Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiara kibiców nie wystarczyła. Polska reprezentacja odpada z ME

Paweł Krawulski
Paweł Krawulski
Krotoszyński Rynek, w środę 23 czerwca ponownie zapełnił się kibicami. Ci w strefie kibica chcieli razem tworząc wspólnotę, dokonać prawie niemożliwego Pragnęli zwycięstwa nad drużyną Trzech Koron i awansu do fazy pucharowej.

Trzeci mecz Polaków rozegrany w ramach tegorocznej edycji ME w piłce nożnej, ponownie był meczem o wszystko. Tylko zwycięstwo preferowało naszych reprezentantów do rundy pucharowej. Jednak zgarnąć 3 oczka przeciwko solidnie grającej Szwecji, której silą jest zgranie poszczególnych formacji oraz doskonała taktyk, nie jest rzeczą prostą Dlatego kibice przybywający do strefy kibica, przyszli bardziej okazać wspólnotę i jedność z naszą reprezentacją niż obserwować rodząca się na ich oczach historię z happy endem. Przede wszytki o końcowym wyniki zdecydowała porażka i słaby styl gry zaprezentowany w pierwszy spotkaniu mistrzostw ze Słowacją.

Kibiców zresztą było mniej niż podczas 2 spotkań. Nie wiadomo na ile wpłynęły na tę okoliczność wczorajsze obfite opady deszczu przechodzące nad stolicą powiatu, przynoszące ochłodzenie, a ile brak wiary u niektórych w końcowy sukces. Niemniej ci co przyszli doskonale się bawili. Stworzyli jak zwykle niezapomniane show, pokazując iż kibicowanie o coś więcej niż forma spędzania wolnego. Dla wielu to pasja i styl życia. Roześmianych kibiców można było zobaczyć zarówno w miejscach należących do cateringu U Bolusia, jak i bistrze Cafe&Tapas. Wszyscy chcieli tylko jednego: obejrzenia dobrego widowiska.

Szybko okazało się, że prośby zostały wysłuchane przez głównych bohaterów widowiska. Niestety od pierwszych minut szczęście nie było po stronie Polaków. Już w 2 minucie stracili bramkę po strzale Emila Forsberga.
Tymczasem fortuna nadal omijała szerokim łukiem biało-czerwonych. Dość powiedzieć, że Robert Lewandowski obił 2 razy poprzeczkę. Natomiast celne strzały Piotra Zielińskiego czy powracającego po zawieszeniu za kartki w meczu ze Słowacją Grzegorza Krychowiaka w fenomenalny sposób obronił portero przeciwników Robin Olsen. Niewykorzystane szanse się mszczą i ta prawda sprawdziła się w tym meczu. Po raz kolejny trafienie zapisał na swoim koncie Forsberg, finalizując kontrę. Była 59’ spotkania. Wydawało się, że to koniec emocji. Nic bardziej mylnego. Nasza reprezentacja ma w składzie prawdziwego bombardiera Lewandowskiego. Ten już w 61’ strzelił gola z cyklu stadiony świata, a potem mobilizował reprezentantów do podjęcia walki. Tym razem reprezentacja pokazała charakter, a w 83’ uśmiechnęło się w końcu do Polaków szczęście. Po błędzie rywali futbolówka trafiła do Lewandowskiego, który zdobył 2 gola w tym meczy, a 3 na tym turnieju. Nie pozostało nic innego jak się odkryć i zaryzykować walcząc o pełną pule, Niestety taka taktyka jest bardzo ryzykowna W doliczonym czasie gry Victor Claesson pokonał Wojciecha Szczęsnego. Czar o awansie pękł wówczas niczym bańka mydlana.
Z grupy E awans wywalczyły reprezentacje Szwecji i Hiszpanii. Ta w wielkim stylu pokonała Słowaków 5:0, dając jasny sygnał, iż potencjał teamu jest wielki i nie powiedzieli jeszcze na tym turnieju ostatniego słowa.

Euro 2021 - TABELA GRUPY E
1. Szwecja

3

4-2
7 punktów
2. Hiszpania

3
6-1 5
3. Słowacja

3
2-7 3
4. Polska

3
4-6 1

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto