Do wypadku doszło na trasie między Krotoszynem a Sulmierzycami. Na prostym odcinku samochód osobowy wypadł z drogi i dachował w przydrożnym rowie. I tym razem jako pierwsi na ratunek pospieszyli przygodni świadkowie. Wyciągnęli kierowcę z auta, później zajęli się nim strażacy i ekipa pogotowia ratunkowego, która zabrała poszkodowaną osobę do szpitala.
- Ratownicy przeszukali przyległy teren, innych osób poszkodowanych nie znaleziono - relacjonuje Tomasz Niciejewski, zastępca komendanta PSP w Krotoszynie. - Następnie wyciągnięto samochód z rowu, postawiono na koła i odłączono akumulator. Sprawdzono czy nie ma wycieku paliwa w pojeździe i na powierzchni wody. Działania trwały czterdzieści minut.
Czytaj także:
Wypadek w Kuklinowie. Auto w rzece, kobieta nie żyje.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?