Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sulmierzyce. Radni pochylili się nad zasadnością skargi na dyrektor przedszkola. Chwilę wcześniej na obrady wpadł mieszkaniec miasta

Redakcja
youtube/transmisja z obrad sesji w Sulmierzycach
„Kuź…, przecież to jest rozpiźdz…”, dało się słyszeć za drzwiami sali sesyjnej w sulmierzyckim magistracie, w trakcie obrad Rady Miejskiej w Sulmierzycach. Kilka sekund później na salę wparował mieszkaniec, który mówiąc delikatnie, nie oszczędził radnych. Nie był to jednak koniec sesyjnych „rewelacji”.

Jednym z punków wtorkowej (21 grudnia 2021r.) sesji nadzwyczajnej było rozpatrzenie skargi na działalność dyrektor Przedszkola Publicznego w Sulmierzycach, złożoną przez mieszkankę miasta – o której pisaliśmy już w październiku br. Kilkanaście dni temu skardze przyjrzała się komisja skarg i wniosków rady miejskiej, która ostatecznie uznała skargę za bezzasadną. Teraz do jej stanowiska musiała się odnieść cała rada. Zanim jednak radni wzięli na tapetę kwestię donosu, czekała na nich „niespodzianka”.

- Dzień dobry. Dlaczego nie ma transmisji? Radni co wy kur… robicie? Zajmijcie się Sulmierzycami a nie pierdołami. Syf – wpadł na salę i rzucił od progu mieszkaniec Sulmierzyc, po czym wyszedł i zatrzasnął za sobą drzwi.

„Mój palec nie pójdzie na żaden przycisk”

Kiedy w końcu przyszedł czas, by radni zajęli stanowisko w sprawie złożonej skargi, na jednego z samorządowców padł blady strach.

- Po wejściu tego pana obawiam się, że nie będę głosował (w sprawie skargi – przyp. red.) w ogóle, bo ta sytuacja zagraża mojemu życiu. Wycofuję się w ogóle z tego podpunktu. Mój palec nie pójdzie na żaden przycisk. To co się dzieje, moim zdaniem, przerasta to wszystko – oznajmił Ryszard Nowak, radny z Sulmierzyc.

Koledzy z rajcowskiej ławy proponowali radnemu Nowakowi, aby w takiej sytuacji „bezpiecznie” wstrzymał się od głosu. Co też uczynił. Natomiast ośmioma głosami „za”, przy 4 przeciwnych i 3 wstrzymujących się, radni nie podzielili opinii komisji skarg i wniosków i uznali skargę za zasadną.

- Uznajemy, że skarga jest zasadna ponieważ nie doszło do spotkania stron i wyjaśnienia sytuacji. W związku z powyższym zarzuty wnioskodawcy uznajemy za w pełni zasadne – wyjaśnił radny, Marcin Ptak.

Wówczas okazało się, że na korytarzu za drzwiami sali sesyjnej stała także dyrektor przedszkola, która przyznała, że była gotowa w dniu sesji, spotkać się ze skarżącą.

- Burmistrz mi odpowiedział dzisiaj, że pani Żaneta (skarżąca mieszkanka – przyp. red.) zrezygnowała – rzuciła z holu urzędu Justyna Maciejewska, dyrektor Przedszkola Publicznego w Sulmierzycach.

Włodarz potwierdził, że szefowa przedszkola była z wizytą u niego.

- Przyszła, bo miało być spotkanie z panią Żanetą. Wcześniej jednak pani Żaneta oddzwoniła mi, że chętnie się spotka, ale po świętach dlatego, że ma duży natłok pracy i nie jest w stanie przybyć na daną godzinę – oznajmił Dariusz Dębicki, burmistrz Sulmierzyc, od którego radni oczekują, iż jako organ prowadzący palcówkę oświatową, rozwiąże teraz konfliktową sytuację.

List od byłej pracownicy przedszkola

Szybko okazało się, że nie był to ostatni przedszkolny „akcent” na sesji. Na forum rady odczytano bowiem pismo od byłej pracownicy sulmierzyckiego przedszkola, która jak twierdzi w korespondencji, w świetle ostatnich wydarzeń, które związane są z przedszkolem, poczuła moralny obowiązek podzielenia się własnymi doświadczeniami ze współpracy z obecną dyrektor przedszkola.

- Nadmieniam, że pracowałam na stanowisku pomoc przedszkolna w latach 2015-2019. Swoje obowiązki służbowe zawsze wykonywałam z zachowaniem należytej staranności i wielkim zaangażowaniem. Chciałam zaznaczyć, że praca ta była dla mnie wielką pasją i swego rodzaju służbą dla najmłodszych mieszkańców naszego miasta. Jednak sytuacja w jakiej się znalazłam poprzez autorytarne zarządzanie placówką przez Panią Dyrektor zmusił mnie do podjęcia najtrudniejszej decyzji w moim życiu. W trosce o moje zdrowie psychiczne jak również mojej rodziny złożyłam rezygnację z pracy – czytamy w piśmie mieszkanki Sulmierzyc do szefa komisji społecznej.

Która dalej dodaje.

- Oglądając sesję Rady Miasta powróciły najgorsze wspomnienia, które do tej pory wpływają na moje życie zarówno prywatne jak i zawodowe. Moja psychika w tym okresie została zdruzgotana. Do dzisiaj słyszę krzyki Pani Dyrektor i te dziwne zakazy które psuły atmosferę pracy w przedszkolu. Personel miał zakaz komunikowania się ze sobą w sprawach służbowych. Jeżeli ktoś złamał ten zakaz został natychmiast skarcony przez Dyrektor Przedszkola. Nadmieniam, że musiałam korzystać z porad psychiatry, który po zapoznaniu się z sytuacją w przedszkolu zlecił natychmiastową zmianę pracy. W przeciwnym razie moje zdrowie uległoby dalszemu pogorszeniu – wskazuje w dokumencie sulmierzyczanka.

Dalej w piśmie była pracownica sulmierzyckiego przedszkola wymienia kilka metod działania dyrektor przedszkola, w stosunku do jej osoby. Chodzić miało m. in. o zakaz pracy poza godzinami służbowymi czy pomocy w weekendy schorowanym rodzicom w prowadzeniu działalności handlowej.

- Byłam zmuszana do udziału w strajku nauczycieli mimo, że miałam odmienne zdanie i pracowałam na stanowisku pomocy przedszkolnej. Zostałam również wielokrotnie posądzona o to, że jestem donosicielką i działam na niekorzyść Pani Dyrektor i Przedszkola w Sulmierzycach. (…) Podczas rozwiązywania stosunku pracy Pani Dyrektor powiedziała, że jeżeli wyjdzie coś poza mury przedszkola to mnie zniszczy. Czy nie należy traktować to jako groźbę karalną? - akcentuje w liście kobieta.

Jednocześnie sulmierzyczanka zapewnia, że jest gotowa zarówno do konfrontacji z dyrektor przedszkola, jak również potwierdzenia wszystkich stawianych zarzutów.

- Mam nadzieję, że moje wyznanie odblokuje innych rodziców oraz pracowników do stanięcia w świetle prawdy – czytamy w ostatnich akapitach korespondencji do radnych.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że burmistrz Sulmierzyc oczekuje od szefowej przedszkola, by ta odniosła się do stawianych w piśmie zarzutów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto