18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Schronisko Krotoszyn - Tutaj bezdomne psy znajdują kąt, choć każdy z nich chciałby mieć dom

Małgorzata Krupa
Schronisko Krotoszyn
Schronisko Krotoszyn Małgorzata Krupa, Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami Krotoszyn
Ponad osiemdziesiąt psów czeka w krotoszyńskim schronisku na swój nowy dom. Praca w schronisku dla zwierząt do łatwych nie należy. Wielu dziwi więc to, że większość pracujących tu osób to... wolontariusze.

Kto ma w domu własnego czworonoga, ten wie, ile trzeba wysiłku, by miał on godne warunki do życia i prawidłowego rozwoju. Wie, że zwierzak - tak jak człowiek - potrzebuje tego, by go zauważano, szanowano. Potrzebuje miłości. A gdy psiaków jest więcej niż jeden? Powiedzmy - osiemdziesiąt? Tego czasu, uwagi i miłości też potrzeba osiemdziesięciokrotnie.

Dokładnie tyle miejsc - osiemdziesiąt - ma krotoszyńskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt. Tyle deklarował zarząd Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, startujący w przetargu ogłoszonym przez związek gmin Eko-Siódemka. Bo od stycznia tego roku schronisko nie podlega już bezpośrednio pod samorząd Krotoszyna, ale właśnie pod Eko-Siodemkę. Krotoszyński oddział TOZ był jedynym podmiotem, który wystartował w przetargu. Podpisano już umowę na kwotę 175 tys. zł.

Schronisko mieści się przy ul. Ceglarskiej w Krotoszynie. Zajmuje powierzchnię ok. 800 metrów kw. To zdecydowanie za mało. Psy mają wprawdzie o wiele lepsze warunki niż jeszcze kilka lat temu, ale nadal nie mają własnego wybiegu. Dzięki grupie wolontariuszy większość podopiecznych niemalże co tydzień wyprowadzanych jest na spacer poza teren schroniska.

Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami działa w Krotoszynie i prowadzi schronisko już od wielu lat. W roku 2009 zmienił się zarząd. Nowe osoby rozpoczęły intensywną pracę na rzecz bezdomnych zwierząt.

Wszystkie członkinie zarządu z prezes Katarzyną Hirszfeld-Odrowską na czele pracują społecznie, poza własną pracą zawodową. Poświęcają schronisku swój prywatny czas. A potrzeba go tutaj bardzo dużo, zwłaszcza na tzw. robotę papierkową.

- Zatrudniamy na etat dwie opiekunki zwierząt, jedna z nich jest technikiem weterynarii. Prawdopodobnie przyjmiemy trzecią osobę - mówi prezes.

Pieski mają tu dobrą opiekę. Warunki bytowe są nieporównywalnie lepsze niż kiedyś, objęte są też profesjonalną opieką weterynaryjną. Kilka miesięcy temu udało się wyremontować kilka pomieszczeń, w tym gabinet zabiegowy i pomieszczenia socjalne dla pracowników.

Na prowadzonej przez towarzystwo internetowej stronie www.krotoszyn.eadopcje.org znaleźć można wiele informacji na temat działalności TOZ i funkcjonowania schroniska. Tutaj promowana jest też adopcja psów i kotów. Bo przyznać trzeba, że choćby nie wiadomo, jak bardzo wolontariusze by się nie starali, to i tak nic nie zastąpi zwierzakom własnego domu. A gdy tylko któryś z nich znajdzie dom, jego miejsce zajmuje kolejny opuszczony psiak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto