Właścicielka apteki Alfa, Teresa Motylewska pracuje w tej branży od wielu lat. Zaczynała od apteki szpitalnej, później zdecydowała się na otwarcie własnej apteki w Rozdrażewie. Teraz prowadzi aptekę w Krotoszynie.
– Początki były bardzo ciężkie. Pracowałam do siedemnastej, potem jechałam po towar, wieczorem załatwiałam sprawy papierkowe. Miałam małe dziecko, ale trzeba było sobie ze wszystkim poradzić. Teraz czasy są zupełnie inne. Hurtowni jest wiele, biją się o apteki, same przywożą towar. Zamawiamy wszystko mailowo – opowiada Teresa Motylewska. – Potem otworzyłam aptekę Zamkową w Koźminie, następnie Łąkową w Krotoszynie, w międzyczasie zrezygnowałam z Rozdrażewa. Od grudnia 2010 mam też aptekę Alfa w Krotoszynie.
Motylewska przyznaje, że choć czasy nie są dla aptekarzy łatwe, to ona lubi tę pracę.
– Staramy się mieć jak największy asortyment leków, by pacjenci byli odpowiednio zaopatrzeni. Chciałabym przy tym zaznaczyć, że ceny urzędowe leków, czyli tych refundowanych przez państwo, są w każdej aptece w Polsce takie same – mówi. – Proponujemy też pacjentom tańsze zamienniki, ale to od nich zależy, czy z takiej możliwości skorzystają. Staramy się też mieć jak najniższe ceny na leki wydawane bez recepty.
Teresa Motylewska podkreśla, że niezwykle istotny w tej pracy jest personel. – Mam szczęście mieć bardzo dobrych pracowników, o dużej wiedzy, dużym doświadczeniu. W aptece nie można człowieka traktować jako klienta, lecz jako pacjenta. Trzeba porozmawiać, doradzić.
Mimo że w Krotoszynie aptek jest wiele, te prowadzone przez Teresę Motylewską mają swoich stałych klientów. Do Alfy niektórzy potrafią przyjechać z drugiego końca miasta.
Motylewska ciągle pracuje na wysokich obrotach i na emeryturę na razie się nie wybiera.
Krotoszyn.naszemiasto.pl na Facebooku. Zebraliśmy całe miasto w jednym miejscu - dołącz do naszej społeczności!
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?