Kibice Widzewa Łódź wracali autobusem z meczu w Lubinie. Jechali do Łodzi przejeżdżając przez Krotoszyn. Ich autokar zatrzymał się koło nowego marketu Biedronka. Market był zamknięty. Jeden z kiboli, 43-latek przy aplauzie kolegów uszkodził rozsuwane drzwi marketu.
- Dzięki szybkiej reakcji personelu sklepu, zgodnej z obowiązującymi procedurami bezpieczeństwa, a także obecności odpowiednich służb, nie doszło do opisywanego w artykule wtargnięcia do sklepu ani kradzieży. W związku z wydarzeniem, zostały uszkodzone jedynie drzwi wejściowe - podaje Biuro Prasowe Jeronimo Martins Polska S.A.
Napad szybko został zgłoszony na miejscową komendę policji. Tymczasem autokar z kibicami odjechał.
Czytaj także: Zamaskowani bandyci napadli na sklep w Rozdrażewie
Kilka minut później dyżurny otrzymał kolejne zgłoszenie z innego marketu w Krotoszynie. Pracownica poinformowała, iż przed chwilą grupa około 30 kibiców wtargnęła do otwartego sklepu i dokonała kradzieży piwa, słodyczy i chipsów. Wstępnie straty oszacowano na kwotę około jednego tysiąca złotych.
Policjanci ruszyli w pościg. Pojazd z kibicami został zatrzymany na terenie powiatu kaliskiego. Sprawcę, który zniszczył drzwi wejściowe do krotoszyńskiego marketu zatrzymali funkcjonariusze oddziałów prewencji z Poznania.
Okazał się nim 43-letni mieszkaniec Pabianic. Był pijany. Na noc zatrzymano go w policyjnym areszcie. W poniedziałek w trakcie rozmowy z krotoszyńskimi policjantami przyznał się do uszkodzenia drzwi marketu. Dodatkowo udowodniono mu także kradzież piwa o wartości 93 zł z innego marketu w Krotoszynie.
Mężczyzna odpowie za powstałe zniszczenia przed sądem. 43-latkowi grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Czytaj także: Koźmin - Pościg za ciągnikowymi złodziejami
Włodzimierz Szał z krotoszyńskiej policji informuje, że nikomu nic się nie stało w trakcie napadu. - Mężczyźni wbiegli do marketu, zabrali alkohol i wyszli. Nikomu nie grozili i nikt też nie odniósł obrażeń - mówi Szał.
Funkcjonariusze poszukują pozostałych sprawców. W tej sprawie współpracują z policjantami z Łodzi. Włodzimierz Szał wyjaśnia, że nie udało się uchwycić pozostałych sprawców, ponieważ autokary nie przejeżdżały w jednoczesnym czasie przez Krotoszyn, dlatego inne zdążyły uciec.
Krotoszyn.naszemiasto.pl na Facebooku. Zebraliśmy całe miasto w jednym miejscu - dołącz do naszej społeczności!
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?