Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Walczył na trzech kontynentach

Łukasz Cichy
Franciszek Budziszewski zdobywał m.in. potężną twierdzę w Puebli w Meksyku 5 maja 1862 roku
Franciszek Budziszewski zdobywał m.in. potężną twierdzę w Puebli w Meksyku 5 maja 1862 roku Mike Manning | Wikipedia
Franciszek Budziszewski brał czynny udział w wojnie w Maroku, Algierii, Włoszech, Meksyku, byl oficerem polskim, francuskim i pruskim. To wszystko osiągnął do 30 roku życia.

Wojskowa rodzina
Franciszek Budziszewski, a właściwie Antoni Franciszek Stanisław Budziszewski urodził się 19 marca 1836 r. w Grąbkowie jako syn pułkownika Jana Budziszewskiego (syn pułkownika Franciszka Budziszewskiego) oraz Pelagii z Rembowskich. Jego ojciec walczył w wojnach napoleońskich, powstaniu listopadowym i powstaniu wielkopolskim w 1848 r. Dziadek pułkownik Franciszek Budziszewski organizował oddziały w czasie insurekcji kościuszkowskiej, a rodzina babki jego była spokrewniona z Sokolnickimi, wśród których był m.in. generał i adiutant króla Poniatowskiego. Bracia Franciszka Budziszewskiego również byli żołnierzami. Antoni Łucjan Jan Budziszewski brał udział w powstaniu styczniowym w oddziale Mielęckiego i poległ pod koniec marca 1863 r. Drugi jego brat Stanisław Józef Budziszewski również wziął udział w powstaniu styczniowym w szarży oficerskiej.

Szukał wojny
–Śp. Franciszek Budziszewski już od lat dziecinnych niepospolite okazywał zdolności i szczególniejsze do wojskowego zawodu upodobanie – pisał Teodor Żychliński (zachowaliśmy oryginalną pisownię). Franciszek Budziszewski wstąpił do armii Królestwa Pruskiego i zdał nawet egzaminy oficerskie. Nie znamy konkretnej daty, jednakże możemy przybliżyć, że było to przed 1858 r. Został prawdopodobnie podporucznikiem. W tym czasie zmarł również jego ojciec (1854 r.) –(...) niewidząc przecież otwartego czynnej działalności pola, udał się do Paryża i wstąpił do zagranicznej legii w Algierze – pisał Żychliński. 14 maja 1858 r. w Strasburgu zaciągnął się do 2 Pułku Cudzoziemskiego. Był tam fizylierem, następnie: grenadierem, kapralem, sierżantem i sierżantem grenadierów. Po powrocie z Algierii trafił do Europy i wziął udział w wojnie francusko-austriackiej. – (...) gdzie w szczególniej w bitwie pod Magentą chlubnie się odznaczył – pisał Żychliński. Bitwa miała miejsce 4 czerwca 1859 r. i zakończya się zwycięstwem wojsk francusko-piemonckich (wloskich) nad austriackimi. Tego nie wiemy na pewno, lecz mógł brać też udział w bitwie pod Solferino 24 czerwca 1859 r. Po zawarciu pokoju w Villafranca 11 lipca 1859 r. trafił do Afryki. Tam uczestniczył w kampanii marokańskiej. W 1862 r. trafił do Meksyku, gdzie odbywała się kolejna kampania. –(...) wysłany z pułkiem swym do Meksyku, brał udział w licznych walkach i ostatecznie w szturmie Puebli świetnem odznaczył się męztwem; trzy te odbyte kampanie, przyniosły mu trzy medale za waleczność i gorliwe pełnienie powinności żołnierskiej – pisał Żychliński. Zdobycie Puebi miało miejsce 5 maja 1862 r. Po dwóch ofensywach francuskich Meksykanie je odparli. Po tym uzbrojeni w maczety Meksykanie wsparci Indianami z plemienia Żochiapulco dokonali kontrataku. W tym momencie z francuskich skrzydeł nadciągnęła kawaleria. Tym oto sposobem szala bitwy się przechyliła. – Tymczasem nastąpiły w kraju wypadki 1863 roku; na pierwszy odgłos ojczystego boju podał się śp. Franciszek o uwolnienie ze służby francuskiej, a odzyskawszy takowe pośpieszył do Europy, z powrotem w rodzinne wielkopolskie strony. Z dwóch młodszych jego braci poległ Antoni śmiercią walecznych w tymże samym dniu, co i wódz jego Mielęcki otrzymał postrzał śmiertelny, drugi zaś Stanisław w boju pod Pyzdrami miał rękę zgruchotaną od kuli – wspomina Żychliński. 14 maja 1863 r. został Franciszek Budziszewski zwolniony ze służby.

Ojczyzna wezwała
Z przyczyn niezależnych od siebie włączył się Franciszek Budziszewski do walk dopiero w marcu 1864 r. – Wydział Wojny zawiadamiał Was, że postanowieniem z dnia 12 miesiąca Marca 1864 r. Rząd Narodowy mianował Was Kapitanem Wojsk Powstańczych z zaliczeniem do Sił Zbrojnych 34 Dywizji II Korpusu – czytamy we wniosku o nadanie. Na tym samym wniosku znajduje się dopisek ręczny o tym, że Budziszewski przyjął pseudonim „Grzymały” i 3 kwietnia 1864 r. został przedstawiony do awansu na majora. 30 kwietnia 1864 r. mianowano go na organizatora wojsk województw chełmińskiego i pomorskiego z prawami pułkownika. 16 czerwca zrezygnował z funkcji organizatora wojsk w województwie pomorskim. – Kapitan Wojsk Narodowych Franciszek Budziszewski sprawował po usunięciu pułkownika Calliera urząd organizatora Województw: Pomorskiego i Chełmińskiego. Z powodu zniesienia dotychczasowej organizacji wojennej udziela się niniejszem Kapitanowi Budziszewskiemu dymisji z podziękowaniem za sumienne i gorliwe połnienie podjętych obowiązków – czytamy we wniosku z pieczęcią Wydziału Wykonawczego w Zaborze Pruskim z dnia 17 lipca 1864 r. W dokumentach wspominany raz jako kapitan, innymi razy jako rotmistrz. Spowodowane było to tym, i na czele jazdy wkroczył do Królestwa w czasie powstania. – (...) zaatakowany ze wszech stron przez przeważne siły moskiewskie, po kilku utarczkach wyparty został wraz ze swym oddziałem na powrót z Księstwa. Była to ostatnie w Kaliskie wyprawa – pisał Żychliński. 8 marca 1865 r. został Budziszewski oskarżony w procesie berlińskim i uniewinniony 28 kwietnia tego samego roku przez Pruski Królewski Sąd Kameralny w Berlinie.

Powrót do domu
Po powrocie do domu dowiedział się o śmierci kolejnego brata. – (...) powrócił śp. Franciszek do rodzinnej wioski i oręż na lemiesz zamienił. Jakoż po długich cierpieniach zgasł dnia 28 marca 1866 r. w Grąbkowie na ręku pozostałej rodziny; żyjąc od kilku miesięcy w świadomości i smutnej pewności zbliżającego się końca dni swoich, znosił swą dolę z podziwienia godną rezygnacyą i spokojem, jedną tylko trapiony myślą, że matka ukochana ostatnią w nim pokłada lat sędziwych podporę – czytamy u Żychlińskiego. Jego matka zmarła w 1869 r., a siostra Maria w 1874 r. Wolnej Polski dożyła tylko siostra Józefa, która była żoną Leona Karłowskiego i matką Stanisława Karłowskiego, senatora II Rzeczypospolitej, związanego m.in. ze zdunowską cukrownią, ale to już inna historia

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto