Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bony pracownicze na święta w Krotoszynie

MAŁGORZATA KRUPA
Nie tylko pracownicy Mahle dostają bony na święta, ale w wielu firmach o bonach nawet nie ma co pomarzyć.

Chociażby nie wiadomo jak się starać, na święta zawsze wydatków jest więcej niż zwykle. Każdy prezent od pracodawcy jest wtedy mile widziany – czy to zastrzyk gotówki, czy bony, czy też paczka dla dziecka.

Prawie 70 proc. polskich firm pamięta o swoich pracownikach przed świętami – wynika z badań ARC Rynek i Opinia. Na Boże Narodzenie przyznawane są dodatki do pensji, rozdawane paczki ze słodyczami, a także karty podarunkowe i bony.
Czy tak jest i w Krotoszynie? Do końca nie wiadomo, bo wielu właścicieli firm nie chce mówić na ten temat, zasłaniając się prywatnością.

Zobacz też: W Mahle zwalniają

– To prywatna firma, więc jak jest lepiej można pracownikom dać coś więcej. Osobiście jednak wyrażam pogląd, że pracownicy nie pracują dla nagród. Jestem przeciwnikiem specjalnego nagradzania za coś, co jest normalne – mówi Jan Krzywonos, właściciel firmy Jotkel.

W tej firmie bonów nie było nigdy, a o ewentualnych gratyfikacjach z okazji świąt zawsze decydował właściciel.
Podobnie jest w Gabi-Plaście. Gabriela i Grzegorz Kośmidrowie decydują o wielkości świątecznych paczek, zawsze też odbywa się zakładowa wigilia.

W wielu firmach bony to już w zasadzie przeszłość. Zamiast talonu pracownicy otrzymują po prostu gotówkę. A wszystko za sprawą zmiany w przepisach podatkowych, gdyż od jakiegoś czasu niezależnie od tego, czy pracownik otrzymuje bony, czy gotówkę i tak podatek musi zapłacić. Nasi pracodawcy wolą więc ofiarować nam pieniądze, paczkę, czy „karpiówkę”.
Bony nieodłącznie kojarzą się natomiast z największą krotoszyńską firmą – Mahle.

Taką świąteczną gratyfikację dostają pracownicy od zarządu, dodatkowo od związków zawodowych bony dostają ich członkowie. Jakie kwoty będą to w tym roku? Całkiem spore, chociaż prawdopodobnie o ok. 100 zł na osobę mniejsze od tych z roku poprzedniego.

Nie wiadomo, jakie upominki dostaną pracownicy Urzędu Miejskiego. Burmistrz Julian Jokś podkreśla, że nie są to pieniądze podatników, ale pracowników, którym z pensji pobierane są składki na fundusz socjalny. Komisja decyduje o rodzaju i wysokości świadczenia z okazji świąt. W tym roku takie decyzje nie zostały jeszcze podjęte.

Wiadomo z kolei, na jakich zasadach przyznawane są upominki dla pracowników Starostwa Powiatowego. Oprócz paczek dla dzieci do lat szesnastu, powiatowi urzędnicy dostają ekstra pieniądze, o których oczywiście muszą zapłacić podatek. One również pochodzą z funduszu socjalnego i przydzielane są w zależności od sytuacji finansowej.

I kto ma wyższy dochód na osobę w rodzinie, tym na święta dostaje mniej. Świąteczne premie wahają się to od 200 do 400 złotych brutto. Wiele pytanych przypadkowo osób przyznaje jednak, że na święta od swoich pracodawców nie dostaje nic. Nie mogąc liczyć na żaden świąteczny bonus, robią takie święta, na jakie pozwalają im zwykłe pensje.

Krotoszyn.naszemiasto.pl na Facebooku. Zebraliśmy całe miasto w jednym miejscu - dołącz do naszej społeczności!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto