W ówczesnych czasach była to jedyna w okolicy ruchoma szopka. Największą atrakcją szczególnie dla dzieci były jeżdżące w kółko lalki.
– Pamiętam, że niektóre lalki miały tylko pół twarzy. Był też niezapomniany zapach mchu i żywych choinek – mówi krotoszynianka.
– Lalki były ubrane w barwne stroje. Jedną z nich pamiętam do dziś. Była chyba najładniejsza ze wszystkich, bo miała na sobie sukienkę z kolorowych cekinów – opowiada 27-letnia mieszkanka Krotoszyna, która jako dziecko widywała szopkę wielokrotnie.
Zobacz też: Szopka bożonarodzeniowa od przedsiębiorców
Szopka w krotoszyńskiej Farze powstała w 1969 roku. Pomysłodawcą był ówczesny ksiądz Wiktor Miedziński z Fary. Z kolei wykonawcą pomysłu, który zachwyca dzieci do dziś był Edmund Szydlak. To on opracował cały mechanizm, na którym jeżdżą do dziś lalki.
Niestety z biegiem lat szopka oraz jej elementy zaczęły niszczeć, ponieważ brakowało osoby, która zajęłaby się jej renowacją.
W 2000 roku stan szopki, a zwłaszcza lalek zauważyła 39-letnia mieszkanka Krotoszyna.
– Były w opłakanym stanie – przyznaje. Kobieta opowiada, iż zaproponowała ówczesnemu proboszczowi parafii wykonanie nowych strojów dla lalek.
Czytaj więcej w wigilijnym wydaniu Informacji Krotoszyńskich
Krotoszyn.naszemiasto.pl na Facebooku. Zebraliśmy całe miasto w jednym miejscu - dołącz do naszej społeczności!
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?