Wielu rolników z całego powiatu jest oburzonych, że nie otrzymali zaproszeń na dożynki buraczane, które zorganizował powiatowy Związek Plantatorów Buraka Cukrowego.
- Jesteśmy w szoku, że nikt nas nie poinformował - mówi mieszkanka gminy rozdrażew. - Około 80 proc. plantatorów nic nie wiedziało o tym wieczorku, a z chęcią by poszli. Dlaczego robili z tego tajemnicę? - pyta.
Wieczorek odbył się 4 lutego w Rozdrażewie, a wśród gości znalazły się w większości osoby "ze świecznika", a nie sami rolnicy należący do związku. Na liście zaproszonych był m.in. wójt gminy Mariusz Dymarski.
Czytaj także: Potrzebujemy więcej buraków
Rolnicy są podirytowani, że jako płacący składki nie mogli wziąć udziału, a wśród zaproszonych było wielu gości nie będących plantatorami buraków.
Prezes związku Sławomir Szyszka tłumaczy, że zaproszeni goście to nie tylko znane w środowisku osoby, ale również plantatorzy buraków, którzy angażują się w działalność związku. Według rolników z powiatu najbardziej kontrowersyjną częścią dożynek było rozdawanie cennych nagród, kupionych z ich składek.
- Michał Sztuder podobno dostał telewizor, a ja się pytam: za co? On przecież nic nie robi dla związku - mówi rolnik z gminy Zduny .
Szyszka prostuje, że Sztuder jest członkiem związku i płaci obowiązkową składkę. - Nagrody rzeczowe zostały wręczone osobom, które najbardziej angażują się i wspierają działalność związku - mówi Szyszka.
Czytaj także: Szyszka nowy prezesem powiatowej Izby Rolniczej w Krotoszynie
Prezes związku wyjaśnia, że kandydatury do nagród zostały szczegółowo przeanalizowane. Jak wyglądała ta analiza, nie wyjaśnił. - Podarunki zakupili fundatorzy, którzy również wspierają nasz związek i dzięki nim nie ponosiliśmy dodatkowych kosztów - mówi szef związku plantatorów buraka cukrowego.
Szyszka tłumaczy również, że to druga tego rodzaju impreza i odbywa się tam, gdzie kończy się kampania buraczana, czyli tam, gdzie zbierane są ostatnie buraki. W tym roku był to Rozdrażew i te osoby zostały poinformowane. Szyszka wyjaśnia, że związek nie mógł zaprosić wszystkich, ponieważ nie była to impreza plenerowa, a na sali jest ograniczona ilość miejsc. Prezes związku twierdzi, że jego obowiązkiem było zaproszenie osób, które wspierają działalność związku.
Czytaj także: Krotoszyn - obradowali sołtysi
- Związek nie działa sam i jest zależny od wielu innych organizacji czy instytucji - mówi. Dodaje również, że tego rodzaju impreza ma charakter integracyjny.
- Chcemy dobrze żyć nie tylko z rolnikami, ale również z naszymi sponsorami, bez których wiele rzeczy nie udałoby się nam zrealizować - wyjaśnia.
Szyszka jest zdziwiony takim odbiorem dożynek i liczy na to, że w kolejnych latach będzie lepiej. Prosi o kontakt wszystkich, którzy chcą uzyskać więcej informacji na temat tajemniczej imprezy.
Krotoszyn.naszemiasto.pl na Facebooku. Zebraliśmy całe miasto w jednym miejscu - dołącz do naszej społeczności!
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?