Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krotoszyn - Noworodek urodzony w "białych koszarach" miał trafić na śmietnik

EM
Archiwum
Nowo narodzone dziecko włożone w plastikową reklamówkę znaleźli sanitariusze pogotowia ratunkowego w jednym z mieszkań w Krotoszynie.

Wszystko wydarzyło się przy ul. 56 Pułku Piechoty Wlkp.w Krotoszynie, w tzw. "białych koszarach".

Kobieta urodziła w łazience, w sobotę około godziny 22.00. Noworodka zawinięto w reklamówkę. Jego los był właściwie przesądzony. Chciała wyrzucić dziecko na śmietnik. Tuż po porodzie ktoś jednak zadzwonił po karetkę. Ratownicy z pogotowia zadzwonili na policję.

- Powiadomiono policję, że w mieszkaniu 31-letnia kobieta urodziła dziecko. Matka i dziecko zostały przewiezione do szpitala - mówi Włodzimierz Szał, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie.

Noworodek przeżył, jego stan był jednak ciężki. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy, że ma wadę serca. Przewieziony został do szpitala w Poznaniu.

Czytaj także: Noworodek, który miał trafić na śmietnik, czeka na pomoc

Nie wiadomo, co dokładnie wydarzyło się w „białych koszarach”, jak mieszkańcy nazywają tę część Krotoszyna. Głównie zamieszkują tam osoby gorzej sytuowane, nierzadko rodziny patologiczne. Tak też było w przypadku lokatorów tego mieszkania. Sąsiedzi mówią, że królował tam alkohol, dochodziło do kłótni między matką a ojcem dziecka, a nawet przemocy.

Czytaj także: Gdy gwałcicielem jest mąż

– Podobno ojciec tego dziecka ją bił. Z tego, co wiem, to on jest recydywistą, a ona jest opóźniona w rozwoju. Ale więcej nic nie wiem – powiedział nam jeden z sąsiadów.
– Nie będę się narażać, chcę żyć – mówi inny mieszkaniec tej ulicy.

Przez całą niedzielę drzwi od mieszkania były zapieczętowane. Policjanci zabezpieczyli dowody. – Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Krotoszynie. Ze względu na charakter zdarzenia więcej na ten temat nie można powiedzieć – twierdzi prokurator Janusz Walczak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp.

– Przesłuchano trzech pracowników pogotowia ratunkowego i trzy osoby będące w mieszkaniu. Matkę przesłuchaliśmy następnego dnia po porodzie – wyjaśnia Maria Kołodziejczyk, prokurator rejonowa w Krotoszynie. Jak dotąd nikomu nie postawiono zarzutów. Prokurator czeka na zebranie wszystkich dowodów. Być może też powołany zostanie lekarz sądowy.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto