W ostatni czwartek 28 czerwca aż 55-osobowa delegacja krotoszyńskich i pleszewskich rolników wzięła udział w wyjeździe studyjno-integracyjnym zorganizowanym przez Krajowy Związek Plantatorów Buraka Cukrowego w Zdunach. Celem wyprawy były Dni Pola 2018 w Suchodębie odbywające się pod patronatem Krajowej Spółki Cukrowniczej SA, największego w Polsce i ósmego w Europie producenta cukru buraczanego.
Szesnaste już Dni Pola odbyły się na terenie Gospodarstwa Rolno-Hodowlanego Edwarda Dutkowskiego, znanego plantatora buraka cukrowego współpracującego z KSC, którego areał uprawy buraka cukrowego wynosi 80 ha.
Nasi rolnicy, wśród których znaleźli się plantatorzy z Dobrzycy, Koźmina Wielkopolskie-go, Zdun, Krotoszyna i Rozdrażewa, na czele z kierownikiem biura Powiatowego WIR Sławomirem Szyszką, plantatorem, myśliwym i pszczelarzem Dominikiem Paterkiem, Piotrem Nowakiem oraz sołtysami Rozdrażewa, Orpiszewa i Serafino-wa, wyruszyli w trasę o godz. 5.40 rano. Do pokonania było 180 km, aż na krańce województwa łódzkiego. Delegacja stanowiła pełny przekrój wiekowy plantatorów buraka cukrowego, od młodzieży przejmującej gospodarstwa od rodziców po seniorów zaprawionych w ciężkiej pracy na roli. Zapewne w tym tkwiła tajemnica świetnej organizacji wyjazdu i szampańskich humorów uczestników.
Po drodze prezes Krajowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego w Zdunach Sławomir Szyszka zreferował uczestnikom wyprawy aktualną sytuację w polskim rolnictwie, ze szczególnym uwzględnieniem sektora cukrowniczego. – Udało się szczęśliwie przejść przez okres oprysków buraka, ale efekty nie są zbyt zachęcające. Na rynku ceny detaliczne cukru są bardzo niskie, stąd zabiegi koncernów, by ograniczyć produkcję i zwiększyć cenę. Tworzy się bąbel, bardzo dla nas niekorzystny. Wiemy już, że będą wycofywane kolejne środki ochrony roślin, w tym neonikotynoidy, zagrażające pszczołom. Na szczęście na naszym terenie nie wystąpiła w uprawach buraka cukrowego susza rolnicza, inaczej niż np. na Lubelszczyźnie, gdzie straty dotknęły ponad 5000 ha plantacji, zaatakowanych również przez chrząszcza szarka komośnika, który przyleciał prawdopodobnie z Ukrainy. Jeżeli on się rozprzestrzeni, będzie katastrofa. Co prawda Ukraińcy mają skuteczne środki zwalczania tego szkodnika, ale są one na terenie Unii Europejskiej i Polski zakazane. Polskie służby celne bardzo mocno tępią import tych środków ochrony, więc w tej chwili jesteśmy bezbronni – mówił ze swadą Sławomir Szyszka.
Na miejsce dotarto ok. godz. 10. Na miejscu zwiedzano wystawę maszyn rolniczych, w tym zabytkowych.
Traktor benzynowo-dieslowy Ursus 451 z 1961 roku:
Odpalenie silnika traktora Zetor 25 z 1948 roku za pomocą korby:
Prowadzono również rozmowy z czołowymi działaczami związków plantatorów, w tym z prezesem KZPBC Zdzisławem Nykielem, zapoznawano się z działaniem programów herbicydowych, jak również podziwiano występy zespołów disco polo i ludowych. wielkie wrażenie zrobił zwłaszcza Zespół Pieśni i Tańca BLICHOWIACY, kultywujący tradycje łowickie.
Występ zespołu Pieśni i Tańca BLICHOWIACY:
W drodze powrotnej nasi rolnicy zwiedzili zamek królewski w Łęczycy. Podziwiali m.in. wiele rzeźb Boruty, diabła i chochlika. Do domu wszyscy wrócili ok. godz. 21.
+++
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
