Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zbigniewa Zelba-Tymofijczyk: jedna z wielu, która przeżyła pobyt w Areszcie Śledczym w Krotoszynie [ZDJĘCIA]

Marcin Szyndrowski
Marcin Szyndrowski
Arch. Życie Krotoszyna
Pani Zbigniewa Zelba-Tymofijczyk to dziś 98-letnia kobieta i mieszkanka Krotoszyna, która od zawsze była zatroskana o los swojej ojczyzny. Zapłaciła za to również sporą cenę.

W MIEJSCU KAŹNI w Krotoszynie powstanie Izba Pamięci. Odwied...

Kiedy wczoraj opublikowaliśmy nasz materiał o dawnym Areszcie Śledczym w Krotoszynie poprosiliśmy państwa o dostarczanie materiałów na ten temat i wspomnień. Odzew nas zaskoczył. Napisało sporo osób, co oczywiście pozwoli nam na zrobienie odpowiedniej listy. Dziś odnaleźliśmy jeden z artykułów z naszego bogatego archiwum "Życia Krotoszyna" poświęcony jednej z mieszkanek, która przeżyła pobyt w miejscu kaźni. Warto nim rozpocząć nasz nowy cykl. Chcemy stworzyć listę takich osób, która znajdzie się w Izbie Pamięci. Liczymy na Państwa odzew. Piszcie do nas na naszego e-maila: [email protected] lub dzwońcie na numer telefonu: 782 722 685. Wszystkie rzeczy sfotografujemy, a informacje zbierzemy.

PATRIOTYCZNE TRADYCJE PANI ZBIGNIEWY ZELBY-TYMOFIJCZYK

Pani Zbigniewa urodziła się 11 marca 1922 roku w Śremie, jako córka Franciszka i Heleny. Ojciec walczył w powstaniu wielkopolskim.

– Do dziś, jak wspominam ojca, mam łzy w oczach. Był bardzo dobry w stosunku do rodziny. Przede wszystkim swoim postępowaniem uczył wierności wartościom wypisywanym na sztandarach: Bóg - Honor - Ojczyzna - mówiła podczas jednego ze spotkań cztery lata wstecz naszemu dziennikarzowi.

Nasi Powstańcy: Franciszek Zelba

DZIAŁALNOŚĆ W ORGANIZACJI "SOKÓŁ"

Po przeprowadzeniu się do Krotoszyna i zamieszkaniu w kamienicy na ulicy Powstańców Wielkopolskich pani Zbigniewa wstąpiła do organizacji "Sokół". Była również harcerką. Jej plany przerwał wybuch II wojny światowej. Za namową ks. proboszcza parafii pw. św. Jana Chrzciciela - Stefana Ogrodowskiego zdecydowała się walczyć przeciwko okupantowi.

– Nie wahałam się ani chwili, tym bardziej, że to samo “robiły inne dziewczyny. Wojna jest piekłem i nie życzę jej nikomu - mówiła nasza rozmówczyni.

Życie w konspiracji

Zaczęła się konspiracja. Już w 1940 roku pani Zbigniewa wstąpiła do tajnej organizacji ,,Odrodzenie“ zyskując pseudonim,,Szara. Złożyła również przysięgę, że dochowa tajemnicy w okupowanej Ojczyznie i nie zawaha się przed ofiarą życia. W okresie od 1 lipca 1941 roku do 23 stycznia 1945 roku pracowała w stacji badania mleka, znajdującej się przy ul. Mickiewicza, a walcząc z okupantem działała na jego szkodę zawyżając próby mleka. Miało to na celu krycie Polaków, którzy ściągali śmietanę, potrzebną do wytworzenia masła, rozsyłanego później do rodzin aresztowanych.

Tak dotrwała do dnia wyzwolenia Krotoszyna 23 stycznia 1945 r. Natychmiast po tym wydarzeniu rozpoczęła pracę w Lazarecie wojskowym. Jak mogła pomagała rannym żołnierzom do kwietnia 1945 roku. Wkrótce, dzięki pomocy koleżanki Bożeny Smółkowskiej, rozpoczęła pracę sekretarki w Komendzie Powiatowej MO. Przyjaciółka
pracowała tam na polecenie por. Władysława Kędzierskiego. Pani Zbigniewa spotkała tam późniejszego męża Adama.

Trudna praca w Milicji Obywatelskiej

Jak wspomina pani Zbigniewa, praca w MO jej nie odpowiadała. Na swojej drodze spotkała wówczas ludzi, którzy niekoniecznie myśleli o wolnej ojczyznie. Jedną z takich osób był zastępca komendanta ds. polityczno -wychowawczych - Adam Lewandowski.

- Powszechną praktyką było dyskredytowanie i dyskryminowanie przez niego byłych żołnierzy AK “zatrudnionych" wówczas w milicji. Zdarzały się również donosy - wspomina nasza bohaterka.

Pani Zbigniewa próbowała przeciwstawić się złu. Straciła pracę w MO. Wiosną 1949 roku znalazła zatrudnienie w PSS "Społem", jako maszynistka.

Trafiła do Aresztu Śledczego w Krotoszynie

11 lipca 1949 roku. Ten dzień pani Zbigniewa pamięta bardzo dobrze. Zapiski z tego dnia przedstawia nam syn kobiety - Grzegorz. Jak mówił nam, pod domem rodziców pojawiło się pięciu UB-owców. Po wejściu do mieszkania, do siódmej trwała rewizja. Później panią Zbigniewę osadzono w więzieniu znajdującym się przy ul. Sienkiewicza. Rozpoczęły się nocne przesłuchania.

Po upływie paru dni osadzona znalazła się w areszcie UB przy ul. Zdunowskiej. By bardziej cierpiała musiała dzielić celę z chorą psychicznie Jadwigą Jankowską. Ta ponoć, podczas ataków furii, znęcała się nad panią Zbigniewą. Trwało to kilka nocy.

– To mnie załamało. Próbowałam popełnić samobójstwo. Miałam wizję, w której zobaczyłam swojego ojca. Przez całe życie był mi doradcą i przyjacielem. Również w tej chwili podniósł mnie na duchu. Zaczęłam płakać, a łzy przyniosły ukojenie – wspominała pani Zbigniewa.

W końcu po wielodniowych szykanach i przesłuchaniach, które trwały trzy doby, pani Zbigniewa przyznała się do winy i w efekcie odtransportowano ją do wiezienia w Ostrowie, gdzie miała czekać na proces. Ten rozpoczął się 24 października 1949 roku. Wówczas pani Zbigniewa odwołała swoje zeznania, twierdząc, że wszystkie zostały na niej wymuszone.

Dzień później usłyszała wyrok: jest niewinna, a przyznanie się do winy zostało wymuszone tym, że przebywała w celi przez długi czas z psychicznie chorą kobietą, która się nad nią znęcała. 26 października otrzymała kartę zwolnienia i wróciła do Krotoszyna. Za namową ojca opuściła jednak miasto i udała się do Poznania. Stamtąd z kolei do Połczyna. Jej tułaczka skończyła się w 1951 roku , kiedy w Gorzowie Wlkp. wyszła za maż za Adama Tymofijczyka. W 1976 roku po utracie matki zdecydowała się na powrót do Krotoszyna.

Przez wszystkie te lata była pani Zbigniewa strażnikiem pamięci, należąc do oddziału krotoszyńskiego Związku Więźniów Politycznych i Represjonowanych Okresu Stalinowskiego. W 1991 roku doczekała się rozprawy rehabilitacyjnej.

POLECAMY RÓWNIEŻ

Autorem jest Daniel Szczepaniak, historyk z Muzeum Regionalnego im. Hieronima Ławniczaka w Krotoszynie, który od wielu lat zajmuje się tematyką konspiracji, zarówno wojennej, jak i powojennej w naszym regionie.

Kolejna książka o naszych Żołnierzach Wyklętych

Antoni Ptak z żoną w latach dwutysięcznych

Wyklęty z Krotoszyna działający w Miliczu odnaleziony po latach [FOTO]

Zmarł ostatni "Żołnierz Wyklęty" z oddziału "Błyska" [ZDJĘCIA]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto