Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zduny. Radni nie zgodzili się na podwyżkę podatków

Adrian Femiak
Adrian Femiak
esesja/sesja Rady Miejskiej w Zdunach
Chodziło o wzrost stawek podatku od nieruchomości i środków transportu.

Losy proponowanej przez burmistrza Tomasza Chudego na rok 2023 - 10% podwyżki stawek podatku od nieruchomości i środków transportu - najpierw ważyły się na posiedzeniach poszczególnych komisji rady miejskiej w Zdunach. Już głosowania na tych spotkaniach pokazały, że ciężko będzie rządzącym w Zdunach "przepchnąć" stosowne uchwały.

Chcieli spotkać się w połowie drogi

W przypadku uchwały podnoszącej wysokość stawek podatku od nieruchomości, na 14 obecnych na komisjach radnych, za jej przyjęciem opowiedziało się sześciu radnych, czterech było przeciw i czterech wstrzymało się od głosu. Dodatkowo radni z komisji oświaty, kultury i kultury fizycznej, z grona których czwórka sprzeciwiała się podwyżce, zaproponowali alternatywny projekt uchwały, który mówił o 5 % podwyżce podatku od nieruchomości.

- Przy czym część, którą pomniejszamy z 10 do 5%, rekompensowałaby rezygnacja z tegorocznego remontu w budynku urzędu (zaplanowano na niego 130 tys. zł - przyp. red.). Wydaje nam się w tym momencie, iż byłoby to niemoralne, żeby mieszkańcom podnosić podatki a w ramach tego remontować urząd. Myślę, że mieszkańcy zrozumieją, że powiedzmy jeszcze z rok będą musieli się przemęczyć, bo chodzi po prostu o przesunięcie tego remontu, ale podatki będą nieco niższe. Weźmy pod uwagę, że ludzie już teraz żyją na granicy pewnych niedoborów finansowych, a każdy dodatkowo dokładany koszt będzie niejednokrotnie skutkował tym, że staną oni przed wyborem zakupu jedzenia czy lekarstw, bo może się okazać, że dla niektórych podwyżka w wysokości 60 zł, będzie bardzo duża - zwracała uwagę podczas sesji rady miejskiej, radna Barbara Kempiak.

Obniża podwyższając

Wówczas burmistrz Zdun zabrał się, jak to sam określił, za "rozwiewanie mitu” związanego z podatkami, które nakładają na mieszkańców samorządy.

- To nie jest tak, że my podwyższamy podatki, tylko podejmujemy uchwałę o obniżeniu podatków od kwoty maksymalnej, na którą pozwalają nam organa centralne i teraz my głosujemy nie nad uchwałą o podwyżce podatków o 10%, tylko umniejszeniu obniżki podatków - przekonywał Tomasz Chudy, burmistrz Zdun.

Być może obracanie kota ogonem jest jakimś pomysłem na dopięcie swego, tyle tylko, że dla przysłowiowego Kowalskiego, który w jednej ręce ma ubiegłoroczną uchwałę o podatku od nieruchomości, a w drugiej tegoroczny jej projekt przedstawiony przez burmistrza, komunikat jest jasny - mój portfel zostanie uszczuplony o kolejne "bejmy".

Dodatkowo włodarz zaznaczył, że każda rezygnacja z wpływów podatkowych przez samorządy lokalne, jest przez organa centralne traktowana jako rezygnacja z przychodów własnych gminy.

- Co skutkuje obniżeniem np. subwencji wyrównawczej oświatowej, którą mamy co rok obniżaną ponieważ nie stosujemy maksymalnych stawek w prawie żadnym dziale gospodarki - przypomniał burmistrz Chudy dodając, że także z wpływających od mieszkańców podatków finansowane są m.in. rozmaite zadania w gminie.

Podwyżka przepadła

Ostatecznie na nic się zdało “czarowanie” Tomasza Chudego, bowiem radni nie przyklepali zaproponowanej przez niego 10% podwyżki podatku od nieruchomości. Za jej wprowadzeniem było zaledwie sześciu radnych (Karolina Jankowska-Grzybek, Magdalena Konrady, Sławomira Kuś, Robert Marciniak, Michał Płonka oraz Dionizy Waszczuk), tyleż samo przeciw (Ewa Chyła, Barbara Kempiak, Irena Nowak, Monika Paszek, Mirosława Sajur oraz Artur Wiatrak) a 3 wstrzymało się od głosu (Janusz Hyliński, Danuta Kułaga oraz Elżbieta Musiałowska). Większości w radzie nie znalazła także propozycja wzrostu podatku od środków transportu - "za" było 4 radnych (Magdalena Konrady, Sławomira Kuś, Michał Płonka oraz Dionizy Waszczuk), przeciw pięciu (Ewa Chyła, Barbara Kempiak, Elżbieta Musiałowska, Monika Paszek oraz Artur Wiatrak) a wstrzymało się 6 radnych (Janusz Hyliński, Karolina Jankowska-Grzybek, Danuta Kułaga, Robert Marciniak, Irena Nowak oraz Mirosława Sajur).

Taki scenariusz może oznaczać, że rządzący mogą mieć problem z “domknięciem” budżetu na 2023r., bowiem sama podwyżka podatku od nieruchomości miała dać około 270 tys. zł dodatkowych wpływów do gminnej sakwy. Co ciekawe, mimo zapowiedzi szefa rady Dionizego Waszczuka, że po ewentualnym fiasku przyjęcia 10% podwyżki podatku od nieruchomości, przyjdzie czas na pochylenie się nad alternatywną propozycją wzrostu o 5%, nie uczyniono tego. Powód? Na sesję nie przygotowano nawet projektu uchwały w takim kształcie. Być może dlatego, że rządzący byli przekonani, iż uda się "przepchnąć" podwyżkę w wysokości 10%, choć wprawny strateg już po posiedzeniach komisji zdałby sobie sprawę, że może to być nieosiągalne. Czy uchwała z 5% podwyżką wróci jeszcze pod obrady rady miejskiej? Czas pokaże.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto