Przed tygodniem zakończyła się runda zasadnicza, a od minionego weekendu 12 drużyn zostało podzielonych na trzy grupy po cztery zespoły w każdej. Najwięcej emocji wzbudza oczywiście ta, w której rywalizują cztery najlepsze zespoły. To one między sobą rozstrzygną losy mistrzowskiego tytułu. Faworytami są ekipy Profalu i Juniorów Astry. Zgodnie z przewidywaniami zespoły te wygrały swoje pierwsze spotkania. Pierwsza ekipa pokonała Magików 5:1, a druga nie dała szans Hejce TEAM wygrywając 8:3. Juniorzy specjalnie na drugą fazę rozgrywek sprowadzili do swojego zespołu doświadczonego Krzysztofa Matuszaka. Piłkarz Centry Ostrów okazał się być dużym wzmocnieniem.
Czytaj także: Trudne warunki gry w Astrze
W grupie walczącej o miejsca 5-8 doszło do kolejnego już starcia dwóch odwiecznych rywali, czyli ekip AST i Czarnej Mamby. Podobnie jak w rundzie zasadniczej lepsi okazali się ci pierwsi tym razem wygrywając 10:6. Najłatwiejszą przeprawę mieli jednak zawodnicy Samych Swoich, którzy zdobyli komplet punktów w meczu z K6 nie wybiegając nawet na parkiet. Rywale oddali bowiem w tym meczu walkowera.
Czytaj także: Niepewna przyszłość Gmerka z CKS Zduny
Do zakończenia rozgrywek pozostały jeszcze dwa tygodnie. - Myślę, że formuła jaką przyjęliśmy sprawdziła się, a wszystkie drużyny na pewno mogą czuć się usatysfakcjonowane. Chcieliśmy, aby w lidze było jak najwięcej spotkań i do samego końca ważyły się losy najważniejszego, czyli mistrzowskiego tytułu. Jeśli nie stanie się nic nieprzewidzianego, czempiona poznamy dosłownie w ostatniej serii spotkań - mówi Robert Stawowy, współorganizator rozgrywek.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?