festynów kilkunastoosobowa grupa potrafiła pleść – opowiada artysta.

A ile zajmuje wykonanie ozdób? - To zależy. Bombkę zrobię w 10 minut, ale to czas samego splotu, nie licząc oczywiście przygotowań. Na bombkę zużywam ok. 90 słomek – tłumaczy. Wszystko wykonuje się ręcznie. Mogą pomóc tylko nożyczki i kombinerki a także konstrukcja na której wspiera się ozdoba.

- Tylko bombki nie wymagają zlutowanego szkieletu - opowiada. Niektóre ozdoby w domu państwa Barańczaków mają 20 a nawet 30 lat a wyglądają, jak gdyby wyplecione były wczoraj. Ale nawet ta sztuka zrobiła krok na przód. Kiedyś nie było akrylowych lakierów, dziś to już standard. Dlatego ozdoby są lepiej usztywnione.

Zobacz też: Kolorowe spotkania

Sztuki słomkarstwa nauczyły się córki pan Piotra, ale i 4-letni wnuczek łamie już słomki. Czasem przychodzą do mnie ludzie ze słomianym zapałem. - Niby chcą się nauczyć tej sztuki, ale nie zawsze dotrwają do końca – mówi.

Krotoszyn.naszemiasto.pl na Facebooku. Zebraliśmy całe miasto w jednym miejscu - dołącz do naszej społeczności!

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto