Wierzył Pan w końcowy sukces?
– Oczywiście! Nie mógłbym być prezesem Ceramika, gdybym nie wierzył w tych chłopaków. Przyznam jednak, że po tych wszystkich zawirowaniach wokół tego finału, czułem pewien niepokój. Wiedziałem jednak, że jesteśmy mocniejsi od Slavii.
Czytaj także: Piłkarze powiatu wznajwiają treningi
Mówiąc o zawirowaniach ma pan na myśli dyskwalifikację Mariusza Walkowiaka, który walczył w tym sezonie również w lidze niemieckiej?
– Po części tak, bo to był kruczek prawny tych zawodów. Było jednak wiele sytuacji, które nie do końca mi odpowiadały. Nie chcę jednak o nich głośno mówić, bo to już jest teraz mało istotne. Jesteśmy mistrzami Polski!
Czytaj także: Krotoszynianin motocyklowym mistrzem Polski
Po 20 latach. Wówczas to pan był trenerem złotej drużyny.
– I w finale wygraliśmy również z ekipą z Rudy Śląskiej. Obecnie jej trenerem jest Marek Garmulewicz. Świetny przed laty zapaśnik i obecny trener kadry narodowej. Nawet trochę mi smutno, że Krotoszyn mu się będzie źle kojarzył. 20 lat temu przegrał z nami mistrzostwo jako zapaśnik, a dwa tygodnie temu jako trener (śmiech).
Czytaj także: Krotoszynianin mistrzem Polski w trójboju siłowym
Co oznacza dla pana ten sukces?
– Przede wszystkim jest to ogromny prestiż dla klubu. Potwierdziliśmy po raz kolejny, że ten sport w naszym mieście ciągle się rozwija, a szkolenie w klubie idzie cały czas w dobrym kierunku.
Krotoszyn.naszemiasto.pl na Facebooku. Zebraliśmy całe miasto w jednym miejscu - dołącz do naszej społeczności!
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?