Niespełna 17-letnia Magdalena Morawska, mieszkanka Zdun, była jedną z nielicznych, którym udało się wejść na murawę Stadionu Narodowego w Warszawie tuż przed meczem otwarcia Mistrzostw Europy. Jej tata Sławomir w jednym z konkursów wygrał bilet na mecz Polska-Grecja, znalazł się też w gronie szesnastu osób wnoszących flagi Polski i Grecji podczas ceremonii otwarcia Euro. Zaszczyt ten powierzył jednak swojej córce.
- Troszkę się stresowałam, bo patrzy na ciebie 50-tysięczna publiczność zgromadzona na stadionie, nie wspominając już o milionach, które oglądały transmisję w telewizji. To było naprawdę niesamowite przeżycie - powiedziała Magdalena w wywiadzie dla Radia Centrum. - Emocje były ogromne. Przecież nie każdy mógł zobaczyć ten mecz na żywo, a co dopiero uczestniczyć w ceremonii otwarcia. Śmiałam się z pozostałymi osobami wnoszącymi flagi, że będziemy mieli co opowiadać wnukom. To była dla mnie wspaniała przygoda, tym bardziej, że taka okazja już się na pewno nie powtórzy.
Magda raczej nie jest zagorzałą fanką piłki nożnej. Jej pasją jest muzyka, podobnie zresztą jak całej jej rodziny. Oboje rodzice uczą gry na instrumentach w Państwowej Szkole Muzycznej I stopnia w Krotoszynie (mama na skrzypcach, tata na instrumentach dętych), ona sama - podobnie jak jej siostra - od szóstego roku życia również gra na skrzypcach. Obecnie uczy się w Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej II stopnia w Poznaniu. Odnosi też wiele sukcesów podczas konkursów skrzypcowych.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?