Zgłosił fikcyjną kradzież BMW 7. Teraz jemu i wspólnikom grozi do 8 lat pozbawienia wolności [ZDJĘCIA]

Zgłaszanie fikcyjnych kradzieży jest ostatnio bardzo modne. Okazuje się jednak, że jest to potrójne przestępstwo.
Primo - chodzi o przestępstwo, którego nie popełniono. Secundo - osoba odpowie za składanie fałszywych zeznań. I wreszcie tertio - jest to oszustwo poprzez wyłudzenie odszkodowania z zakładu ubezpieczeniowego.

Właśnie taka sytuacja miała miejsce w październiku 2020 r., kiedy do do krotoszyńskiej Komendy Powiatowej Policji zgłosił się 51-letni mieszkaniec Kalisza twierdząc, że 9 października w godzinach przedpołudniowych jego BMW 750 Xdrive warte 170 tys. zł zostało skradzione. Funkcjonariusze kryminalni ze specjalnej komórki zajmującej się zwalczaniem przestępczości samochodowej od razu przystąpili do akcji i przesłuchali właściciela. W miarę rozwoju sytuacji okazało się, że kryminalnie mieli coraz większe wątpliwości, i że kradzież w ogóle nie miała miejsce. Po ponad 3 miesiącach udało się stwierdzić, że zgłoszenie było fikcyjne, a samochód wcale nie został skradziony.

W wyniku tych działań 51-letni mieszkaniec Kalisza oraz jego dwaj wspólnicy - 46-letni mieszkaniec powiatu kaliskiego i 43-letni mieszkaniec powiatu aleksandrowskiego, zostali zatrzymani i usłkyszeli zarzuty zgłoszenia przestępstwa, którego nie popełniono oraz składania fałszywych zeznań. Prokurator zastosował wobec nich środki zapobiegawcze w postaci dozorów i poręczeń majątkowych na kwotę łączną 180 tys. zł. Grozi im nawet do 8 lat więzienia.