Trzecioligowe rozgrywki dobiegły końca. Nasz jedynak Piast Kobylin uplasował się w tabeli dopiero na 15. pozycji.
Zaczęło się od straty kluczowych zawodników takich jak: Reyer, Szymanowski, Kempiński i Sadowski, którzy wspólnie z kapitanem Krzysztofem Kendzią stanowili o sile zespołu.
To właśnie tym zawodnikom Piast zawdzięczał awans do III ligi i tak dobre rezultaty w pierwszym roku gry na tym szczeblu. Trzon kobylińskiego zespołu zasilił beniaminka – Ostrowską Ostrovie, która jak się szybko okazało ma II ligowe aspiracje. Luki po ostrowskich transferach wypełnili m.in Płaziuk, Tomkowiak, Borowczyk i Baziuk.
Jednak trenerowi Marcinowi Kałuży nie udało się złożyć z nowych zawodników kolektywy choć w 10 proc. przypominającego zeszłorocznego Piasta.
Zobacz też: Remis Piasta
W pierwszych sześciu spotkaniach zielono-czarni zdołali zdobyć jedynie sześć punktów pokonując Unie Swarzędz i Notecianke Pakość.
Kolejne dwa spotkania to dwie wysokie porażki 6:0 z Polonią Środa i 1:6 z Ostrovią Ostrów, katami naszej drużyny okazali się byli piłkarze Piasta. Wrzesień zakończył się dla Piasta wygraną 3:0 z Pogonią Mogilno.
W listopadzie Piast zainkasował tylko dwa punkty remisując z Nielbą Wągrowiec i GKS Dopiewo, by w listopadzie na otarcie łez, pokonać na wyjeździe pretendenta do awansu - Cuiavie Inowrocław. Reasumując podopieczni Marcina Kałuży wygrali cztery spotkania, zremisowali dwa, by aż 10 przegrać, czego skutkiem jest 15. miejsce w tabeli z jednopunktową stratą do bezpiecznej lokaty.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?