Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W monarchii dobry król nie zmienia dobrych urzędników

Łukasz Cichy
Z Januszem Korwin-Mikkem, który gościł w Poznaniu i Wągrowcu 30 stycznia rozmawiał Łukasz Cichy.

Panie Prezesie, jak Pan ocenia działania Komitetu Obrony Demokracji w naszym kraju?

W zasadzie to jest to komitet obrony tego co było. Część ludzi działa w dobrej wierze, część po prostu broni swoich posad, natomiast działają w myśl fałszywej doktryny, ponieważ demokracja to niestety jest podział łupów, jak w Ameryce. W Ameryce po wyborach jak zmienia się partia to półtora miliona ludzi traci posady. Przychodzi nowe półtora miliona ludzi po łupy, trudno. Na tym polega demokracja. Ja nie jestem demokratą, ja tego nie popieram. W monarchii dobry król nie zmienia dobrych urzędników, po cholerę. On nie musi mieć poparcia swoich ludzi, bo nie ma konkurentów, więc nic się nie zmienia, ale w demokracji tak jest.

Zobacz więcej zdjęć: Korwin-Mikke przyciągnął tłumy


Poparł Pan rząd PiSu w Parlamencie Europejskim.

Poparłem nie tyle rząd PiS, lecz byłem przeciwny wtrącaniu się w sprawy Polski, zresztą pod fałszywymi pretekstami. Szczerze mówiąc wolę rząd PiS od takich jawnych złodziei jak się rozzuchwalili ostatnio. I ja powtarzam to co powiedziałem na spotkaniu. Ja jeżdżę po Polsce i jest bardzo wielu ludzi, którzy mówią tak: „Głosowałem na PiS. Wiem, że oni się nie znają na gospodarce, wiem, że mi się nie polepszy, a znacznie pogorszy, ale przynajmniej dopieprzą tym złodziejom, którzy rządzili. Tak dla satysfakcji”.

Zobacz relację ze spotkania: Korwin-Mikke: W UE są lemingi, które nie potrafią myśleć


Stanisław Michalkiewicz, który gościł niedawno w Krotoszynie mówił, że dążenia KODu, a w szczególności pana Petru mogą spowodować interwencję państw zachodnich.

Nie. Tam są oczywiście oczywiście bardzo silne wpływy bankierskie. Część tych ludzi działa oczywiście w jak najlepszej wierze. Nie wszystko co mówi pan Petru jest bzdurą, tylko problem polega na tym, że oni rozumieją tego jako wolny rynek, w którym bank światowy manipuluje funduszem walutowym. Bank światowy nie jest żadnym bankiem. To jest rządowa instytucja. Dlaczego banki lubią pana Petru? Ja bym chciał, żeby w Polsce powstało piętnaście tysięcy małych, prywatnych banków. Nie można walczyć z bankami, trzeba pozwolić powstać nowym bankom. I te banki oferując lepsze kredyty, mogą trochę zaoszczędzić i dzięki temu wielkie banki musiałyby walczyć na wolnym rynku. Wielkie banki nie chcą konkurencji, nie chcą wolnego rynku. One chcą wolnego rynku dla siebie, a nie dla wszystkich. Naszymi zwolennikami są ludzie w wieku lat 23-24, którzy chcą być może założyć bank. Proszę zwrócić uwagę, jeśli Pan widział film „Vabank” i tam jest czarny charakter niejaki Kramer. Kramer wyszedł z więzienia i na drugi dzień zakłada bank [fabuła filmu działa się w II Rzeczypospolitej – red.]. Wtedy każdy mógł założyć bank i to stanowiło realną konkurencję. W tej chwili w interesie ludzi nie ma wolnej konkurencji, dlatego ci ludzie popierają tego typu system.

Czyli mamy monopol?

Oligopol, tak bym to określił.

Jak Pan widzi współpracę z partiami i ugrupowaniami sejmowymi? Z którymi Panu jest po drodze, a z którymi nie?

Jedyna taka, w której jest tam trochę takich ludzi to jest ugrupowanie Kukiza. I oczywiście w Nowoczesnej też są tacy ludzie, ale oni są zapatrzeni w swojego lidera. Są tam jakieś ruchy odśrodkowe w Nowoczesnej, ale ja się temu nie przyglądałem. Nie mam żadnych stosunków z Nowoczesną. Patrzyłem od początku podejrzliwie na pana Petru, tym bardziej, że ja śledziłem pana Petru. On nie robił wrażenia przywódcy politycznego. To był taki drugo-, trzeciorzędny ekonomista, który głosił odrobinę bardziej liberalne poglądy od innych, ale tylko odrobinę. Nie robił wrażenia, ze chce w jakiś cudowny sposób zmienić system. W PiSie też są rozsądni ludzie, jacyś tam, ale nie mam na nich wpływu. Oni nie mogą sobie pozwolić na wyjście z PiSu, bo PiS by stracił większość. Są tak przywiązani, ostro. Myślałem, że wykażą samodzielność i zagłosują przeciwko tej poprawce o 500+. Niestety jest to sztandarowy program PiSu. Skończy się to oczywiście zbiednieniem, niewielkim, bo nasza gospodarka jest potężna i głupie 500 zł nas nie zrujnuje, ale zawsze to kolejne 70 zł będzie trzeba na to oczywiście wydać. 70 zł od osoby, to jest strata prawie półtora miliarda miesięcznie. Dla budżetu to jest dużo, natomiast dla gospodarki, w której latają setki miliardów dzień w dzień to nie jest tak dużo znowuż, ale jednak obciążenie.

Przemysław Wipler będąc w Krotoszynie mówił, że Pana partia zamierza co kwartał zbierać podpisy pod projektami ustaw.

Mamy w tej chwili cztery projekty ustaw, a właściwie trzy, bo tam jest problem z tym Dublinem. Myśmy chcieli zażądać rewizji traktatu o uchodźcach, ale problem polega na tym, że w Unii usłyszałem akurat, że Dublin się przeżył, więc nie widzę sensu zbierać pod tym podpisów. Także, ta sprawa jeszcze wisi.

Jakie są plany partii na przyszłość poza tymi ustawami?

Prowadzimy rozmowy z różnymi partiami na temat różnych przedsięwzięć, niektóre z tych partii tego potrzebują. Wsparcia autorytetów, bo my jesteśmy dla wielu młodych ludzi autorytetami moralnymi. Nie działamy dla pieniędzy. Poza tym to co robimy jest to zgodne z logiką, proste, jasne, zrozumiałe. Są laureaci Nobla, którzy nas popierają, więc nie jest to fiu bździu, jest o co zahaczyć.

Dobrze, dziękuję bardzo za wywiad.

Fot. Łukasz Gdak (Poznań NM)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto