Mariusz Walkowiak aka Mały był swego czasu jednym z największych talentów zapaśniczych w Polsce. Sukcesy zaczął odnosić jednak dość późno.
- Jak byłem kadetem czy juniorem to nikt mnie nie chciał brać do kadry. Forma i umiejętności przyszły z wiekiem - wspomina Mały. W 2004 roku zdobył złoty medal mistrzostw Polski i od tego momentu jego kariera nabrała rozpędu. Regularnie był powoływany do kadry narodowej. Był uczestnikiem mistrzostw Europy oraz świata. - Zwłaszcza na tej pierwszej imprezie byłem blisko medalu. Skończyło się na piątym miejscu. Uważam jednak, że to mój największy sukces, bo Polska nie jest już potentatem, jeśli chodzi o ten sport - zauważa Mały.
Krotoszynianin szybko został również dostrzeżony przez najlepszy kub zapaśniczy w Polsce, Grunwald Poznań. Bronił jego barw przez kilka lat. Większość fachowców dostrzegała jego talent, ale jednej osoby nie mógł do siebie przekonać. Z Markiem Garmulewiczem trenerem kadry narodowej nigdy nie było mu po drodze.
- Pozbawił mnie szansy powalczenia o Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Wygrywałem wszystko co się dało i miałem prawo wybrać sobie dwa turnieje kwalifikacyjne. Ostatecznie pojechałem tylko na jeden, bo trener uznał, że nie jestem w formie. Było to nieprawdą, ale moje zdanie już się nie liczyło. Do dzisiaj mnie to boli - mówi z żalem krotoszyński zapaśnik. Mimo iż Walkowiak ma dopiero 28 lat chce w tym roku zakończyć sportową karierę.
- W Polsce z zapasów nie daje się wyżyć, a ja już muszę zacząć myśleć o swojej przyszłości - nie ukrywa zapaśnik. Zanim jednak definitywnie powie koniec, chce zrealizować jeszcze jeden sportowy cel. - W zasadzie to już nie startuje w żadnych zawodach. Moimi ostatnimi będą mistrzostwa Polski. Chcę je wygrać i udowodnić sobie, że mogę być jeszcze najlepszy w kraju - opowiada Mały. Później chce jeszcze powalczyć w lidze niemieckiej, gdzie jest bardzo ceniony. - Nie byłoby problemu, abym tam zamieszkał, trenował i jednocześnie pracował. Na razie mam jednak inne plany na życie. Jeśli nie uda się ich zrealizować, to wówczas jeszcze raz przemyśl tę opcję - dodaje.
Walkowiak nie ukrywa też, że jego marzeniem jest bycie trenerem. - Zapasy to całe moje życie. Przez wiele lat byłem reprezentantem kraju. Jeździłem na międzynarodowe imprezy i posiadam wiedzę, którą chciałbym przekazać następnym pokoleniom - uważa krotoszyński zapaśnik. Być może gdy Mariusz zakończy już sportową karierę Ceramik zaproponuje mu pracę w roli szkoleniowca. Szkoda by było przecież nie wykorzystać jego doświadczenia.
Krotoszyn.naszemiasto.pl na Facebooku. Zebraliśmy całe miasto w jednym miejscu - dołącz do naszej społeczności!
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?