Głos podczas spotkania Rady Osiedla nr 6 w Krotoszynie zabrała jedna z mieszkanek ws. ul. Kamiennej.
-Mam prośbę do pana burmistrza i pana starosty. Mieszkamy na nowym osiedlu. Tam jest ósemka dzieci i nie ma przejścia, czyli nie ma pasów dla dzieci. Bardzo byśmy chcieli by rozwiązać tę sprawę i by dzieci miały bezpieczną drogę do szkoły - tłumaczyła.
-Prawda jest taka, że pasy są przy szkole, przy kiosku. Później ich przy skrzyżowaniu nie ma i następnie dopiero pod koniec ulicy - dodał radny miejski Krzysztof Kierzek.
Później głos zabrał inny z mieszkańców. -Mieszkam przy ul. Ostrowskiej. W połowie jednym i drugich pasów. Jedne pasy są przy markecie, drugie przy skrzyżowaniu. Ja żeby przejść przez ulicę muszę iść do jednych pasów lub do drugich. Odległość jest ok. 100 metrów. Wiem, że jak jest 100 metrów to można to zrobić - argumentował mieszkaniec.
-Są przy ul. Ostrowskiej trzy „ślepe” ulice. Ja mieszkam przy jednej z nich i ewentualnie tam można by to przejście zrobić - dodał.
Później przeszedł do kolejnego tematu związanego właśnie z tymi ulicami. -Tam są takie dziury, że jak pada deszcz to nie idzie przejść. 100 metrów od ulicy mieszka teściowa, która ma 85 lat, ledwo co chodzi. Także nie wiem co zrobić. Mam zdjęcia, jak deszcz pada, to w kaloszach się nie przejdzie - tłumaczył. Głos zabrał burmistrz Krotoszyna Franciszek Marszałek. -Ten teren trzeba by cały uporządkować i opracować miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego i wtedy te drogi by się połączyło. W tej chwili, jak wiemy. Są to drogi „ślepe” - odpowiedział.
Później dodał, że tam gdzie właścicielem jest gmina nie będzie z tym problemu. Zaproponował, żeby rada osiedla wysłała pismo w tej sprawie do urzędu gminy. -Co ja mam zrobić? Mam odśnieżać całe 100 metrów? - dodał mie-szkaniec.
-Ostatnio, jak państwo byliście świadkami, nawałnic śnieżnych nie było, a telefony były, jakby był koniec świata. Rzeczywiście możemy jechać i odśnieżać, ale musimy mieć świadomość, że to kosztuje. Jak damy tutaj, to zabraknie na coś innego, więc trochę wyrozumiałości. Jeżeli rzeczywiście nie jest zasypane to nie robimy dramatu i nie dzwonimy do burmistrza, kiedy wiemy ile tego śniegu popada - mówił włodarz, dodając, że gmina nie jest w stanie w pół godziny odśnieżyć całego miasta.
-Gdybyśmy takie chcieli mieć firmy, to jest to oczywiście możliwe, ale trzeba będzie za to zapłacić, jeżeli firma będzie musiała utrzymywać np. 10 piaskarko-odśnieżarek. To ona będzie utrzymywać, ale trzeba będzie jej zapłacić za samą gotowość. Możemy przyjąć, że w pół godziny odśnieżymy gminne drogi. Jednak trzeba będzie za to zapłacić i to nie mało - dodał włodarz Krotoszyna.
_______________________________________
Najlepsze filmy na Walentynki
Źródło: telemagazyn
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?