Szpital tonie, dyrektor żegluje

Z raportu opracowanego przez Pawła Jakubka wynika, że dług rośnie. Dyrektor przekazuje jednak radnym optymistyczne wiadomości, że dług spada. Jak to robi? Porównuje wielkość strat w pierwszym kwartale 2010 roku do pierwszego kwartału 2011 roku. Na tej podstawie twierdzi, że dług spadł o połowę z 1,3 mln zł do 650 tys. zł. To jednak nieprawda, ponieważ z tego porównania wynika tylko tyle, że całkowity dług wolniej przyrasta.
(...)
Na wstępie raportu dyrektor sam pisze o "rosnących kosztach naszej działalności, co jest powodem pogłębiającej się straty finansowej, zachwiania płynności finansowej i narastania poziomu przeterminowanych zobowiązań wobec dostawców towarów i usług". Za to wszystko obarcza odpowiedzialnością NFZ, który - jak twierdzi - nie płaci za tzw. nadróbki, czyli wykonania wyższe niż opiewa kontrakt z NFZ. Jednak dyrektor wie, że NFZ nie ma takiego obowiązku.
Potwierdza to wypowiedź Marty Banaszak, rzeczniczka NFZ w Poznaniu.
- Sfinansowanie dodatkowych świadczeń zrealizowanych ponad wartość umowy uzależnione jest od dodatkowych środków, zagwarantowanych w planie finansowym Funduszu. Aktualna sytuacja nie stwarza takich możliwości - powiedziała nam rzeczniczka.
Dlaczego więc dyrektor powiększa dług, wykonując astronomicznie wysokie nadróbki, które na oddziale rehabilitacji neurochirurgicznej w Koźminie sięgają aż 90 proc, powiększając na tym jednym oddziale straty szpitala o 200 tys. zł kwartalnie. Wysokie nadróbki są także przy wykonaniach endoprotez. Chcieliśmy spytać o to dyrektora, ale właśnie beztrosko żeglował po ciepłych morzach.
(...)

Więcej w bieżącym wydaniu Informacji Krotoszyńskich (z 12 lipca 2011)