Minister Katarzyna Sójka miała kolizję z udziałem rowerzysty w Lutogniewie

Do zdarzenia doszło w Lutogniewie na drodze krajowej nr 36 przy wyjeździe w kierunku Kobylina na przejściu dla pieszych.

Droga przez pewien czas była całkowicie zablokowana, a później ruch odbywał się wahadłowo.

- Kilka minut po 13:00 otrzymaliśmy zgłoszenie o zderzeniu drogowym, w którym udział brał samochód osobowy i rowerzysta. Na miejsce zadysponowane zostały dwa zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Krotoszynie oraz jeden zastęp z jednostki OSP Lutogniew. Po przybyciu na miejsce zastępów straży pożarnej osoba poszkodowana była pod opieką pozostały uczestników zdarzenia. Działania straży pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz udzielenia kwalifikowanej pierwszej pomocy rowerzyście do czasu przybycia zespołu ratownictwa medycznego - powiedział nam st. kpt Tomasz Patryas, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie.

Jak podał portal i.pl prywatnym samochodem podróżowała minister zdrowia Katarzyna Sójka. Rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu mł. insp. Andrzej Borowiak powiedział PAP, że rowerzysta wtargnął na przejście dla pieszych.

Borowiak zaznaczył, że „policjanci na miejscu dokonali oględzin, sporządzili notatki i teraz postępowanie będzie kontynuowane pod kątem raczej wykroczenia, czyli kolizji, dlatego, że ten rowerzysta nie ma poważniejszych obrażeń. Poza tym, jak już wspominałem, to on zjechał na przejście dla pieszych, czego zrobić nie powinien” .

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, rowerzystą był 69-letni społecznik, który zmierzał na dożynki w pobliskim Dzierżanowie. Nie dotarł na nie. Również minister zdrowia Katarzyna Sójka nie dotarła na pobliskie obchody 140-lecia OSP w Konarzewie.

Niestety dziennikarzom czekającym pod Komendą Powiatową Policji w Krotoszynie nie udało się uzyskać komentarza pani minister, która najpierw próbowała opuścić teren czarnym samochodem, a po oddaleniu się dziennikarzy, wyjechała białym pojazdem.