Wywalczyli mistrzostwo Wielkopolski w brawurowym stylu

Zawody rozegrane w sali SP nr 7 im. Henryka Jordana były prawdziwą wisienką na torcie. Wszak by znaleźć się w finale trzeba było przejść kilkustopniowe eliminacje, które krotoszyński zespól przeszedł w imponującym stylu. W finale jedyną niewiadomą było pytanie nie czy team stanie na podium, ale czy zdoła wywalczyć tytuł najlepszej ekipy regionu rocznika 2006 i młodszych.

Dlatego nie dziwi fakt, iż trybuny zapełniły się niemal w całości już od początku turnieju. W niej miały zaprezentować się 4 ekipy. Oprócz gospodarzy, SP 9 z Leszna, młodzi z Murowanej Gośliny i bardzo mocna ekipa SP 29 z Poznania. To właśnie w rywalizacji z teamem ze stolicy województwa upatrywano zwycięzcy turnieju. Jednak poznański zespól ostatecznie nie przybył do Krotoszyna. Powód absencji tłumaczył trener. –Poznański team, tak jak i nasz zespół, stracił kilku zawodników z powodu powołania do kadry Wlkp. W tym czasie odbywa się Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży w Bełchatowie. W krotoszyńskim zespole nie zagrali z tego powodu Artur Wencek oraz Oliwier Mroczkowski- wyjaśnił Robakowski. W tej sytuacji na parkiecie podziwiano popisy trzech drużyn.

Z racji rangi imprezy grze młodych siatkarzy przyglądało się wielu znakomitych gości, na czele z prezesem Szkolnego Związku Sportowego Wielkopolska Zdzisławem Urbańczykiem. Grono uzupełniali jego krotoszyńscy oprowadnicy: prezes Grzegorz Dengusiak i sekretarz Bogdan Chytrowski. Władze reprezentował wiceburmistrz Ryszard Czuszkę i odpowiedzialny za kwestie rozwoju sportu w krotoszyńskim urzędzie miejskim Roman Wosiek.

Przystąpiono do rywalizacji sportowej. Najpierw na parkiet wybiegły zespoły krotoszynian oraz gości z Leszna. Okazało się, że I set był długo grą na styku. Zarówno krotoszynianie, jak i goście nie ustrzegli się błędów, co spowodowane było zapewne rangą spotkania. Ostateczne krotoszynianie zwyciężyli w tej partii 25:22. Drugi set był już formalnością. Krotoszynianie wrzucili wyższy bieg. Atomowe zagrywki, skuteczna gra blokiem oraz wiele wariantów skończenia akcji poprzez szybki atak sprawiły, że końcowy wynik brzmiał dla rywali jak wyrok. Krotoszynianie wygrali 25:9.

Pozostały do rozegrania dwa mecze, lecz zwycięzca był już niemal pewny. Leszczynianie chcieli się jednak pokazać żywiołów dopingującej publiczności. Dlatego szybko i łatwo rozprawili się z rówieśnikami z Murowanej Gośliny wygrywając 2:0, w setach, tracąc odpowiednio… 9 i 8 oczek. Krotoszynianie w ostatnim meczu turnieju niemal skopiowali wynik punktowy. Triumf 2:0 (25:11, 25:8), potwierdził iż tytuł trafił w godne ręce. Sam szkoleniowiec jednak, pomimo radości z triumfu, nie popadł w hurra optymizm. Przeciwnie zauważał braki . –

W I secie spotkania z Lesznem, prezentowaliśmy się słabo. Miałem nawet obawy co do ostatecznego wyniku tego seta. Na szczęście udało się przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Swoje zrobiła presja. Dziś mówiąc uczciwie nawet nie zbliżyliśmy się do tego poziomu jaki prezentowaliśmy podczas półfinałów, kiedy graliśmy z Lesznem i z Piłą-

opowiada.

Warto dodać, że podopieczni Robakowskiego zdominowali także ceremonie dekoracji. Najlepszym środkowym został syn trenera- Stanisław Robakowski. Miano najwartościowszego przyjmującego trafiło do: Dawida Binkowskiego, a atakującego do Franciszka Nowickiego. MVP turnieju został Patryk Wałęsiak. Jedynie pozycja libero i rozgrywającego trafiła do leszczynian odpowiednio do: Jakuba Smolibowskiego i Kacpra Pecolta.
Zwycięski skład: Patryk Wałęsiak, Stanisław Robakowski, Patryk Figlak, Franciszek Nowicki, Jan Banaszak, Mateusz Kostka, Krzysztof Szeszycki, Dawid Binkowski, Marcin Kulczyński, Dominik Czachorek, Bartosz Kaczmarek, Bartosz Skowroński, Jakub Pilujski, Kajetan Kajewski, Krystian Trawiński.