Szkoleniowiec Astry powoli przestaje już eksperymentować z ustawieniem zespołu i zaczyna dopracowywać taktykę na rundę wiosenną. Mecz z Ravią był pierwszym, jaki jego zespół zagrał na normalnym boisku. Wszystkie poprzednie gry odbywały się bowiem na sztucznej nawierzchni.
- I to niestety było odczuwalne dla zawodników, bo przyzwyczaili się do równego podłoża. Dlatego takie spotkanie było nam bardzo potrzebne - przekonuje Halaburda.
Czytaj także: Piast Kobylin bez studentów
Mecz w Rawiczu stał na bardzo niskim poziomie, a największą za to winę ponosi aura. W sobotni poranek był bardzo silny wiatr, który utrudniał grę w piłkę. Ponadto boisko było bardzo grząskie. Obie drużyny nastawiły się więc na walkę i żadna z ekip się nie oszczędzała w efekcie czego dochodziło raz po raz do ostrych starć, a nawet drobnych przepychanek.
Do przerwy krotoszyńska ekipa przegrywała 0:1, ale już w drugiej odsłonie potrafiła stworzyć sobie kilka bardzo groźnych sytuacji bramkowych. Swojego pierwszego gola dla Astry zdobył Damian Baran, który po rzucie rożnym i przedłużeniu piłki przez Dariusza Hylewicza strzałem z półwoleja doprowadził do wyrównania. Zwycięską bramkę zdobył kilkanaście minut później Karol Krystek, który wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Adama Szycha.
- To już kolejny dobry występ Karola. Jestem z niego bardzo zadowolony i liczę, że będzie ciągle pracować nad sobą. Wówczas nie będzie dla nas tylko uzupełnieniem, ale realnym wzmocnieniem - przekonuje Halaburda.
Trudno spodziewać się obecnie jakichś większych roszad w składzie Astry. Pierwsza "jedenastka'' jest już praktycznie wykrystalizowany. - Mam jeszcze jakieś niewiadome w głowie, ale myślę, że dwa pozostałem nam treningi, a także ostatnie przed ligą jednostki treningowe wszystko mi rozjaśnią - przekonuje szkoleniowiec krotoszyńskiej drużyny.
Wiadomo już, że trener zmieni ustawienie zespołu w porównaniu do tego, w jakim zespół grał jesienią. Astra wciąż będzie grała trójką obrońców, jednakże Halaburda chce zagrać na tyluż samo napastników. Rolę środkowego powierzy najprawdopodobniej Januszowi Maryniakowi, a na skrzydłach występować mają Krystek i Marcin Ciesielski. - W pierwszym naszym spotkaniu Janek nie będzie mógł zagrać i będziemy musieli pewne rzeczy zmienić na Polonię Kępno. Uważam jednak, że Damian Baran również spełni się roli środkowego napastnika. Uważam, że w tej chwili takie ustawienie jest najbardziej optymalne dla tego zespołu - przekonuje Halaburda.
Krotoszyn.naszemiasto.pl na Facebooku. Zebraliśmy całe miasto w jednym miejscu - dołącz do naszej społeczności!
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?