Do zdarzenia doszło 2 kwietnia tuż po godz. 18. Sprawa wyszła na jaw dopiero teraz, bo obrażenia poszkodowanego kierowcy okazały się poważniejsze, niż pierwotnie przypuszczano, a tym samym zdarzenie nie jest zwykłą kolizją a wypadkiem.
Czytaj także: Pijani lekarze leczą nas i nasze dzieci
– To zdarzenie drogowe zostało zakwalifikowane jako kolizja, ponieważ obrażenia osoby pokrzywdzonej wydawały się niegroźne i nie wymagały leczenia dłuższego niż siedem dni – tłumaczy Włodzimierz Szał, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie.
Czytaj także: Krotoszyn - był nietrzeźwy, zabił dwie osoby, posiedzi 9 lat
Zwykła kolizja skończyłaby się mandatem i punktami karnymi dla sprawcy. W tym przypadku jednak w grę wchodziła ucieczka z miejsca zdarzenia i alkohol. Tuż po zderzeniu kierowca tourana – 29-letni mieszkaniec Krotoszyna – zawrócił i pojechał za skodą, zajechał jej drogę i wezwał policję. Funkcjonariusze wykonali badanie na obecność alkoholu – okazało się, że w wydychanym powietrzu lekarz miał 2,08 promila.
Czytaj także: Krotoszyn - pięć osób rannych w wypadku na Ogrodowskiego
Pediatra tłumaczył, że wypił tylko dwa kieliszki koniaku. Usiadł za kierownicą, bo chwilę wcześniej odebrał telefon od teściowej. Mówił, że starsza kobieta upadła, potrzebowała pomocy, a nie było nikogo, kto mógłby go do niej zawieźć. Sam więc usiadł za kierownicą. Z podporządkowanej ulicy wyjeżdżał zbyt szerokim łukiem i częściowo wjechał na przeciwny pas ruchu. Uderzył tourana od strony kierowcy.
Na pierwszy rzut oka 29-latek nie odniósł obrażeń. Następnego dnia pojawiły się jednak dolegliwości, poszedł do lekarza, zrobił badanie głowy i kręgosłupa. Neurolog zlecił mu noszenie kołnierza ortopedycznego.
Czytaj także: Wypadek na krajówce pod Koźminem
Sprawca kolizji jest znanym lekarzem. W jednej z przychodni w gminie Krotoszyn, prowadzi m.in. prywatny gabinet. Ponoć tego dnia pacjentów nie przyjmował. Lekarz zapewnia, że nigdy wcześniej nie siadł za kierownicę w takim stanie, ani tym bardziej nie był sprawcą podobnego zdarzenia.
Czytaj także: Kompletnie pijany lekarz badał dzieci
– Nic jednak nie tłumaczy prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu – mówi Tadeusz Ciesiółka, kierownik Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Krotoszynie, który na co dzień spotyka się z takimi sytuacjami.
Czytaj także: Krotoszyn - za wypadek po pijaku dożywotnio stracił prawko
Poszkodowany choć początkowo ujawnił sprawę dziennikarzom, teraz milczy. – Nie chcę już o tym mówić. Ten lekarz stanie przed sądem i odpowie za to zdarzenie. To wystarczy, nie chcę mu bardziej zaszkodzić – mówi kierowca.
Lekarz przyznał się do winy. Odpowie przed sądem. Grozi mu kara do dwóch lat więzienia.
Krotoszyn.naszemiasto.pl na Facebooku. Zebraliśmy całe miasto w jednym miejscu - dołącz do naszej społeczności!
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?