Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sulmierzyce - Zwolniona z zemsty na rywalu?

Janusz Jaros
Małgorzata Krupa
Po przegranych wyborach były burmistrz Sulmierzyc zwolnił dyrektorkę domu kultury. Jej mąż był jego rywalem

Były już burmistrz Sulmierzyc Idzi Kalinowski, zaraz po przegranych wy-borach, a jeszcze przed za-przysiężeniem nowego burmistrza Piotra Kaszkowiaka, zwolnił dyrektorkę Sulmierzyckiego Domu Kultury, Agnieszkę Kołodziejczyk-Ozgę.

Wielu radnych i mieszkańców zbulwersowała ta - ich zdaniem - kontrowersyjna decyzja, bowiem mąż dyrektorki, Rafał Ozga był rywalem byłego już burmistrza Idziego Kalinowskiego w pierwszej turze wyborów. Wprawdzie Rafał Ozga uzyskał najgorszy wynik spośród czterech kandydatów i odpadł z walki w drugiej turze wraz z Ewą Kargol-Stybaniewicz, ale nie wykluczone, że Idzi Kalinowski czuł do niego żal, że odebrał mu cenne głosy w pierwszej turze. Kalinowski zapewniał radnych, że jego decyzja nie miała nic wspólnego z wyborami, a dyrektorkę zwolnił z powodu niegospodarności i samowoli.

Czytaj także: Sulmierzyce - dyrektorka zwolniona za dymiący komin?

Zdaniem wielu samorządowców ustępujący burmistrz powinien pozostawić decyzję w tej sprawie swojemu następcy. - To niewiarygodna decyzja - mówią nam anonimowo sulmierzyccy radni.

Agnieszka Kołodziejczyk-Ozga nie wyklucza skierowania sprawy do sądu pracy. - Zarządzeniem burmistrza z 8 grudnia 2010 roku zostałam zwolniona z pracy. W uzasadnieniu nie podano przyczyn, ani żadnych zarzutów, jakie wygłaszał ustnie były burmistrz - powiedziała nam Agnieszka Kołodziejczyk-Ozga. Jej zdaniem były burmistrz naraża nowe władze miasta na przegrany proces i wypłatę odszkodowania.

- Przyczyną odwołania nie była niegospodarność i samowola, jak twierdzi pan Idzi Kalinowski - mówi dyrektorka Kołodziejczyk-Ozga. - Przyczyn było kilka. Wszystkie pozamerytoryczne. Jedna z nich była natury politycznej. Z tego powodu, że mój mąż zdecydował się kandydować w wyborach na burmistrza - dodaje.
Uważa ona, że odwołanie jej z funkcji, to próba odbierania mężowi biernych praw wyborczych.

Sprawa wywołała gorące komentarze w kuluarach uroczystej sesji, na której zaprzysiężono nowego burmistrza Piotra Kaszkowiaka.
Decyzja poprzednika nie podoba się także nowemu burmistrzowi. - Podejmowanie takiej decyzji, zaraz po przegranych wyborach i tuż przed moim zaprzysiężeniem, jest co najmniej dziwne. Jeżeli zarzuty okażą się bezpodstawne, o czym jestem przekonany, to ta kuriozalna decyzja zostanie cofnięta - zapowiedział burmistrz Kaszkowiak.

W rozmowie z Informacjami Krotoszyńskimi burmistrz Kaszkowiak nie wykluczył, że jego poprzednik zwolnił dyrektorkę w formie politycznej retorsji za zaangażowanie w wybory na burmistrz jej męża.
- Skąd wzięły się te zarzuty, nie wiem. O odwołaniu pani dyrektor dowiedziałem się pokątnie na godzinę przed zaprzysiężeniem. Tej decyzji ustępujący burmistrz ze mną nie skonsultował - dodał Piotr Kaszowiak.

Były burmistrz Idzi Kalinowski nie chciał się wypowiadać w tej sprawie. Twierdzi, ze jest już osobą prywatną. - Zrobiłem to co powinienem uczynić dość dawno. Dyrektorka nie wykonywała moich poleceń - powiedział.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto