Wywiad z Weroniką Cierniewską, studentką z Biadek, kandydującą o tytułu Miss Wielkopolski

Jak się zaczęła Twoja przygoda z modelingiem i skąd pomysł, by być modelką?
– Nie planowałam nigdy kariery modelki. Często słyszałam opinie znajomych i rodziny, że się do tego nadaję, jednak nie do końca byłam przekonana do ich zdania. Przygoda zaczęła się od wyjazdu jako hostessa, wtedy zaczęły się pojawiać pierwsze propozycje.

Jak wyglądały Twoje początki jako modelki?
– Wiadomo jak początki- trudne. Wiele zawdzięczam osobom z tej branży, którzy czuwają nad nami. Na pewno w dużym stopniu pomogły mi ich wszystkie rady. Resztę zawdzięczam sobie samej, musiałam wykazać się pracowitością, wytrwałością jak również zdecydowaniem.

Czytaj także: Wywiad ze znaną flecistką z Krotoszyna, Martyną Klupś

Czy wiążesz z modelingiem swoją przyszłość zawodową?
– Jest to bardziej moja pasja i przygoda, niż pomysł na życie. Modeling jest niepewną drogą, aby wiązać z tym przyszłość, a uroda przemija, więc nie dałoby mi to szans przetrwania. Lecz nigdy nic nie wiadomo. Bardziej skupiam się obecnie na mojej edukacji. To jest dla mnie najważniejsze.

Jako modelka pracujesz na wybiegach, pozujesz jako fotomodelka czy wszystko razem?
– Wszystko razem, jak i również oddzielnie. Jako modelka biorę udział w pokazach na wybiegach. W tej chwili jako fotomodelka pracuję z właścicielami Agro Spa w Chynowie nad promocją obiektu. Nagrywamy film promujący SPA i trwają prace nad zdjęciami. Wciąż mamy nowe pomysły, dlatego te prace nie ustają. Chcemy aby efekt końcowy był jak najlepszy.

Jak wygląda dzień z życia modelki?
– Staramy się nie pracować w tygodniu, ponieważ każda z nas ma szkołę, natomiast weekendy są już pracowite. Kiedy jest pokaz, to trzeba konieczne się dobrze wyspać i wstać bardzo wcześnie rano. Szybkie śniadanie i jeszcze szybszy makijaż, a potem do pracy. Gdzie na miejscu zajmują się przeważnie nami profesjonaliści. Kiedy są zdjęcia dzień wygląda podobnie.

Czytaj także: Magdalena Roszczak z Krotoszyna miss nastolatek

Co jest najtrudniejsze w tym zawodzie?
– Myślę, że brak czasu dla rodziny i przyjaciół, bo relacje z bliskimi i ich wsparcie są bardzo ważne. Modeling jest to życie w ciągłym biegu. W tygodniu jestem poza domem, gdzie nie mam raczej możliwości spotkania się z rodziną jak i ze „starymi” przyjaciółmi, a weekendy: druga szkoła i praca. Również trudne jest radzenie sobie z zazdrością innych, a przecież każdy ma szansę aby spróbować swoich sił.

Czy obowiązują Cię jakieś restrykcyjne obowiązki, np. dieta?
– Na początku musiałam sporo pracować nad figurą, ale nigdy nie rezygnowałam z głównych posiłków jak: śniadanie i obiad. Diety żadnej nie stosuję. Podstawą jest zdrowe odżywanie i ruch.

Studiujesz kosmetologię, rachunkowość. Jak to wszystko godzisz?
– Dziennie studiuję kosmetologię, a zaocznie rachunkowość. Jest trudno pogodzić dwie szkoły i pracę jaką wykonuję, ale udaje mi się. Egzaminy staram się zdawać przed wyznaczonymi terminami.

Skąd rozbieżność w tematyce studiów?
– Zawsze interesowało mnie wszystko co związane z kosmetologią. Rozbieżność między kierunkami nie jest taka duża jaka się wydaje. Rachunkowość pomaga w odpowiednim prowadzeniu swojej działalności. W moim przypadku może to być salon kosmetyczny. Chciałabym by nie był on typowym zakładem kosmetycznym, lecz skupił się raczej na estetyce wyglądu, odnowy biologicznej jak i masażach relaksacyjnych. Zazwyczaj kiedy klientka bądź klient przychodzi do zakładu ma mało czasu, a ja bym chciała stworzyć mini SPA, gdzie mogliby się całkowicie zrelaksować i zapomnieć o swoich codziennych problemach.

Czytaj także: Bądź piękna latem - porady krotoszyńskiej kosmetyczki

Chciałabyś otworzyć w Krotoszynie salon kosmetyczny?
– Zastanawiam się nad tym, ale czeka mnie jeszcze długa droga. W pierwszej kolejności muszę nabyć sporo doświadczenia do wykonywania zawodu, jak i w prowadzeniu swojej działalności. Stąd pomysł na drugi kierunek, czyli rachunkowość.

Krotoszyn.naszemiasto.pl na Facebooku. Zebraliśmy całe miasto w jednym miejscu - dołącz do naszej społeczności!