Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krotoszyn - Buraczane dożynki tylko dla sponsorów?

Anna Juskowiak
Archiwum
Plantatorzy buraków są oburzeni, że nie zaproszono ich na dożynki, na których goszczono ludzi ze "świecznika" i rozdawano cenne nagrody

Wielu rolników z całego powiatu jest oburzonych, że nie otrzymali zaproszeń na dożynki buraczane, które zorganizował powiatowy Związek Plantatorów Buraka Cukrowego.

- Jesteśmy w szoku, że nikt nas nie poinformował - mówi mieszkanka gminy rozdrażew. - Około 80 proc. plantatorów nic nie wiedziało o tym wieczorku, a z chęcią by poszli. Dlaczego robili z tego tajemnicę? - pyta.

Wieczorek odbył się 4 lutego w Rozdrażewie, a wśród gości znalazły się w większości osoby "ze świecznika", a nie sami rolnicy należący do związku. Na liście zaproszonych był m.in. wójt gminy Mariusz Dymarski.

Czytaj także: Potrzebujemy więcej buraków

Rolnicy są podirytowani, że jako płacący składki nie mogli wziąć udziału, a wśród zaproszonych było wielu gości nie będących plantatorami buraków.
Prezes związku Sławomir Szyszka tłumaczy, że zaproszeni goście to nie tylko znane w środowisku osoby, ale również plantatorzy buraków, którzy angażują się w działalność związku. Według rolników z powiatu najbardziej kontrowersyjną częścią dożynek było rozdawanie cennych nagród, kupionych z ich składek.

- Michał Sztuder podobno dostał telewizor, a ja się pytam: za co? On przecież nic nie robi dla związku - mówi rolnik z gminy Zduny .
Szyszka prostuje, że Sztuder jest członkiem związku i płaci obowiązkową składkę. - Nagrody rzeczowe zostały wręczone osobom, które najbardziej angażują się i wspierają działalność związku - mówi Szyszka.

Czytaj także: Szyszka nowy prezesem powiatowej Izby Rolniczej w Krotoszynie

Prezes związku wyjaśnia, że kandydatury do nagród zostały szczegółowo przeanalizowane. Jak wyglądała ta analiza, nie wyjaśnił. - Podarunki zakupili fundatorzy, którzy również wspierają nasz związek i dzięki nim nie ponosiliśmy dodatkowych kosztów - mówi szef związku plantatorów buraka cukrowego.

Szyszka tłumaczy również, że to druga tego rodzaju impreza i odbywa się tam, gdzie kończy się kampania buraczana, czyli tam, gdzie zbierane są ostatnie buraki. W tym roku był to Rozdrażew i te osoby zostały poinformowane. Szyszka wyjaśnia, że związek nie mógł zaprosić wszystkich, ponieważ nie była to impreza plenerowa, a na sali jest ograniczona ilość miejsc. Prezes związku twierdzi, że jego obowiązkiem było zaproszenie osób, które wspierają działalność związku.

Czytaj także: Krotoszyn - obradowali sołtysi

- Związek nie działa sam i jest zależny od wielu innych organizacji czy instytucji - mówi. Dodaje również, że tego rodzaju impreza ma charakter integracyjny.
- Chcemy dobrze żyć nie tylko z rolnikami, ale również z naszymi sponsorami, bez których wiele rzeczy nie udałoby się nam zrealizować - wyjaśnia.

Szyszka jest zdziwiony takim odbiorem dożynek i liczy na to, że w kolejnych latach będzie lepiej. Prosi o kontakt wszystkich, którzy chcą uzyskać więcej informacji na temat tajemniczej imprezy.

Krotoszyn.naszemiasto.pl na Facebooku. Zebraliśmy całe miasto w jednym miejscu - dołącz do naszej społeczności!

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto